Mnie na myśl pierwsze przychodzą serie Jagged Alliance i np. UFO, i gdy z nimi porównuję Fallout Tactics nagle okazuje się, że Tactics jest fantastyczną gierką. Weźmy chociażby takie trzy czynniki jak grafika, dźwięk oraz… no niech będzie grywalność
Jeżeli wg. Ciebie Tactics jest lepszy od UFO: Unknown Enemy, to masz naprawdę skrzywiony system wartości. W UFO wszystko było lepsze - począwszy od ultraklimatycznej muzyki, poprzez różnorodność misji (ataki na miejsca lądowania, obrona terroryzowanych miast, walki w ich i naszych bazach....), po AI przeciwnika (który potrafił się zaczaić i zaskoczyć, zaatakować miejsce, gdzie żołnierze stali w gromadce, lub przeciwnie - zlikwidować kogoś, kto oddalił się od oddziału), fakt, ze liczyło się uzyskanie inicjatywy (podczas gdy w Tactics nic nie stoi na przeszkodzie, żeby wyłuskiwać wrogów po maluczku). Żołnierz mógł być trafiony na tyle poważnie, że mógł zemrzeć bez pomocy lekarza nawet kilka tur po trafieniu - widać mało fajny pomysł na "rany śmiertelne"? Nawet możliwości "rzeźbienia" terenu (o ile zabrało się odpowiednio "rozrywkowe" środki" były szersze i zróżnicowane (ciężki karabin pozwalał zniszczyć szopę, granat dom, ale trzeba było ciężkiej wyrzutni Obcych, aby zdefasonować pancerz UFO)! Aspekt psychologiczny - w UFO żołnierz, który widzi, jak Obcy wybijają jego kumpli i dowódcę mógł zwyczajnie spanikować!
Tactics nie przerasta UFO ani muzyką (jeżeli mówimy o klimacie - Tactics ma bardzo fajną muzykę, ale całkowicie nie falloutową, zaś w UFO w misji nocnej szło się autentycznie przerazić), ani elementami statystyk (w UFO żołnierze zyskiwali doświadczenie i poprawiali umiejętności, w Tactics mniej więcej to samo). Większa różnorodność przedmiotów w Tactics? A po co, skoro i tak progresja uwzględnia kilka broni (cokolwiek - AK-47 -> FN FAL -> Bronie energetyczne/ciężkie)? Co z różnorodności przeciwników, skoro wszystkich likwiduje się tak samo, tylko roboty z EMP? Możliwość użycia narkotyków - już w UFO miałeś środki przeciwbólowe poprawiające morale rannych czy stymulanty pomagające postawić na nogi nieprzytomnych, swobodny dobór dragów w Tacticsie wcale nie bije tego ma głowę.
Nie wspomnę już o tym, ze UFO ma całą warstwę ekonomiczno-strategiczną, bo jak porównywać coś, czego w FT nie ma (jedynie zbieranie i spieniężanie łupów).
Tactics ma co prawda kilka rzeczy tam nie spotkanych - strzały celowane (działają inaczej), odprawy przed misją (w UFO bardzo "generyczne" - idzie się w zasadzie w nieznane), czy swobodne zwiedzanie świata (chociaż w UFO i tak był większy)
Dialogi? A jakie to dialogi? Wstawki RPG - rzumiane jako swiadomy wybór, mający swoje konsekwencje - można policzyć na palcach jednej ręki (przymierze z ghulami z Shanty Town - jedna, Zniszczenie albo nie laboratorium mutantów - to druga, zabicie albo i nie Matki - to trzecia, oddanie mózgu - to czwarta. Poboczny quest w misji z kradzionymi pancerzami wspomaganymi - to piąte ). Różnic wynikających z obrony Kansas czy unieszkodliwienia wieżyczek w Preorii nie liczę, bo to bardziej sprawa sprawności w grze, a nie świadomego wyboru. Mogło mi coś umknąć, bo nie znam tej gry na wyrywki. Ale pamiętam dośc, by rozpatrywac Tactics tylko jako grę taktyczną (jak stoi na pudełku)
Grafikę porównujesz? Chłopie, te gry dzieli 8 lat! Czego się spodziewałeś? Porównaj UFO do podobnych innych gier z tego okresu. Syndicate chociażby.
Na plus można zaliczyć Tacticsowi, jak już wspomniałem, dobrą muzykę i grafikę, możliwości doboru drużyny, mimo ich bezużyteczności - bogaty dobór przedmiotów.
Minusy? Momentami bezsensowne teksty (typu "Zaszczałem łóżko" czy "Zakochałam się w twoich elektromagnetycznych wibracjach") i niektóre motywy fabularne.
Zarówno serie X-Com i Jagged Alliance biją Tacticsa na głowę. Incubation jest lepsze (i w 3D

)
Przepraszam za mieszanie Twojej opinii z błotem, ale nie mogę zdzierżyć, gdy wypisywane sa takie herezje.
Usprawiedliwić cię mogę tylko, jeżeli pisałeś o X-Com po części 3 (obrzydliwa grafika i debilne AI, ale dobra muzyka)
Tactics - dobra i przyjemna gra taktyczna, ale i tak tylko prosta łupanina w porównaniu z najlepszymi grami z tego gatunku.
Fallout 1i2 są bez sensu. jakieś tury, normalnie jak wormsy!
Dziękujemy, trolli nie karmimy.