Kiedy Kiedra już ruszy szanowne cztery litery sprzed kompa robi kilka rzeczy... zastosuje to wyliczenie, podobnie jak Tommy (swoją drogą ubawiłem się bardzo czytając posty kumpli z rpg team

) Tak więc kiedy już nie siedzę przed kompem:
1. Jestem na boisku - gramy z ekipa jakiś ważny mecz o puchar podwórkowy z jakimiś małolatami, lub przeciwnie, rzucamy wyzwanie naszym starszym. Tak czy siak - kilka na godzin nie ma nas w domach...
2. Ekipa przychodzi po mnie i ruszamy w Polskę. Mój kumpel nazwał te wyprawy trafnie "bekomarszami"

Najpierw łazimy po wszystkich znajomych ludziach - bierzemy ich (często siłą) ze sobą, po czym idziemy do kilku miejsc w Tczewie, gdzie miło spędzamy zwykle czas... robimy foty i takie tam różne dziwne rzeczy...
3. Zurzywam dużą ilość środków do higieny osobistej, myję się, śpiewam w łazience. Szukam jakiegoś czystego wdzianka i ubieram je. Następnie pstrykam się jakimś pachnidłem i podziwiam, jaki to ja jestem męski, w lustrze. Delikatnie wyjmuję z wazonu róże, które kupiłem już wcześniej, i tak wyposażony wybieram się do Najpiękniejszej Istoty, Pani Serca Mego, Najcudowniejszego Cudu - Ani (:*)
Cóż, spędzamy mile czas...
4. Teraz bedzie dobre - uczę się

Cóż, czasem trzeba...
5. Wychodzę poza dom w sobie tylko znanym celu... no dobrze - włażę na drzewo niedaleko mojego domu, gdzie piszę poezję miłosną... i normalną też...
6. Wyprowadzam psa na spacer - ten mały drań rasy kundelweiler potrafi ciągnąć po ulicy...
7. Myślę, że jeszcze dużo mógłbym tu wymieniać...
Hmm, poprostu gdy nie siedzę przy kompie, szukam kontaktu z ludźmi - Kiedra jest istotą społeczną. Aha, i do biblioteki też zajdę, acz zbiory nie są tam imponujace...