Zastanawia mnie kto według was zostanie uznany za najtrudniejszego przeciwnika w grze.
Bo ja stawiam na łowce głów który mnie zaatakował w I akcie nawet piec ingi go nie ruszyło a mnie ciachnął jednym posunięciem (ostatni poziom trudności)
dla mnie jak na razie najtrudniejszym przeciwnikiem byly belki w 3 akcie, bo w zlych miejscach uzywalem aarda i to cholerstwo pomimo tego ze kamienie nie walily mi sie na leb to mnie zabijalo
Zgadzam się z przedmówcą, bossik z 3 aktu był najcięższy, musiałem chyba z 5 razy gre wczytywać .
ale przez bosa czy przez kamyki ? ^^
ja właśnie walczę z kamykami. Szlag mnie trafia, jeszcze potem z gruzowiska nie mogę wyjść... Eh... A z walk to narazie żadna mi specjalnie nie sprawiła problemu, poziom najwyższy oczywiście
Akurat królowa kikimor nie jest groźnym przeciwnikiem. Przyznaje nie mozna jej zabic w konwencjonalny sposób ale wystarczy tylko Aardami walić w filary i już po niej jak na razie łowca nagród (jestem na 9 poziomie) to przy kikimorze i innych bossach Twardziel wiekszy niz Terminator:D
Jak dla mnie królowa kikimor przez te cholerne kamienie. Co do tego łowcy nagród, to gdzie można go spotkać,bo chciałbym się z nim zmierzyć.
Jak dla mnie królowa kikimor przez te cholerne kamienie. Co do tego łowcy nagród, to gdzie można go spotkać,bo chciałbym się z nim zmierzyć.



Zabij strażników miejskich i powodzenia jeśli chcesz walczyć po prostu odmów mu zapłaty a jeśli zapłacisz usłyszysz nie złą gadkę o tym co było przyczyną śmierci zabitych przez Ciebie strażników. Warto spróbować dla samej tej kwestii
Kościej albo sam Aazar. Należy wspomnieć, że z tym drugim walczyłem bez użycia eliksirów bo toksyny by mnie zabiły.
Zabij strażników miejskich i powodzenia jeśli chcesz walczyć po prostu odmów mu zapłaty a jeśli zapłacisz usłyszysz nie złą gadkę o tym co było przyczyną śmierci zabitych przez Ciebie strażników. Warto spróbować dla samej tej kwestii


Wow mocny ten łowca. Blokuje wszystkie moje ciosy, jest odporny na ingi i wali jak królowa kikimor. Dopiero na łatwym po kilkudziesięciu próbach udało się go zabić. Trzeba go było powalić aardem (po kilkunastu aardach udało się go powalić, dobiłem sztyletem). Niewiem czy to ważne bo i tak nic mu to nie robi ale ciosów sztyletem nie blokuje, stracił też trochę życia po wejściu w yrdena.
Zabij strażników miejskich i powodzenia jeśli chcesz walczyć po prostu odmów mu zapłaty a jeśli zapłacisz usłyszysz nie złą gadkę o tym co było przyczyną śmierci zabitych przez Ciebie strażników. Warto spróbować dla samej tej kwestii



taaa... tylko wcześniej nazbieraj 1000 orenów;)
zawsze pozostaje save poza tym jak drugi raz go spotkamy już nam nie daruje (niestety niekiedy sie buguje i po sekwencji kwestii dialogowych stoi w miejscu jako przyjazna osoba )
dla mnie jak na razie najtrudniejszym przeciwnikiem byly belki w 3 akcie, bo w zlych miejscach uzywalem aarda i to cholerstwo pomimo tego ze kamienie nie walily mi sie na leb to mnie zabijalo



Pawda, na średnim belki były praktycznie jedynym zabójczym przeciwnikiem w grze . Bestia w sumie też było dość ciężka bo na początku Wiedźmin to prawie golas a na dodatek kaleka
Jak dla mnie najgorsze były upiory i skolopendromorfy, ale tylko gdy atakowały kupą, a to i tak tylko dokąd nie wypracowałem sobie odpowiedniej taktyki (podejść do grupy tak żeby jeden klient zaczął mnie gonić, odciągnąć go dostatecznie daleko i w spokoju wykończyć). Gdy obskoczyło mnie na przykład pięć upiorów, tak że nie mogłem się wyśliznąć a spadał na mnie ten grad ciosów to load był murowany... Jak na razie grałem na średnim i w zasadzie nie używałem żadnych olejów, zobaczymy jak będzie na najwyższym.

Kościej też nie był łatwy, ale udało mi się za pierwszym podejściem. Nie widziałem jego paska życia i łoiliśmy się z nim na zmianę aż zostało mi z 10 HP kiedy ona nagle wziął i padł
dla mnie zaden boss nie byl trudny, a tylko kikimore wczytywalem pare razy bo nie wiedzialem co robic;p dali dupy z tymi bossami cieniasy jak nie wiem w poradniku tyle pisali ze ostatnia walka taka trudna ja patrze a tu go rozwalilemna pare ciosow

link do podobnego tematu , piszcie !

http://phx.pl/forums/index.php?showtopic=4046
Ciekawe z Łowca nagrod jeszcze nie walczyłem .Mozecie dokładniej napisac jak go sprowokowac do walki:D
Zabij paru strażników i idź spać. Gdy się obudzisz sam do Ciebie podejdzie.
Dzieki. A tak wogole nie uwazacie ze wiekszość przeciwnikow w grze nie jest za słaba {nie wszyscy ale wiekszość} , nie mowie ze mają za mało PZ tylko nie ummieją dobrze machac bronią?Rozumiem ze wiedzmin jako mutant jest sprawniejszy od wieszosci ludzi ale jeden łowca i Azar to troche za mało .
Niestety, to jest wielki problem tej gry. Przeciwnicy generalnie są za słabi, i nawet na najtrudniejszym poziomie gra jest przez większość czasu zbyt łatwa.
Zgadzam się z przedmówcą, gra jest za prosta, nawet jak na trudnym, przez co wydaje się zbyt krótka(gdy po kilka razy podczas gry wczytujemy, wydaje się dłuższa). Najtrudniejsze dla mnie było to ciągłę wczytywanie obszarów. Co do kikimory, to należy po prostu stosunkowo daleko stać od filarów, aard wbrew pozorom na spory zasięg. Łowcy nagród nie spotkałem, ale czytałem na forum głównym że jest zupełnie nie do pokonania, i do 5 kwietnia nikt go nie pokonał(może dlatego że nikt nie grał na łatwym) aż w końcu jeden koleś wymyślił ciekawy sposób. Zaciągnął go na bagna na cmentarzysko golemów i tam za pomoca pylonów strzaskał go pierunami. Zamieścił nawet filmik jako dowód. http://www.youtube.com/watch?v=fwTiB4SDFU8

Dla mnie najtrudniejsza była walka z magistrem podczas trzeciego aktu, jak grałem za pierwszym razem. Może dlatego że dałem się wydymać z tą księgą(w drugim akcie azar mi ja zabrał) i magister zamiast mnie dostał tarczę alzura. No i bestyja z pierwszego aktu, jak za pierwszym razem grałem. Wiąże się to z tym że za pierwszym razem nie znałem gry i omijałem bardzo wiele questów(za punkt honoru postawiłem sobie nie otwierać podręcznika do gry)
Czy ja wiem czy wiedzmin taki łatwy, ja gralem na najwyższym poziomie gdzie bez alchemi sie żekomo nie przeżyje:D nawet na łatwym poziomie uważnie jaskółki jest potrzbene chyba. Czytam forum i widze że ludzie mają problemy z tak banalnymi rzeczmi jak zwalnie bodajże 3 belek na kikimre (już nie pamiętam dokładnie bo dawno przeszedłem), osobiście mi gra niesprawiła trudności, przeciwnikow sie tluklo dobrze bo wkoncu to wiedzmin a nie jakis tam bezimienny wiesniak, glupio by bylo jakby ciezko bylo zabic jakiegos wyhudłego elfa albo spaśonego koboda hehe. z miskstur uzywalem tylko jaskulek, puszczyka i zamieci reszte tylko po razie z ciekawosci. Najciezej poszlo mi z pokonaniem besti tylko dlatego ze nie uzywalem stylu grupowego bo pisalo ze zadaje małe obrażenia to nie w moim stylu słabo atakować. Niestety powelu próbach gdy mi sie to udało grami sie zawiesiła naprawde sie zdenerwowałem właczyłem zapisi tym razem użyłem stylu grupowego jakie było moje zaskoczenie kiedy zarobałem bestie bez żadnego problemu i to beż żadnego ulepszania stylu. Jedyn przeciwik ktory sprwil trudności to kakcydium czy jakoś tak. Przeklęty badyl!!. Co do Bonharata to ja niewiem co on robi żywy w grze kiedy powinien już dawno w ziemi gnić.
mi nic nie sprawiło większych trudności, jedynie z królową kikimor musiałem kilka razy grę wczytywać

PS. michael9999 gdzie ty w grze widziałeś Bonharta ?