Dobra, teraz chcę inna odpowiedź, to poniżej już rozwikłałem:)

Mam problem takowej treści... Jak dotąd z grą nie miałem problemów - z wątkiem fabularnym nie było komplikacji, a teraz są. Doszedłem do momentu gdy musze odnaleźć niejakiego Loghaira. Wszystko byloby dobrze gdyby nie to że nie moge dostac sie do "głebi", wczesniej jako że się zgubilem i nie wiedziałem co zrobić(chodzi o moment w którym powinienem szukać króla) skorzystalem z solucji. W niej wszystko było fajne, a w rozmowie z następca pojawiło się (osobie która poradnik pisała) informacja, że Loghair uciekł do głebi. Problemem jest to, że mnie on tego nie powiedział i nie mogę wejść do tej częśći kopalni(niby mogę zabić strażnika, ale wole to zrobić "normalnie"). Czy to bug? Czy ma na to wpływ, że mam np. za niski lvl(30)? Proszę o pomoc:P

PS: szukałem podobnych tematów, ale nie znalazłem...
Porozmawiaj z synem Longhaira jeszcze raz i zbadaj wszystkie linie dialogowe. Może tak być że Twoja postać ma za mało inteligencji żeby zadać odpowiednie pytanie, w tym przypadku pomoże odpowiedni magiczny eliksir.

Pozdrawiam
Hmm można by to sprawdzić, za kilka minut wszystko sie okaże i zedytuje posta, dzięki:)

---EDIT---

No i nic:/ napiłem sie tegoż eliksiru, dzięki czemu miałem 18 punktów inteligencji. W dialogu mam nadal tylko pytania "Co kryje się za wygnaniem Czarnej góry" i "Dlaczego twój ojciec odszedł?"(coś podobnego) - koleś odpowiada, że pogrążył się w smutku i skazał na samowolne opuszczenie klanu...

Ma ktoś może jakieś pomysły?(potrzebna charyzma albo perswazja? bo w charyzmie mam chyba 15 punktów a w perswazje dwa punkty zainwestowałem).
Ta opcja dialogowa jest dostępna dla przeciętnie inteligentnej postaci, 8 punktów INT wystarczy.

O ile dobrze pamiętam rozmowę to trzeba spytać co to jest Głębia i nalegać aby rozmówca zaprowadził Cię do Loghaira, kiedy odmówi pojawi sie pytanie czy samemu można go spróbować odnaleźć, po otrzymaniu zgody pozostaje już tylko porozmawiać że strażnikiem przy zejściu do Głębi.

Pozdrawiam
Próbowałem już, najpierw poszedłem do wejścia głębi - tam chciałem porozmawiać ze strażnikiem, ale on odsyłał mnie do syna Loghaira(mówił, że nie będzie dyskutować na ten temat). Więc poszedłem, ale dialog się nie zmienił, kiedy klikam na niego(żeby rozmawiać) na początku mam tylko "Czy możesz ze mną porozmawiać o sprawach o których już mówiliśmy?(cytat niedosłowny) i te pytania co juz wczesniej miałem... Chyba nie bede musiał od nowa zaczynać gry:(

---EDIT---
Co zrobić z zniszczonymi przedmiotami? Koleś mówi, że nie naprawi, a Soog kufel chodzi w samych gatkach, bo nie mam dla niego innych zbroji:P

---EDIT2---
Dobra już nie potrzebuję pomocy(przynajmniej teraz ), zabiłem strarznika i teraz musze znaleźć tego pana co to pisał o mrocznych elfach.
hm....zapewne jakis bug jesli nie wyswietla Ci sie ta opcja dialogowa albo po prostu cos pominales...

jesli chodzi o pierwszego edita

jesli przedmiot jest czerwony to mozesz sie z nim pozegnac
przedmioty mozesz naprawiac u : np. jakis miecz to u kowala, zbroja u zbrojmistrza, itd.
jesli najedziesz kursorem na przedmiot powinno byc tam napisane ile % tego przedmiotu jest zuzyte / zniszczone..wtedy po prostu idziesz do odpowiedniego NPC i klikasz w odpowiednie opcje dialogowe typu:
-Czy moglbys mi cos naprawic?


Pozdrawiam
Myśle, że moderatorzy mogą już zamknąć ten wątek.

---EDIT---

Albo i nie...Mam kolejny problem.

Niech nie czytają tego osoby które nie chcą znać fabuły(coś jak spojler)

Jestem w momencie kiedy powinienem poplynąć na wyspę Thanatos.
Postanowiłem, że statku kupować nie bedę, w hazardzie nie mam szans więc pozostalo mi tylko wyjscie z Żylastym Pete.
W tym momencie potrzebuje pomocy:/ Mam teraz zabrać kamień z kamieniołomu Torina, ale ja już tam byłem(szwędałem sie po całym arcanum i plądrowałem wszystko:D), po chwili zauważyłem obiekt który da sie podnieść:P zobaczylem ile ten kamień zajmuje i waży i pomyślałem że po kij mi to. Wyrzuciłem, a teraz kiedy wróciłem nie mogę tego kamienia znaleźć:/ czy to oznacza że zadania nie ukończe i będe musiał jakoś inaczej zdobyć statek?

PS: Niby mam 45 tysięcy i zdobycie pozostałej sumki to nie problem, ale wtedy bym był goły:P i raczaj nie wesoły.
Zawsze możesz zabić Pete`a i zabrać mu statek. Nie żeby to było najprostsze rozwiązanie, ale zawsze jakieś.
Zawsze możesz zabić Pete`a i zabrać mu statek. Nie żeby to było najprostsze rozwiązanie, ale zawsze jakieś.



Hehe, próbowałem:D Sam Pete to chyba nie problem ale te "kościotrupy pirata" to już większy:P
No nic chyba kupię ten statek, wkońcu z kasą tu łatwo.
Weź ze sobą wioskowego ogra, który chodzi blisko świątyni Halcyona. On już sie zajmie kamykiem

Jeśli chcesz zabić Pete'a z drużyną to sprawę ułatwiają zaklęcia szkoły czasu (szczególnie staza, która pozwala ich tłuc pojedynczo)