wpisujemy szukane słowo...(oczywiście po angielsku) np. phone...chwilę czekamy, aż p.Dewey wyszuka informację o danym słowie...w czasie ładowania się informacji ,,znudzona,, p.Dewey zarzuca wędkę/lasso itp. a po chwili, kiedy wczytają się już wszystkie informacje dorzuca od siebie jakiś komentarz...dosyć oryginalny pomysł na wyszukiwarkę, szkoda tylko, że p.Dewey ,,wolno myśli,,

a oto...Dewey'owa


Google to napewno nie przypomina...można się pobawić tymi animacjami itp. ale to i tak nie to samo co (no właśnie) Google...Dewey'owa zdecydowanie przymula(chociaż to też zależy od tego jaki ma się internet...)
pomysł jak już wspomniałam oryginalny tyle, że i tak pewnie większość pozostanie przy ,,szybkich,, Googl'ach

Pozdrawiam