Choisen OneFeb 22 2006, 09:17 PM
Hmmm...postanowiłem wziąść przykład z mistrza Miniora i poprosić was, szanowne grono fallautomaniaków( nie ma to jak wazelinka

), o recenzję mojego opowiadania.
Na razie są to jedynie 2 rozdziały. Reszta w produkcji! Życzę miłej lektury!
DexterFeb 23 2006, 01:58 PM
Nie jestem polonistą i na literaturze się zbytnio nie znam, ale mi się podobało

Dobra robota, czekam na ciąg dalszy ;]
Jedyny błąd, który zauważyłem, to:
"Zaczynają się
bule w mięśniach..." (strona 4, 28 październik).
Miłego pisania

.
Tommy_GunFeb 24 2006, 11:48 AM
No cóż, gdybyś był polonistą, miałbyś o wiele wiecej zastrzeżeń, choć mi się bardzo to opowiadanie podoba w jakiś sposób. Ogólnie pomysł jest 'niedopracowany', na przykałd Deathclawy w polsce... Mniejsza z tym, pod wieloma względami stoi ono na.. srednim poziomie, ejdnak ma w sobie coś ciekawego. Wydaje mi się, ze to sposób w jaki autor pisze i pewna 'odwaga literacka'....
Choisen OneFeb 24 2006, 12:57 PM
Polsce sie pisze duża literą....
A poza tym, w Polsce również umieściłem motyw wirusa FEV. Ja rozumiem, że nasz kraj jest lekko cofniety, ale bez przesady....
Tommy_GunFeb 26 2006, 01:56 PM
Polsce sie pisze duża literą....
A poza tym, w Polsce również umieściłem motyw wirusa FEV. Ja rozumiem, że nasz kraj jest lekko cofniety, ale bez przesady....
Choisen OneFeb 26 2006, 03:52 PM
Aby usłyszeć krytykę. Będę się kajać za moje zachowanie. Nie wiem co mnie ugryzło

). Jeśli cię uraziłem upomnieniem ortograficznym, jak to mówi mój qumpel, to sorry.
Wracając do FEV, to po uderzeniu w The Glow wiatr mógł przenieść wirusa nad Europę. Nie chodziło mi o próbki w fiolkach. Zacąłem pisać to opowiadanie dosyć dawno, więc miałem dużo czasy na przemyślenie wszystkiego.

Jeszcze raz sorry za mój wpis....
Tommy_GunFeb 26 2006, 04:36 PM
Nie musisz przepraszać. O takie coś nie ma się po co obrazać, ale chciałbym przynajmniej w dalszych częsciach (o ile będą) usłyszeć logiczne wytłumaczenie iw g mnie nie zmienia to faktu, ze nazwa DeathClaw nie powinna się pojawić. Nie chodzi mi os zpona śmeirci, ale jakąś nazwę dla tgo stworzenia powstałą w Polsce...
Anyway - Ciągle uważam, ze opowiadanie jest ciekawe
Choisen OneFeb 26 2006, 05:38 PM
no cóź, nie tylko z nazwą dla Szpona mam problem. Np. jak nazwać stealth-boya albo stimpaka....
Jestem otwarty na wszelkie propozycje.
A przy okazji, matka mnie opieprzyła z góry na dół, że zamiast sie uczyć to pisze jakąś durną bajkę.....
MorganMar 2 2006, 08:32 PM

Niezłe opowiedanko nawet niezły początek
Maks kurczowo ściskał swojego ulubionego AK-112.
swoją drogą ja też mam opowiedanko:P
jest jeszcze niedokończone ale to iedługo się zmieni;)
Uznajcie to za prolog
Choisen OneMar 2 2006, 08:58 PM
Po pierwsze, przepuść tekst przez Worda. Roi sie w nim od błędów.
Po drugie, uporządkuj go jakoś. Sam wygląd zniechęca do czytania...(patrz, wpisz w Worda)
Po trzecie, trochę w nim powtórzeń.
Po czwarte, nie istnieje coś takiego jak bunkier przeciwpromienny. Przeciwpromienny to może być skafander. Bunkier przeciwatomowy, czy coś w tym stylu. Pewnie o to Ci chodziło.
Początek trochę dziwny. To pasuje na pierwszy czy drugi rozdział, nie na prolog.
Poza tym może być.

Pisz dalej!
ManiorMar 2 2006, 09:23 PM
Po drugie, uporządkuj go jakoś. Sam wygląd zniechęca do czytania...(patrz, wpisz w Worda)
tak to jest w notatniku bez zwijania tekstu
wogule zajmuje sie debilnymi wynalazkami a w ogule
pierwszy raz nie wyszlo, drugi też źle (w ogóle). zgadzam się z Choisenem - do worda to, bo się czytac nie da jak takie bledy są...
Tak sie na tej komferencji zdażyło że z sufitu zpadł kawałek stali.
Wiec jako dobry znak nazwano stoważyszenie ,,Bractwem Stali".
taki mialby byc poczatek bractwa stali... niee
"komferencji" - no nie moge
,,Bractwo Stali" rozrosło się tak szybko że już w 5 lat po zaistnieniu Bractwa została wysłana pierwsza grupa kolonizacyjna na księżyc.
omg, a za 10 na marsa...
Osobi�cie Morgan żył na ziemi
a mógł żyć na ziemi "nieosobiście"?
kryzys energetyczny spowodował podjęcie przez władców potężnych mocarstw do radykalnych �rodków:
a to zdanie sensu nie ma najmniejszego
jego matka zmarła na chorobe popromienną
przeciez byla w "przeciw promiennym bunkrze" czy jakoś tak
opiekun ktury (...) tagrze
stary ty masz dysleksje jakaś?
opowiadanie nie ma żadnego sensu, zaczynasz na bractwie stali, przechodzisz do wypraw na księżyc, dalej o spuszczeniu bomb, a dalej to już się zgubiłem. delkatnie mówiąc to nie wygląda to za ciekawie...
MorganMar 2 2006, 09:24 PM
zmieniłem troszeczke tak jak poradziłeś

POZDRO!!!!
ManiorMar 2 2006, 09:30 PM
do worda to, bo się czytac nie da.
caly czas opowiadanie nie ma najmniejszego sensu.
MorganMar 2 2006, 09:35 PM
tak to jest w notatniku bez zwijania tekstu
pierwszy raz nie wyszlo, drugi też źle (w ogóle). zgadzam się z Choisenem - do worda to, bo się czytac nie da jak takie bledy są...
taki mialby byc poczatek bractwa stali... niee
"komferencji" - no nie moge
omg, a za 10 na marsa...
a mógł żyć na ziemi "nieosobiście"?
a to zdanie sensu nie ma najmniejszego
przeciez byla w "przeciw promiennym bunkrze" czy jakoś tak
stary ty masz dysleksje jakaś?
opowiadanie nie ma żadnego sensu, zaczynasz na bractwie stali, przechodzisz do wypraw na księżyc, dalej o spuszczeniu bomb, a dalej to już się zgubiłem. delkatnie mówiąc to nie wygląda to za ciekawie...
SilencerMar 2 2006, 10:19 PM
tak mam dysleksje
ManiorMar 2 2006, 10:36 PM
po siudme:czy ty jestes od krytyki???
nie jestem od krytyki, ale ty wystawiles swoją pracę do oceny, więc powinieneś się z tym liczyć ;].
tak mam dysleksje
a masz worda? fakt ze masz jakis papierek nie znaczy ze nie mozesz poswiecic chwili zeby przekopiowac i sprawdzic tekst w wordzie
jak ci się nie podoba chistoria założenia Bracwa Stali to sam wymyśl początek...
taka historia powstania nie ma sensu. zebralo się kilka osób, spadł im na stół kawałek stali. chodzili po pustkowiach i werbowali ludzi. nie mając zadnego miejsca do zalozenia takiej organizacji, umiejętności, środków, oraz doświadczenia - takie coś to mogła by być historia małej grupki bandytów ;]
SilencerMar 3 2006, 02:29 AM
OK, przeczytałem. Zwymiotowałem. Już mi lepiej.
"Pewnego dnia Morgan Drac doszedł do wniosku że ten świat wogule zajmuje sie debilnymi wynalazkami a w ogule nie interesuje się czymś poważniejszym..."
Powtórzenie "w ogóle". Aha, racja, wynazlazki są debilne, w końcu gdyby nie wymyślono koła, chodzili byśmy piechotą i nie było by wypadków komunikacyjnych.
"Morgan przysiągł że pewnego dnia zajmie się tym wszyskim. "
Światem, wynalazkami, czy może czymś poważniejszym?
"Razem uzgudnili że stworzą organizacje która zajmie się tworzeniem nowych technologii"
No tak, przecież lepiej zajmować się nowymi technologiami, niż durnymi wynalazkami.
"Tak sie na tej komferencji zdażyło że z sufitu zpadł kawałek stali"
To ta konferencja była w Chorzowie? Czy w Gdyni?
"Wiec jako dobry znak nazwano stoważyszenie ,,Bractwem Stali"."
Tak się składa, że historia powstania Bractwa Stali jest w Fallout dokładnie podana. No, chyba, że ktoś nie czyta żadnego tekstu poza sumą obrażeń zadanych z miniguna mutantom...
PS. Tak, to znakomity znak, gdy spod sufitu spada ci na łeb kawał czegoś ciężkiego.
"wywołało to furrore wśród wszystkich"
Młodych klaberów i japiszonów też?
"stworzono 2 grópy główne: Paladyni i Skrybowie."
W Bractwie Stali istnieli też Rycerze.
"jesnak bractwo wywalczyło sobie to iż mogło budować swoje ośrodki gdzie tylko chciało."
Hm, to tak trochę jak Kościół Katolicki? Czy bardziej jak McDonalds?
",,Bractwo Stali" rozrosło się tak szybko że już w 5 lat po zaistnieniu Bractwa została wysłana pierwsza grupa kolonizacyjna na księżyc."
Jawohl, Lebensraum, jest nas już miliard!
Ech.
Tak przy okazji, Skryba w bunkrze Bractwa mówiący o locie na Księżyc nawiązuje do 1969 i lotu Apollo 11.
"podjęcie przez władców potężnych mocarstw do radykalnych środków:
Chiny zaatakowały Alaske gdzie znajdowały się ostatnie złoża ro"
Aha, to Bractwo Stali powstało przed Wojną?
A mógłbyś to jeszcze sprawdzić?
"USA dokonało aneksii kanady rosja nacierala na daleki wschód ,a unia europejska z powodu zniszczonej przez daleką wojne rozpadła sie na szereg zwaśnionych państw
niewiadowo kto ani jak zaczo"
Gdzieś już to czytałem. No, może poza fragmentem o Rosji.
"2 godziny po tych tragicznych wydażeniach spuszczona została bomba nuklearna..."
Phi, tylko jedna? Człowieku, to już było. Tylko w ramach działań wojennych na Ziemi wybuchły do tej pory DWIE bomby, a wybuchy eksperymentalne idą w setki...
"Morgan mał tylko 2 godziny na odlot z planety jednak udało mu się to w płowie."
Zostały nogi, czy też odlot trwał 4 godziny?
"Niewiadomo co się stało ale wynik był następujący:"
To trochę jak Sokrates: "Wiem, że nic nie wiem"? Bardzo to filozoficzne.
"a zwłaszcza opiekun który był jednym z założycieli Bractwa Stali"
O LOL. Nie, on nie był nawet podobny do kapitana Maxsona.
"Miał on Plany co do post-nuklearnego świata: zamierzał przejąć nad nim władze apsolutną."
Spoko. Richard Grey by go powstrzymał....
"Jako pierwszą osobę wybrał sobie Morgana bo czuł w nim wroga."
"Pierwszą osobę" do czego, bo mam nieprzyzwoite skojarzenia.
"Chciał go wysłać do pewniakiem niezamieszkałej krypty gdzie znajdują się ostatnie zapiski na temat technologii zaawansowanej"
Dysleksja to jedno, ale należy ci się anty-nobel za składnię.
Podsumowując: Przykro mi, ale to opowiadanie nie jest warte bajtów, w których jest zapisane. Serio, matka czasem lepsze rzeczy przynosi z piątej klasy (którą uczy) Jako taka sobie opowiastka jest zaledwie żałośnie nieporadne, jako opowiadanie ze świata Fallout - to czysta herezja. Zastanawiam się, czy w ogóle grałeś kiedykolwiek w tą grę?
MorganMar 3 2006, 07:02 AM
nic!!!(co u dodać)
Nic ująć - warn by Athlann, za post pozbawiony racji forumowego bytu
Choisen OneMar 11 2006, 10:25 AM
Pomijając to opowiadanie(Morgana) przesyłam 3 rozdział. Miłej lektury

To poprawiona wersja. Thx for Manior
ManiorMar 11 2006, 03:07 PM
Jedynym problemem było zasilanie. Cała Krypta była zasilana przez jeden potężny reaktor termojądrowy, więc o samą energię się nie martwili. Jedynym problemem było dostanie się do niej niezauważonym.
"jedynym problemem (...) jedynym problemem" to daje dwa problemy ;] no i powtórzenie ofc.
rzadko odzywająca się
lepiej by było mało mówna.
po dniu-dwóch
dniu/dwóch jak już tak musi byc. mozna by to zastąpić, np. "po jednym, czy dwóch dniach..."
Sposób, w jaki doprowadziła energię do zamkniętego sektora pozostało dla nas tajemnicą
sposób (...) pozostało. powinno byc pozostał
dla nas tajemnicą. Jednak niewiele go to obchodziło. Ich
nas, go, ich. troche pogmatwane
pokoju symulującego
ze niby jakiego?
mieli podgląd do jednej z kamer
a raczej "mieli dostęp do podglądu jednej z kamer" czy coś w tym stylu.
ogolnie zgubiłem się troche w opowiadaniu (moze to ze wzgledu na to ze mama wyprawia urodziny i troche halasują

). popraw bledy to zamieszcze ;]
Choisen OneMar 11 2006, 04:23 PM
Już poprawiłem. Mail jedzie do ciebie...
No i jak sie podoba?
Choisen OneMar 30 2006, 05:39 PM
Zakładam nowy post, bo nie wiem dlaczego, nie wyświetla mi się opcja edytuj, więc proszę nie dawać warna.

Napisałem kolejną część mojego opowiadania. To już jest 4 rozdział(podkreślam 4, bo jakoś mam wrażenie, że mało osób zauważyło 3 )

Ciągle pracuję nad kolejnymi i mam nadzieję, że wam sie podobają
ManiorMar 30 2006, 06:51 PM
1 listopadataki drobiazg, ale po 1 powinna byc kropka zeby bylo pierwszy a nie jeden (1. listopada)
Nie wierzę!!! Padło na nas! Moja kompania ma przebić się do Krypty Centralnej po rozkazy. Niech ich... niech ich szlag trafi? zamiast tych kropek lepiej dokonczyc zdanie
To coś głębiejnie kapuje ;]
Jeżeli pozostawi się człowieka w bezczynności, w jego głowie mogą zrodzić się niepokojące myśli.... az się prosi, żeby to zdanie rozwinąć -
"niepokojące myśli, panika" itd.
, listy do rodziny, wszystko, byleby tylko zabić ponure rozmyślania.jak piszą listy do rodziny przed wymarszem, to raczej porzegnalne, a to im chyba nie polepszy samopoczucia
Każdy z żołnierzy został zaopatrzony w 10 magazynków i 5 granatów plazmowych10magazynkow i 5 granatow to chyba nie tak malo ;]
A raczej prze jego ruiny. zjadłeś literke
Drzwi do windy są otwarte. Sama winda jest nie uszkodzonanie podoba mi sie to powtórzenie "winda (...) winda". Można by to zmienić, np.:
"drzwi windy są otwarte, wygląda na to, że jest ona sprawna"Sama winda jest nie uszkodzona. Skanery pokazują ślady odcisków palców, lecz dość mocna zatartych. co oni jacys detektywi są, ze odciski palcow sprawdzaja? ;]
Zostawiłem 2 drużyny na zewnątrz, a z resztą zjeżdżam na dółlepiej by brzmialo
"reszte biorę na dół" bo tak to wyglada jakby rozmyślał "a zreszta, jade na dół" (jakby jechał sam)
Dziwne, budynki tego typu nie wiały wielu kondygnacji....literowka ;]
2 poziom stacji zgotował nam niespodziankę. zdanie zaczete od cyfry jest kiepskie ;] napisz drugi i bedzie ok
. Te ładunki były założone przez fachowego, chcącego zabić lżej uzbrojonego przeciwnika.lżej uzbrojonego jakos dziwnie brzmi, moze lepiej - słabo opancerzonego?
Czyli jednak tu też uderzyli. Widać nie znaleźli naszego bunkra. Co jest na 4 poziomie? Co to „Czerwona Królowa”? Co się stało z operatorami stacji? Tyle pytań, a żadnej odpowiedzi. Zarządziłem odpoczynek. Jutro wyruszymy niżej. Rozstawiłem warty. Nikt nie wśliźnie się bez naszej wiedzy...poprzestał bym na ostatnim pytaniu (co się stało z operatorami stacji). trochę by zainteresowało osobę czytającą i czekała by na kolejną cześć zeby poznac odopwiedzi na te pytania ;]
ogolnie calkiem niezle
Choisen OneMay 22 2006, 08:19 PM
Ha!Zebrałem się do kupy i machnąłem kolejny, piąty rozdział. Wydaje mi sie, że jest najbardziej"aktywny" ze wszystkich napisanych do tej pory. Miłej lektury!

Zapraszam do pisania recenzji. Maniek, Silencer, was tu nie może zabraknąć!
ManiorJun 7 2006, 08:57 PM
nie ma sprawy ;] calkiem niezle i troche spamu ode mnie, spam spam
hitman2Jun 30 2006, 10:54 AM
A ja wróce jeszcze do chapter 4 ...
" Te ładunki były założone przez fachowego ..."
Nie lepiej brzmiałoby "... przez fachowca ..." :?:
Kwiatmen666Jul 7 2006, 12:05 PM
Oprócz tego że nizbyt zgodne z Fallout'ami i naszpikowane błędami ortograficznymi to całkiem spoko
Choisen OneOct 20 2006, 08:45 PM
No, nareszcie wena nadeszła! Kolejna część mojego jakże wspaniałego opowiadania

zostaje udostępniona.

Zapraszam do lektury i recenzji..
MetzegerOct 22 2006, 07:35 AM
Bardzo fajne !! Gratulacje

złącz to w całość opraw jakoś fajnie i sprzedawaj
RezroOct 22 2006, 11:22 AM
Jak ja nie cierpię kiepskich scenarzystów piszących teksty udające powiązanie z jakimś oryginałem. Otóż jeśli piszesz o czymś co ma już swoją historię, to przynajmniej pisz zgodnie z nią! Gdybyś napisał tekst o jakimś gościu z Fallout’a 67 z Florydy i pisał byś zgodnie z fabułą to bym się nie czepiał. Ale twój tekst to brednie!!! Weź lepiej wymyśl sobie nową fabułę, zmniejsz trochę skalę, wybierz teren gdzieś daleko od terenów akcji F1 i F2 (skoro nie chcesz trzymać się tak bardzo fabuły), oraz zawsze sprawdzaj, jeśli już nawiązujesz do fabuły fallout’ów, czy nie ma konkretnych przeciwwskazań do twojej wizji.
PS: „Czerwona Królowa” (Red Queen) to komputer z gry „Resident Evil” (Biohazard w orginale) i nie ma niczego wspólnego z Fallout’em.
PS2: Jeśli już coś piszesz to zerknij na strony Fallout’a , a szczególnie na tą:
http://pl.falloutvault.com/index.php?title...%C5%82%C3%B3wna
Choisen OneOct 22 2006, 11:30 AM
Rezro, skokojnie. Nie atakuj mnie tak! Ja wiem, że czerwona królowa to komputer z RE (FILMU, nie gry). Specjalnie go tam umieściłem. Jakbyś przczytał pozostałe posty, to byś wiedział, że ja wiem

. Ja nie chcę pisać opowiadanie takiego samego jak gra, bo wiem, że to niewypał. Nawiązuję do lat Wielkiej Wojny, ale w Polsce. Myślisz, że atomówki to tylko na Amerykę zrzucono??? Ja nie chcę, zeby to był Fallout kropka w kropkę z tym, co się działo w USA. Przecież mamy własne problemy(a szczególnie "Matuszkę Rasiję" przy boku) i uważam, że taka wersja wydarzeń mogłaby być prawdopodobna.
P.S. Przepraszam za jakiekolwiek błędy w tym poście, ale śpieszę się do kucia.
RezroOct 22 2006, 11:58 AM
Akurat tu się mylisz, bo piszesz w końcu o Bractwie Stali, a to jest lokalna organizacja w USA, która do tego ma swoją historię, jeśli piszesz o Polsce to pisz o Polsce, niech to będzie np. Bractwo Piłsudzkiego czy coś takiego. Po drugie, z fabuły Falout’ów łatwo wywnioskować że UE nie odniosła wielkich ran. Może i padło tam kilka Atomiksów, ale nic więcej. Jeśli już to będzie tam konwencjonalna wojna, upadających krajów (Można nawiązać do historii). Bronie z Fallów mogą być bo sporo z tych najlepszych zrobili w końcu Niemcy, ale tajnych baz to raczej na terenie polski nie ma.
Choisen OneOct 22 2006, 12:36 PM
Bractwo Stali??? Aaaa! Już rozumiem. To nie moje opowiadanie, co czytałeś. Jakiś koleś wywalił tu swoje wypociny. Każdy z moich rozdziałów jest odpowiednio zatytułowany. Rozdział np 1.
Co do teorii, że Europa nie została znoszczona, to gdzie w fabule któregokolwiek z Falli jest jakakolwiek wzmianka o tym??? Jak San Francisco zostało zasiedlone przez Chinoli(co prawda nie są z Europy, ale większość terenów Azji jest niezamieszkała, więc skoro ATOMOWA ŁÓDZ PODWODNA musiała wynurzyć się w Ameryce, to co się stało ze Starym Kontynentem???)
A co do baz, to jesteś pewien? Przecież do 2077 mogą nowe powstać, a pozo tym, to jak myślisz, ile bunkrów za PRL-u zbudowano???. W Ameryce też nie ma takich Vaultów jak w Falloucie, więc najpierw przemyśl to, co chcesz napisać( no i zapoznaj się z całością tematu, a nie urywkami) bo później wychodzą takie smaczki.
hydroOct 22 2006, 01:17 PM
Rezro co do tego, ze Europa zbytnio nie ucierpiala to sie nie zgodze, co najbardziej uwazam, ze wiekszosc europy pochlonely oceany, (zmiana klimatu, tym samym topnienie lodowcow, fala wywolana uderzeniem)a niedobitkowie mogli sie polaczyc bo by inaczej nie mieli szans na przezycie.
ManiorOct 22 2006, 03:20 PM
PS: „Czerwona Królowa” (Red Queen) to komputer z gry „Resident Evil” (Biohazard w orginale) i nie ma niczego wspólnego z Fallout’em.
No i co z tego... To moze przyczepmy sie do tego, ze jeden z mutantow w FO nazywał się Zaius, a przeciez tak samo nazywała się jedna z małp w Planecie Małp, co nie ma nic wspolnego z falloutem... Glupia uwaga, nastepnym razem zastanow sie zanim cos napiszesz.
Akurat tu się mylisz, bo piszesz w końcu o Bractwie Stali
Czytaj uwaznie, potem pisz co ci leży... :/
Choisen OneOct 22 2006, 04:47 PM
Manior, coś poprawiać? Jak nie, to wrzuć na Unknown.
Aha, Manior. Naszły mnie ostatnio refleksje, że sie zebrałem i przeczytałem wszystkie posty na tym temacie(nawet Morgana. JEZU!) i i doszedłem do twojego spostrzeżenia, że 10 magazynków to nie tak mało. Ostatnio interesuje się ASG. Na każdą sesję(gdzieś ok 3-4 godz) zabieram TRZY magazynki po 34 kulki. Zużywam około 9 magazynków TRYBEM POJEDYŃCZYM! To nie jest mało. Jak się ma automata, to można sobie pozwolic na takie coś, jak "covering fire", a wtedy wystrzeliwuje się magazynek w 8 sekund. Jak na podróż z Lublina do Warszawy piechotą przez tereny być może zajete przez wroga, to jest to naprawde mało.
Choisen OneDec 8 2006, 10:53 AM
W związku z niemożliwością otwierania plików mojego opowiadania

proszę o zamknięcie tematu. Jak wrócę do domu, to otworzę nowy i zamieszczę tam moje dotychczasowe wypociny

P.S. Proszę o niedawanie warna za powtarzanie posta, bo zrobiłem to z premedytacją. (Hm. wiem, że to kiepsko to brzmi, ale...)