thx BTW golemy zalatwialem w sposób trochę śmieszny: albo atakowałem łukiem a golem rzucał się na drużynę, drużyna powoli go wykańczała a ja im tylko HP i many doładowywałem; albo pokazywałem się golemowi biegłem gdzieś daleko daleko, później wracałem do punktu wyjścia i dalej sobie odkrywałem mapkę

Jedno mi się nie podobało, golem mocno uszkadzał zbroję (tanią zbroję), na szczęście tylko ja miałem porządną zbroję i nie kupowaną, ale zdobytą.
Pozdrawiam Barrow