Otóż od niedawna gram w Arcanum, jednak już od początku miałem problemy z niektórymi potworami.
Teraz po rozmowie z właścicielem pierścienia, muszę się udać do tej jaskini w górach ( nazwy nie pamiętam). Wszystko było OK, dopóki nie natrafiłem na granitowe golemy, które w 2 uderzeniach mnie zabijają. Mając dobrą broń, jestem w stanie je pokonać, z resztą da sie przed nimi uciec.
Dochodząc do pewnego poziomu znalazłem się na korytarzu, gdzie było kilka wejść do niewielkich pomieszczeń; no i właśnie tutaj pojawił się problem. Gdy wejde do tych pomieszczeń, pojawiają się mroczne mroczne elfy, które w 4 sekundy mnie zabijają (natomiast ja nie zadaje im wielkich obrażeń).
Jest jeszcze jedno przejście, niestety gdy przez nie przejde, momentalnie gine - postać na chwile otaczają płomienie (przynajmniej tak to wygląda); nic nie moge zrobić, bo tomi całe HP odbiera. Czy ktoś wie, jak to mam przejść ?
Otóż od niedawna gram w Arcanum, jednak już od początku miałem problemy z niektórymi potworami.
Teraz po rozmowie z właścicielem pierścienia, muszę się udać do tej jaskini w górach ( nazwy nie pamiętam). Wszystko było OK, dopóki nie natrafiłem na granitowe golemy, które w 2 uderzeniach mnie zabijają. Mając dobrą broń, jestem w stanie je pokonać, z resztą da sie przed nimi uciec.
Dochodząc do pewnego poziomu znalazłem się na korytarzu, gdzie było kilka wejść do niewielkich pomieszczeń; no i właśnie tutaj pojawił się problem. Gdy wejde do tych pomieszczeń, pojawiają się mroczne mroczne elfy, które w 4 sekundy mnie zabijają (natomiast ja nie zadaje im wielkich obrażeń).
Jest jeszcze jedno przejście, niestety gdy przez nie przejde, momentalnie gine - postać na chwile otaczają płomienie (przynajmniej tak to wygląda); nic nie moge zrobić, bo tomi całe HP odbiera. Czy ktoś wie, jak to mam przejść ?



Z opisu przedstawiającego jak rozwalają Cię mroczne elfy wnioskuję że walczysz w czasie rzeczywistym. Wciśnij spację żeby przełączyć na tury i problem powinien się rozwiązać.

Źródłem ognia są (bardzo tam liczne) pułapki. Skorzystaj ze zwoju (lub czaru) który je wykrywa (upewnij się tylko że jeden Ci zostanie, bo później się przyda ) albo zainwestuj w umiejętność ich znajdowania. Od biedy możesz poruszać się krok po kroku i stosować metodę save-load. O ile mnie pamięć nie myli w tych pokojach nie ma niczego wartego większego zachodu (chyba trochę złota i jakieś kamyczki). Jeśli używasz broni dystansowej i ważna jest dla Ciebie percepcja, to nie przepuść pomieszczenia z magmowym olbrzymem (jest tam sprzęt optyczny).
Z tymi pułapkami w międzyczasie zorientowałem się o co chodzi
Znalazłem też tego krasnoluda.
Tak więc wszystko się rozwiązało