Ten dział powstał z pewnych powodów i liczę, że w ten sposób można go rozbujać. Poza tym można się przy tym chociaż częściowo "zabawić". Obecnie nie ma raczej zbyt wielkich szans na rozpoczęcie jakiejkolwiek sesji z uwagi na brak użytkowników to racja, ale zawsze można spróbować ich tutaj zgromadzić.

Tak więc, czy ktoś jest chętny do takiego przedsięwzięcia? Wymagana jest tylko minimalna znajomość Wieloświata (postaram się wytłumaczyć warunki i środowisko sesji, gdy zbierze się wystarczająca ilość chętnych) i skromne doświadczenie w sesjach forumowych (sam nigdy takiej nie prowadziłem, raczej się przyglądałem) - oraz minimalna aktywność (możliwość napisania wiadomości raz na kilka dni).
Gotów.
Gotowa
Świetnie. To dwie osoby więcej niż pierwotnie zakładałem!
Ruszymy z przygodą jak tylko zbierze się 4-5 pewnych ochotników. Jeżeli ochotników się nie znajdzie, spróbuje znaleźć jakiś haczyk na kilka osób na tym forum i przymusić ich do gry.
Świetnie. To dwie osoby więcej niż pierwotnie zakładałem!
Ruszymy z przygodą jak tylko zbierze się 4-5 pewnych ochotników. Jeżeli ochotników się nie znajdzie, spróbuje znaleźć jakiś haczyk na kilka osób na tym forum i przymusić ich do gry.



A mistrz gry?
Jaka pewność, że jedna z tych 4-5 osób będzie akurat chciała lub mogła mistrzować?
W jakim systemie toczyłaby się rozgrywka?
A mistrz gry?
Jaka pewność, że jedna z tych 4-5 osób będzie akurat chciała lub mogła mistrzować?
W jakim systemie toczyłaby się rozgrywka?


Zajmę się prowadzeniem tej gry. W końcu biorę odpowiedzialność za ten temat. Fakt, nie prowadziłem nigdy czegoś w ten deseń na forum, aczkolwiek sądzę, że jestem w stanie podołać temu zadaniu. Chyba, że znajdzie się chętny.

Co do systemu. Jeżeli mowa o mechanice (którą uświadczyłem nie raz w takich forumowych sesjach) sądzę, że można ją całkowicie zastąpić wartością merytoryczną, treścią, zobrazowaniem rzeczywistości, decyzjami graczy. Co do specyficznych spraw związanych z wymianą informacji, sposobem rozmowy, postowania to jest kwestia otwarta, którą można uściślić po pojawieniu się wystarczającej ilości graczy. Chyba, że masz na myśli coś innego?
Też się przyłączam
Zgadzam się, że nie w mechanice tkwi kwintesencja sesji. Dobry storytelling trzeba jednak wzmocnić regułami, żeby nie było tak, że graczowi udaje się wszystko, co postanowi. Można zastosować do walki, ważniejszych rozmów itp. jakiś prosty, oficjalny system (dnd jest zagmatwany, ale też, w ostateczności, moim zdaniem, warto).

Mam uwagę. Jestem ciekawy, jak przebiegałaby rozgrywka, gdyby nasze postaci nie posiadały profesji. Ot, zwykli ludkowie z Sigil, ciężko zarabiający na chleb. Można by w jakiś fantastyczny sposób powiązać je przygodą, najlepiej nieliniową. Zdaję sobie jednak sprawę, że w takim wypadku przed Mistrzem sporo pracy.
Świetnie. Trzy osoby chętne do sesji, jak na wymiary forum to naprawdę jest już coś.

Zgadzam się, że nie w mechanice tkwi kwintesencja sesji. Dobry storytelling trzeba jednak wzmocnić regułami, żeby nie było tak, że graczowi udaje się wszystko, co postanowi. Można zastosować do walki, ważniejszych rozmów itp. jakiś prosty, oficjalny system (dnd jest zagmatwany, ale też, w ostateczności, moim zdaniem, warto).



Dlatego optymalnym wydaje mi się przedstawianie swoich akcji w czasie niedokonanym (oczywiście nie dotyczy to personalnych czynności gracza typu "czesze włosy i przyglądam się rozmówcy"). Czyli inaczej rzecz ujmując - gracz przedstawia sytuację, której chce dokonać. Czy mu się uda lub w jakim stopniu zależy od Mistrza Gry. Uproszczając na prostym przykładzie:

Gracz: Otwieram zamek. - Nie!

Gracz: Próbuję otworzyć zamek.
Mistrz Gry: Zamek wygląda na dość skomplikowany. Po długich próbach i tuzinach złamanych wytrychów wciąż nie możesz otworzyć zamka. - Tak!

Wierzę, że mechanikę można swobodnie zastąpić właśnie czasownikami "próbuję, celuję, atakuję" (a nie "udało mi się", "wycelowałem", "zabiłem") i zastąpić rzuty kostkami - słowami Mistrza Gry. Nie planuję również koncentrować się na jakiś skomplikowanych rzeziach czy epickich bitwach. Stawiam raczej na wymianę zdań.

Co sądzicie?

Mam uwagę. Jestem ciekawy, jak przebiegałaby rozgrywka, gdyby nasze postaci nie posiadały profesji. Ot, zwykli ludkowie z Sigil, ciężko zarabiający na chleb. Można by w jakiś fantastyczny sposób powiązać je przygodą, najlepiej nieliniową. Zdaję sobie jednak sprawę, że w takim wypadku przed Mistrzem sporo pracy.



Profesje zawsze odbierałem jako szufladkowanie postaci. Osobiście nie potrzebuje wiedzy o danej profesji. Wystarczy mi rasa postaci i upodobania czy krótka historia, z której wynika czym się zajmujecie (ot byle ślusarz może być znakomitym złodziejem). Na kwestie związane z tym w co się wplączecie i czego od Was wymagam jest jeszcze czas. Wciąż nie mamy całej ekipy.
no to ja będę czwarty
Wporządku

Do końca tygodnia (najpóźniej niedziela wieczór) na forum znajdziecie wszystkie potrzebne informacje dotyczące sesji.
Jeśli można to też się jeszcze dopisuje do sesji
Jeśli można to też się jeszcze dopisuje do sesji



Oczywiście, że można
Proszę MG o podsumowanie, podliczenie chętnych i potwierdzenie, czy reszta nadal wyraża gotowość do gry.
Jak już będzie wiadomo, że wystartujemy, to zacznę przygotowywać kartę postaci.
Ja wyrażam
Wporządku. Przenosimy wszelkie komentarze i uwagi na temat temu poświęcony ([Komentarze] Szkoda śmiertelności). Temat zamykam.