Uwielbiam te strategie. Są dla mnie naprawdę niezłą odskocznią od wszelkich robót Zgrzyt żniwiarki (tiberian sun) i dżwięk karabinu Borysa (Yuri's revenge) są naprawdę miłe uszom W pierwszą grę "Red Alert" (mój brat miał oryginał) zaczałem grać mając... 7 lat! Tak naprawdę pasjonowało mnie przejmowanie budynków wrogowi Teraz przechodzę Firestorma. Westwood robiło naprawdę niezłe gry... Szczerze mówiąc nie bardzo jestem przekonany do tych współcześniejszych tj. generals, renegade budzą we mnie uczucie zboczenia z fabuły kosztem grafiki!

Wyrażajcie swoje opinie na temat ulubionych gier ze stajni Westwoodu
Red Alert razem z Warcraftem II to RTSy które wciągnęły mnie najbardziej...od RA nie mogłem się oderwać i co ciekawe nie mogłem też oderwać się od części drugiej! Tiberium Sun zupełnie mnie nie wzruszył nie mówiąc już o Generals...
Ja miałem okazje pograć jakiś czas jedynie w Generals i całkiem fajnie się grało. Grę pożyczyłem od kumpla dlatego mogłem grać tylko przez krótki okres czasu ale nie mam powodów do narzekania. Jeszcze jakby była po polsku to bym się znacznie bardziej cieszył. Całkiem ładna grafika, dobra oprawa dzwiękowa. Nie mogę niestety porównywać z innymi częściami ale jednak ta gra mnie wciągneła.
red alert to byla gra 7/8 lat maly dzieciak siedzi przed kompem wujka i gra co to byly za czasy gdy dostalem wlasny komp 1 moja gra byl C&C tiberia sun znowu pelen fascynacji dzieciak (10 lat) siedzi przed kompem i gra. REd ALERT i TIBERIAN SUN ta sa prawdziwe gry caly czas sa w mojej kolekcji i od czasu do czasu znow powracam do swiata tej wielkiej wojny
A warcraft 2 to jest 2 gra w kturej sie zakochalem
Gandalf rulez
Oczywiście wszystko co najlepsze zostało już powiedziane i mi zostało klepanie tych samych tekstów jak ta gra jest zajebista i owszem zgodzę się że seria C&C jest 2 ulubiona strategia po za strategiami blizzarda to nie ta sama bogata fabuła co w WC3 lub SC ale jednak jest to gra która sprawia że zapuszczam korzeni przy komputerze. Mam nadziej ze słyszeliście o dodatku do RA2 (zemście Jurka jak to nazywam) i ze podobała wam się bardziej nisz mi ponieważ jest to już lekka przesada ale ocenę zostawiam wam
Kusznik, zagrywam się w "zemście Jurka" Jak to powieddziałeś, też zapuszczam w niej korzenie
Z serii C&C grałem w Red Alerta 2 i uważam go za fajną gierkę, takia dosyć szybkia strategia idealnia gdy ma się niedużo czasu a chce się pograć przez sieć. Trochę jednak brakuje mi w nim możliwości jakiejś większej rozbudowy ale ogólnie jest solidną gierą. Poza red alertem widziałem także Tiberian Sun, też dosyć fajna strategia, zdarzyło mi sie kilka razyć zagraću kolegi i grało się fajnie.

i weźcie trochę patrzcie co piszecie
Grą, która zrobiła na mnie wrażenie, był Red Alert. Oczywiście część pierwsza, który mnie się dużo bardziej podobał od Warcrafta 2. Był bardziej stworzony do gry, a mniej na pokaz (w W2 masz piękne portreciki jednostek itd, ale możesz przez to zaznaczyć ich jedynie 9, podczas gdy w RA nie ma takiego ograniczenia i możesz sobie zaznaczyć i 50; zresztą w ogóle nie spotkałem w RA ograniczenia liczby jednostek, co pozwala urządzać duże i dobrze sterowane bitwy). Na pierwsze C&C się nie załapałem niestety, gdyż nie przypuszczałem że może być ciekawe (za młody byłem i grałem głownie w zręcznościówki oraz Warlords 2 ) Natomiast Tiberian Sun mnie odrzucił na samym wstepie i choć potem trochę go oglądałem a nawet troszkę grałem (żeby wyrobić sobie obiektywne zdanie, a nie folgować uprzedzeniom, które w tym przypadku się potwierdziły). RA2 w sumie był całkiem podobny, ale jednak coś mnie w nim zaciekawiło - chyba klimat - i przeszedłem całą kampanię ukochanych ruskich, oraz większość aliantów, choć pod koniec, kiedy dobrze mi szło, odechciało mi się grać.

Natomiast najnowsze "hity" czyli Generals oraz Renegade proponuję uczcić minutą ciszy: .................................................................. Już, bo szkoda czasu na żałowanie słabizny, lepiej po prostu pograć w coś dobrego
Jedyna gra w ktora gralem z serii Comman & Conquer byly genaralsy. Wg tam gra jest suuuper i to bardzo wciagnela mnie od pierwszego zagrania:) pozniej wyszedl dodatek byl jeszcze fajniejszy ale szczerze mowiac nie wiem co w niej takiego fajnego ale mnie on sie podoba i potrafi wciagnac...
Mi sie bardzo podobają dwie gry z tej serii. To: Red Alert 2 i Tiberian Sun. Comand Conquer to moim zdaniem druga firma pod względem jakości gier tuż po blizzardzie. Robią jeden niewybaczalny błąd który wielu graczy im tego nie wybaczy. A mianowicie Blizzard bardziej stawia na klimat gry, na fabułe a comand conquer nie. I chyba najważniejsza kwestia Blizzard prawie do każdej gry (tak było z diablo i warcraftem) jest po polsku całkowicie. Nawet postacie mówią po polsku. Pełna wersja jezykowa to ogromny plus na konto blizzarda. I jeszcze jedno strona blizzarda oficjalna też bardziej mi przypadła do gustu. Jednakże blizzard wydaje gry po kilku latach. Ale jak coś robią to robią to porządnie.
Ja grałem we wszystkie części Command&Conquer. Nie bylo mi dane bawić się jedynie dodatkiem do Red Alerta 2 - Youri's Revange. Wspominam te gry bardzo miło, przeszedłem wszystkie kampanie. Najtrudniejszy był chyba Red Alert, w szczególności misje na czas, w których przeważnie dowodziło się kilkoma żołnierzami. Trzeba bylo mieć sporo szczęścia, żeby wykonać takie zadanie. Red Alert 2 miał łatwą kampanie, fajne jednostki i grafike. Tiberian Sun, kojarzy mi się z zarąbistym klimatem postnuklearnej przyszłości. Święcące od tiberiun plansze, świetna muzyka, to było coś :-) Nie rozumiem dlaczego w recenzjach ta gra byla tak nisko oceniana. W Generals grałem całkiem niedawno, bo rok temu. Fajna trójwymiarowa grafika, łatwa kampania, nowy system budowania jednostek i obiektow (nowy w porownaniu z poprzednimi częściami). Moim zdaniem jednak jednostki w Generals poruszają się troche za wolno, poza tym brakuje jakichś futurystycznych jednostek, w stylu RA2 (np. czołgu zamieniającego sie w drzewo :-P). Ogólnie rzecz biorąc seria C&C to potęga, kilka miesięcy mojego życia poszło na granie w te gry, ale to była świetna zabawa :-)
Red Alert razem z Warcraftem II to RTSy które wciągnęły mnie najbardziej...od RA nie mogłem się oderwać i co ciekawe nie mogłem też oderwać się od części drugiej! Tiberium Sun zupełnie mnie nie wzruszył nie mówiąc już o Generals...

ma redalert gold edition (moja trzecia gra) redalert2 (ale bez zemsty yurija) i tiberian sun
w tyberiana gram gdi a w redzie tylko i wyloncznie ruskami!!!
FOR MATHER RUSSIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Comand Conquer to moim zdaniem druga firma pod względem jakości gier tuż po blizzardzie.

Taaa, RA jest niesamowicie grywalny. Jak bylem jeszcze smarkaczem, to gralem to az do przykrwionych gał .

Btw, nie sadzicie ze w calej serii Sowieci sa nieco silniejsciod aliantow?
Ja gralem tylko w Reda 2, "zemste jurka" i Tiberiana. Polowalem kiedyś na RA I, ale nigdy nei miałem okazji po nią sięgnąć. Red i yurii strasznie mi się podobały, ale znudziły po 4 miesiacach grania, parę razy próbowałem wrócić do serii, ale jakoś mi coś zawsze przeszkadzało.
Tiberian - moja pierwsza gra na kompa. Nie wiem czemu ludzie mówią, że im się nie podobała. Grałem w nią rok, bez przerwy i teraz również często do niej wracam. Ktoś napisał, że gry blizzarda są lepsze dla młodszych osób, bo mają dobre tłumaczenia, a w grach Westwooda po angielsku ciężko się dzieciakowi połapać. Gówno prawda. Ja miałem 9, może 10 lat jak zacząłem przygodę z Tiberianem. Siedziałem nad grą ze słownikiem i jak czegoś nie wiedziałem, a chciałem wiedzieć to tłumaczyłem słówko po słówku. Jak się chce rać to można bez problemu. Nawet nie wiesz jaką frajde sprawiało mi kiedy dowiedziałem się co znaczy jakiś tam wyraz, który byl mi potrzebny! Gra byla przez to jeszcze piękniejsza!
Co do Generalsów i innych 3D - jak zobaczyłem screen w CD action gry od razu powiedziałem sobie: "nie". Teraz rośnie pokolenie, które wychowało się na GTA 3, Ghoticu czy Dungeon Siege. Grają, nawet nie przejdą gry i odkładają ją na półkę. Kiedyś natomiast gracze przechodzili Reda alerty, Baldursy czy gta 1 po 10 razy szukając jakiś szczegółów, które pominęli podczas pierwszej gry. Wtedy gry miały klimat. Ważna była fabuła, a nie fajerwerki graficzne. Kiedyś gracze zakochiwali się w grach. Teraz już tak nie jest:(
Dobra kończę, bo epopeja sie z tego zrobiła:/
Oczywiście od wszystkiego, co napisalem mogą zdarzyć się wyjątki, nie przeczę.
Tymczasem idę sobie zapuścić skirmisha Nodami, bo coś mnie wzięło:)
Ech, stare dobre czasy...
Gry seri C&C sa swietne to prawda. Co do C&C Generals to mam mieszane zdanie na temat gry, ale ujdzie nawet przyjemnie sie gra. Dla mnie C&C Renegade to kompletne dno.
Red alert to chyba najlepsza strategia w jaką grałem. Konkurować z nią mogły (z RTSów) jedynie Warcraft 3 oraz Original War. Przy RA2 spędziłem kilkadziesiąt godzin może nawet więcej. Poznałem tą gre kilka lat temu i wciąż mi sie nie znudziła. Grałem również w RA1, innych gier z C&C niestaty nie znam bo nie miałem okazji w nie grać. Może to sie niedługo zmieni . To że lubie RA2 potwierdza mój avatar.
Brawo zakrent, mam dokładnie takie same poglądy! Wymieniłeś trzy moje ulubione RTS-y (jedyne, które mnie przyciągnęł na dłużej niż na tydzień).

Grałem w RA2 i Yuri's (ten drugi tylko u kolegi) i... było super. Co ok. 2 miesiące wracam do niej. Niewątpliwą zaletą są filmiki. Ciekawe, doskonale nagrane i chyba niepowtarzalne. No i ta szybkośc akcji... Raz, dwa 5 czołgów, kilka piesków, piechotę do budynków, później zastąpiam ich kilkoma wieżyczkami i jazda... Oczywiście później już nie jest tak łatwo.

Później krach Westwoodu i czarny okres dla C&C trwający do dziś. Może coś zmieni Tiberian Sun 3. Największe wady Generals? Primo. Cholernie długie i jeszcze bardziej cholernie nudne filmiki. (jak na złośc nie mozna ich było przerwa) Do dziś śni mi się most, a na nim jedzie cała armia chińskich czołgów... i tak przez 3 minuty... Szlag może trafic! Secundo. Totalnie zatracona zostało prędkośc akcji. I jeszcze mi się na kompie cięło (mimo, iż spełniał OPTYMALNE warunki).

Ostatnio została wydana seria C&C pod nazwą The First Decade. Niestety kosztuje to, aż 140 zł... No nic może kiedyś kupię...
no ja nie wiem czy to kupie, a z chęciął bym ujżał red alerta 3
klimat świetny, ale jak EA by coś miało spieprzyć to nich sie za to lepiej nie bierze
Ja grałem tylko w 1 grę z tej niewątpliwie świetnej serii, mianowicie Generals. Gra wymiata...dobre klimaty, terroryści i te sprawy... Naprawdę długo w to grałem ale teraz za bardzo już mi się nie chce.
Red Alerta pierwszy raz zobaczyłem mając prawie 7 lat. Mianowicie tata kupił pirata, jednak to była tylko płyta 2, gra spodobała się mnie i bratu o 2 lata starszemu, więc postanowiliśmy zbierać na oryginał, który kosztował 130-150 zł ( gdzieś mam paragon ). Tak zdobyłem grę, którą mam po dziś dzień. Niestety płyty są tak zrysowane, że z CD 1 nie jestem w stanie zainstalować poprawnie gry - na szczęście tylko instalacja. Gra jest świetna, oprócz niej grałem tylko w RA2. Zastanawiam się nad zakupem First Decade, ale kasy trochę szkoda.

Najlepsze wspomnienie:
- na początku myślałem, że konstruktor to dobry pojazd do przejeżdżania przeciwników
Osobiście grałem w wszystkie RA a RA1 to była moja pierwsza gra jaką miałem, potem Starcraft
Bardzo sobie cenie gry z serii C&C i parę z nich przeszedłem w tym także nowe tibierim wars jest równie fajne i nie odstaje od reszty C&C co mnie ucieszyło I muszę sie zgodzić z Chroomem ,że sowieci są nieco silniejsi od aliantów ale a to ... nie maja Tanii
Ja sie z tobą nie zgodze. Wg mnie alianci (przynajmniej w ra2) są dużo silniejsi od sowietów. Ot chociażby taka mieszanka: po kilka prism tanków, mirage, IFV oraz IFV z chronolegionerami, oraz (podstawa) pare IFV z inżynierami.
Czym to zatrzymasz?
no to taaaak... jaki chcesz wariant?? zamach czy na przetrzymanie ??
zamachowy to przejmuje 1 z twoich warsztatów buduje IFV i wsadzam tam terrorystów podjeżdżam i wysadzam... , a na przetrzymanie robie kilka mamutów i przetrzymuje twoja armie do naładowania sie bomby atomowej iii... buuuuum i juz jest po..
no to taaaak... jaki chcesz wariant?? zamach czy na przetrzymanie ??
zamachowy to przejmuje 1 z twoich warsztatów buduje IFV i wsadzam tam terrorystów podjeżdżam i wysadzam... , a na przetrzymanie robie kilka mamutów i przetrzymuje twoja armie do naładowania sie bomby atomowej iii... buuuuum i juz jest po..



Odezwij sie do mnie na gg. Z tego co tu piszesz widać że grasz tylko z kompem. Pogramy przez hamachi w Yurka. Dawno nie grałem, zobaczymy co mi zostało z dawnej formy.
Oczywiście gra przez hamachi, ja mam Yuri v.1.000.
Swoją drogą przypomniała mi się taka historia jak grałem w Reda 2. Był u nas w miasteczku gościu, który grał ze wszystkimi po sieci i wszystkich rozwalał. No i gdzie tam usłyszał, że ja też pogrywam, więc się umówiliśmy na partyjkę jeden na jeden. Ja taki podekscytowany, że z mistrzem gram, ledwo parę budynków postawiłem, a on już na mnie czołgami, samolotami - wszystkim, po prostu piekło. Już mi pratycznie wszystko porozwalał, więc, co było robić? Puściłem sterowca i poleciałem do jego bazy. No i tak to już w zyciu jest, że nawet najlepsi popełniają błedy - brak dział przeciwlotniczych. I wtedy po raz pierwszy się przekonałem, że sowiecki sterowiec to potężna maszyna:) Skupił się na obronie, ja dorobiłem jeszcze trzy sterowce i srutututu:) Zanim wybudował działko przeciwlotnicze to ja już je rozwalałem. I tak Goliat poległ w starciu z Dawidem:)
Do czego zmierzam - w RA naprawdę liczy się strategia. Na podstawie tamtej gry zrozumiałem, że można wygrać z lepszym od siebie. Wystarczy taktyka. Popełnisz jeden mautki błąd, jak np. brak obrony przeciwlotniczej i jest po Tobie. To właśnie dowodzi klasy tejże gry.