Jako że taki temat chyba jeszcze nie był poruszany, to czas porozmawiać.

Ja bezsprzecznie oczekuję na nowe albumy może nie legend, ale na pewno kultowych zespołów metalu: Blind Guardian i Bal-Sagoth. Interesują mnie również Therion, Lacuna Coil i White Skull - zakładam, że niewielu fanów metalu zna ten zespół. Do niedawna oczekiwałem na najnowszy album grupy Dragonforce, ale na dniach go śćiągnąłem, przesłuchałem i nie polecam.
No ja oczywiście czekam na nowy album Iron Maiden który ma się ukazać na przełomie września/października no i oczywiście album Theriona bo Lemuria i Siriuz B dały dooobry smaczek . Niewiem czy wiesz Kamilbolt ale w tym roku na Mysticu ma wystąpić Blin Guardian + Sepultura - więc zbieraj kase , bo ja już mam kase na to mam , bilecik na koncert King Diamond w Warszawie też mam oraz zbieram kase na 1 lub 2 koncerty IM na przełomie pazdziernika/listopada w Polsce
Dobrze wiedzieć, tylko co z tego jak znowu nie będę miał z kim pojechać tak jak rok temu i zaprzepaściłem jedyną szansę zobaczenia Nightwish. Tak więc nawet jeśli będę miał kasę, to już prędzej wolę ją na coś do kompa albo chociaż na jakąś płytkę przeznaczyć, bo i tak nie będę miał jak ani z kim pojechać. Nie mówiąc już o tym, że będę miał sesję, więc nawet mowy nie ma
Nowe płyty Slayera, Testamentu, Toola no i Metalliki (chociaż straciłem juz nadzieje, że jeszcze coś dobrego nagają ).

PS: Sepa na mysticu? Skąd takie info?
Takie info od jednego z organizatorów koncertów "ciężkich kapel" w polsce , jak siedzisz w temacie to zapewne słyszałeś od starszym panu z krakowa (jest szefem metalskopu w krakowie na ul.gordzkiej) - on jest właśnie tym jednym z organizatórów więc wiesz
Dosłownie na dniach odkryłem niesamowitą interpretację progresywnego metalu w wykonaniu zespołu Manticora i teraz czekam przede wszystkim na ich album, który ma się ukazać w tym roku.
System of a down
ale nie wiem czy się doczekam
nigdzie nie mogę znaleźć informaci o nowej płycie

tak przy okazji, co się dzieje z limp bizkit?
ostatnio słuch o nich zaginoł (no chyba że to ja niedosłysze)
Tym czasem już można ściągać z sieci promówkę do najnowszego albumu Blind Guardian.
Cóż mogę powiedzieć, od kiedy spróbowałem BG, jest to dla mnie zespół w najlepszym razie przeciętny - ani zły, ani dobry, są gorsze jak i lepsze zespoły - po prostu przeciętny.
Taka też jest ich najnowsza płyta A Twist In The Myth. Co prawda na Power Metal Zone mają inne zdanie - przypuszczam, że dają te maksymalne oceny bardziej z przekory wobec mojego raczej nieprzychylnego nastawienia do tej płyty, aniżeli naprawdę ktokolwiek z nich z ręką na sercu dałby temu albumowi maksymalną ocenę, ale fakt jest taki, iż ta płyta jest również przeciętna. Owszem, można posłuchać, ale nic więcej.
Zaślepieni wielbiciele z pewnością będą wychwalać tę płytę pod niebiosa, ale obiektywni słuchacze z pewnością mają o tym albumie inne zdanie - w każdym razie na pewno nie są tak wniebowzięci
A ja oczekuję na mający się ukazać już za parę dni (tydzień bodajże, nie wiem który dziś dokładnie jest, a ukazać się ma 28.08:P) nową płytę Ironków... Po przesłuchaniu tego co na stronie było... Będzie inaczej. Chociaż swój klimacik to ma... Ale niestety (albo i stety?) nie to co kiedyś... Wiecej opowiem za jakieś dwa tygodnie ;]
Ja oczekuję na nową płytę Rhapsody, a raczej Rhapsody of Fire. Tym czasem wydanie nowej płyty Manticory zostało przynajmniej w Europie przesunięte na wrzesień.

Co do Ironów no to cóż. Po przesłuchniu ich utworów muszę stwierdzić, że kolejny raz odgrzewają starego kotleta,w dodatku robią to coraz gorzej i raczej nie ma szans a płyta przebić największego wydarzenia, jakim jest nowa płyta "Christ Illision" wzbudzającej od lat kontrowersje grupy Slayer.
Ja osobiścię nie lubię Slayera a i now płyta jest skierowana głównie do starych fanów, ale jeśli jest zwolennik metalu, który nic o Slayerze nie czytał, radzę uzupełnić zaległości
Nowa płyta Slayera jest całkiem-całkiem, ale wg mnie do Seasonsów i Reigna się (jeszcze! Bo idzie w dobrym kierunku;]) nie umywa.

Czy Ironi odgrzewają stare kotlety? Mam mieszane uczucia... z jednej strony to prawda, z drugiej jednak te utwory są inne - można by nawet powiedzieć, że takie nie Ironowe (chodzi mi o tzw. klimat, nie o techniczną stronę, bo na tyle profesjonalnie się na tym nie znam, by być jakąś wyrocznią)... Cóż, na pewno na tą płytę będę czekać, bo bez Ironów sobie życia nie wyobrażam...
Tym czasem zapoznałem się z zawartością albumu niby metalowej grupy Wicked Wisdom. Całkiem przyjemne granie zalatujące Static-x czy Robem Zombie. Niektórych zainteresuje fakt, że główną wokalistką tego zespołu jest żona Will Smith'a
Jeśli mam być szczery, to Jada musi się jeszcze trochę podszkolić. Ale w porównaniu z niejedną przeciętną metalową wokalistką "pani Smith" wypada i tak całkiem nieźle.
A matter of live and death... Spodziewałem się powtórki z rozrywki, otrzymałem płytę inną od poprzednich... Trzymającą poziom, bardzo przyjemną (opinia kumpla) i świetną (opinia moja;])... Ciężko wskazać słabe kawałki (aczkolwiek oczywiście niektóre są słabsze od pozostałych), za to na płycie jest parę perełek takich jak For the greater good of God, czy The Legacy... Do tego masa kawałków nadaje się do wspólnego śpiewania na koncercie :-)
Album bardzo dobry, równy (widać, że panowie nie wrzucili to wszystkiego jak leci) no i ze świetymi tekstami...
Polecam.

UP THE IRONS!!!
Fakt, dobra płyta, ale bez rewelacji - do ich najlepszych kanonów (Fear of The Dark czy nawet rewelacyjne Brave New World) trochę jednak tej płycie brakuje.
Więc...wygląda na to, że na starość Ironi będą bawili się w progressive metal. Ale do czołówki raczej się nie zbliżą. W tym roku znakomitą płytę wydali teksańscy prog/power metalowcy Outworld. Jeszcze w zeszłym roku Pagan's Mind nagrali przepiękne "Enigmatic Calling".
Nie oszukujmy się, choć "A Mater of Life and Death" jest płytą dobrą, to jednak wszyscy musimy się pogodzić z tym, że upływającego czasu nie da się oszukać.
Nie oszukujmy się, choć "A Mater of Life and Death" jest płytą dobrą, to jednak wszyscy musimy się pogodzić z tym, że upływającego czasu nie da się oszukać.

Hm, może i piszę jak fan, a nie obiektywny "recenzent", ale... Ta płyta pokazała, że Ironi jeszcze trochę mogą z nami posiedzieć... W muzyce IMO nie chodzi o to, że ma być rewelacyjna pod względem technicznym, nowatorska, boska, ale ma.. porywać. Przypominać (koncerty^^). Grać na emocjach... A to się Ironom udało, przynajmniej według mnie, na tej płycie wyśmienicie...

Fakt, dobra płyta, ale bez rewelacji - do ich najlepszych kanonów (Fear of The Dark czy nawet rewelacyjne Brave New World) trochę jednak tej płycie brakuje.


Trochę mnie dziwi takie podejscie - przecież wszyscy zawsze narzekają, że Ironi grają ciągle to samo (z tym się nie zgodzę, ale to czysto subiektywna opinia), a jak zagrają coś innego (nowy album) to się okazuje, że też źle, bo nie jak na klasykach...
Wiesz Killian.
Zawsze, podkreślam zawsze nowe wydawnictwa - zwłaszcza takich leciwych zespołów, jak Iron Maiden - porównuje się z tymi uznawanymi za najlepsze.
Dla mnie cięzko ten nowy album przyrownac do najlepszych/klasycznch - dlatego, że jest inny, a dzięki temu w moim prywatnym rankingu stoi baardzo wysoko...