czy nasz wiedzmin całą gre jest szmaciarzem(tzn ze w jakis szmatkach chodzi) czy w końcu będzie porządna zbroja płytowa np: taka jak maja pancerni z wyzimy handlowej?

i 2 to czy shani to jest wytwór grafików czy wzrorowane na prawdziwej osobie?
1: Pograj jeszcze cierpliwie, na późniejszym etapie dostaniesz wreszcie wypasistą zbroję.
2: Wątpliwe, chyba nie. Na pewno była wzorowana na postaci występującej w książce.
ale będzie szmaciakowata czy ciężka płytowa etc?

i propo tej zzbroi co potem sie zmienia w zaleznosci do kogo sie przyłączysz to najfajniejsza to jest jak do zakonu?
Nie wiem co rozumiesz przez "szmaciakowata", ale zarówno pod kątem wyglądu jak i statystyk jest (według mnie) wypasiona. Jeśli idzie o różnicę w zależności od frakcji, to statystyki faktycznie się między sobą różnią (Na serwisie wiedźmińskim możesz zobaczyć jak), a z wyglądu różnią się tylko naramienniki i karwasze. Jeśli ciekawość nie daje ci spokoju, to tu masz screeny zbroi zakonu i elfickiej.
szmaciakowata to znaczy ze zwykły jakiś materiał skóra tzn nie kolczuga,plytowka( no slaba i tyle:P)

te zbroje to najlepsze sa? mi chodzilo cos bardziej w stylu tych oficerów czy zbrojnych
TAK, to są najlepsze zbroje dla Geralta. Wiedźmin chodzi z zasady tylko w skórzanej kurtce i już.
ee to lipa... szkoda ze tak popsuli:P
Tworcy wzorowali sie na ksiazce wiec nie mogli dac zbroi plytowej dla wiedzmina bo oni mieli sie szybko poruszac w walce a ciezka zbroja krepowala im ruchy wiec nie powiedzialbym ze popsuli!!!
eee tam to mogli dodać dodatkowa rzecz ze wypija jakiś mutagen i już mu nie przeszkadza:D
Wilkołaka zatłucz na śmierć...
aaa, czytam cię i nie wiem czy się śmiać czy płakać. Rozumiem że książki mogłeś nie czytać, ale przyjrzyj się skewencjom ciosów, salta piruety, kpniaki inne takie. Wyobraź sobie blaszaka wykonującego takie akrobacje. To nie Gothic, gdzie zakłądasz co ci się podoba, w plecaku nosisz 200 mieczy dwuręcznych i i tak skaczesz jak żaba. Swoją drogą uważam że znacznie ciekawiej klimatyczniej wyglądają zbroje w wiedźminie.
Po pierwsze wiedźmin to wojownik który uderz z zawrotną predkością, wyobraź sobie jak on wymachuje mieczem w zbroi co waży 50kg. Wiedźmin nosi lekkie pancerze czy to się komuś podoba czy nie. hehe
Moim zdaniem zbroja kruka wygląda świetnie leka i niekrępująca ruchów
Wybaczam to, że się pytasz o Shani wszak nie każdy musiał czytać książkę, ale to, że chcesz Geralta zakuć w 50 kilową puszkę (lub sweterek z drutu - kulczuga ważacy 30 kg) to dla mnie profanacja. Wiedźmin musi być szybki inaczej nie ma szans z piekielnie szybkimi stworami, tu trzeba odpowiadać szybkością na szybkość, co z tego, że wiedźmin z zbroi płytowej wyglądałby super i miałby niezłą obronę skoro byłby przez to tak wolny, że zanim by trafił wroga ten spokojnie obszedł by go dookoła odstawił taniec zwycięstwa i spokojnie nas zmasakrował (a teraz wyobraźmy sobie tańczącą Przerazę ).

Kilka minusów ciężkiej zbroi nie dotyczącej bezpośredniej szybkości w walce:
- Kobiety... one zdążyłyby się zestarzeć i w potwora zmienić niż Geralt by się z takiej zbroi wygrzebał i zabrał do dzieła
- HMmm... ktoś z was spał albo zna gościa który spał w takiej dużej i nieporęcznej zbroi? Albo kogoś kto spokojnie by w niej biegał przez jakiś dłuższy czas?
- Tego co teraz powiem nie sprawdzałem ale chyba w takiej płytówce szybko robi się ciepło więc jak ktoś nas by potraktował ogniem to... nic tylko iść na grilla i zapić utratę takiego rycerza.
1: Pograj jeszcze cierpliwie, na późniejszym etapie dostaniesz wreszcie wypasistą zbroję.
2: Wątpliwe, chyba nie. Na pewno była wzorowana na postaci występującej w książce.


Sorry, ale żadnej Shani w książce nie było, i nie wiem skąd oni ją wytrzasnęli..Bardzo żałuję, że do gry nie wprowadzili Yenefer xD
Sorry, ale żadnej Shani w książce nie było, i nie wiem skąd oni ją wytrzasnęli..Bardzo żałuję, że do gry nie wprowadzili Yenefer xD


człowieku kup patrzałki!!! Shani niby nie było w książce?! Jeżeli przeczytałeś tylko opowiadania to może nic o niej nie wiesz, ale w Sadze o wiedźminie się pojawia (m.in w Oxenfurcie i w czasie bitwy pod Brenną). Nie kompromituj się jeśli nie masz pojęcia o książkach.

Ogólnie czytając ten temat dochodzę do wniosku że kilka osób powinno zamilknąć i przeczytać posty osób które mają większą wiedzę.

Wiedźmin w płytówce => no świat by oszalał (to może ninja też jest szmaciarzem bo nie nosi na sobie 50 kg żelastwa?!)
Wszyscy wiedzą że wiedźmini nie noszą cieżkich płytowych zbroi!Po pierwsze to nie zgadzałoby sie z opowieścią, po drugie jak już napisaliście Geralt w ciężkiej zbroi nie miałby szans w walce z potworami chyba że miałby walczyć z bardzo wolnym przeciwnikiem.A co do Shani..................
Wszyscy wiedzą że wiedźmini nie noszą cieżkich płytowych zbroi!Po pierwsze to nie zgadzałoby sie z opowieścią, po drugie jak już napisaliście Geralt w ciężkiej zbroi nie miałby szans w walce z potworami chyba że miałby walczyć z bardzo wolnym przeciwnikiem.


należy też zauważyć, że skuteczność wiedźminów według książek wynikała przede wszystkim z ich niesamowitej zręczności, szybkości i sztuce utrzymywania równowagi. Pod tymi względami wiedźmiarze przewyższali ludzi, jednocześnie dorównując potworom.
czy nasz wiedzmin całą gre jest szmaciarzem(tzn ze w jakis szmatkach chodzi) czy w końcu będzie porządna zbroja płytowa np: taka jak maja pancerni z wyzimy handlowej?


Taak, wsadź Geralta w płytówkę, daj mu do ręki Megagigantyczny Dwuręczny Topór+13 i każ mu jeszcze robić parkour po Wyzimie
A wiesz kim byli asasyni? To tacy szmacierze, których wszyscy się bali, żeby nie skończyć z nożem w gardle.
Pomysł z mutagenem po prostu mnie osłabił. A może po wypiciu odpowiedniego eliksiru Geralt będzie latał? Na to samo wyjdzie
Mnie wystarcza zbroja Kruka. Idealna dla wiedźmina. Solidna, niekrępująca ruchów, lekka. No i fajnie wygląda.
Ogólnie czytając ten temat dochodzę do wniosku że kilka osób powinno zamilknąć i przeczytać posty osób które mają większą wiedzę.


I wyobraźnię.
A co do Shani, to raczej wytwór grafików i ich wyobraźni niż model wzorowany na prawdziwej postaci.
Shani była w książce, ale piersi miała maluuutkie. Ale strój i włosy się zgadzają ;sh
Ponieważ jestem świeżo po przeczytaniu książki, więc mogę wskazać bezcelowość jakiegoś grubszego pancerza dla wiedźmina, nawet jeśli ważyłby tyle co piórko, napisane było że podczas walki ze strzygą, Geralt dostał od niej tylko raz, po tym jego sznurowanym kaftanie i to tylko tyle że mu go trochę naddarło, 2 sytuacja jaką pamiętam kiedy naszemu bohaterowi rozdarła się kurtka to była akcja z dopplerem, wtedy kurtka rozdarła mu się pod wpływem chyba skoku prze dziurę w płocie czy jakoś tak. Przecież on śmigał jak fryga i ochraniał się unikami i paradami w głównej mierze, nawet strzały odbijał mieczem, więc taka zbroja to raczej była by tylko ozdobą, gdyby nawet powstała taka która nie krępowała by ruchów, była lekka, i grubo opancerzona, raczej wiedźmini by z niej nie korzystali.
Swoją drogą to przydałaby się Geraltowi taka zbroja z mithrilu, jaką miał Frodo we Władcy, cytuję z pamięci więc nie wiem czy dokładnie : ,, zobacz- powiedział Bilbo - to moja stara zbroja z mithrilu, wytrzymałość smoczej łuski, a lekkość piórka".
Tak by się przydała wiedźminowi, Azar wymięka :P
Kolczuga z mithrilu dla wiedźmina? Naprawdę ciekawy pomysł. Jedyna przeszkoda w tym że w świecie wykreowanym przez Sapkowskiego krasnoludzkiego srebra nie ma.

Ale teoretycznie rzecz biorąc pomysł jest całkiem dobry. Taka kolczuga jest leciutka, a daje o wiele lepszą ochronę niż skóra czy nawet zbroja Kruka (od której jest też pewnie lżejsza). Wiedźmini bazują głównie na szybkich unikach i parowaniu, kosztem jednak zbroi. Czasami nie uda im się uniknąć ciosu, gdy przeciwników jest zbyt wielu albo są równie szybcy. A wtedy są już bezradni, bo ochronę ciała mają znikomą. Z taką kolczugą pod ubraniem byli by jeszcze bardziej zabójczy. Pozostaje tylko kwestia głowy i nóg, które pozostają niechronione.

A Azar wcale nie wymięka, bo mithril to nie dwimeryt i przed magią nie chroni. I mówię tu o teoretycznej 'prawdziwej' walce a nie o tym co redzi zrobili w grze. Potężny mag ognia, a bije jakimiś maczugami.
No racja z tymi maczugami I a pro po dwimeryt nie chroni przed magią jedynie ją neutralizuje u osoby noszącej to coś z w/w metalu, więc i tak pupa z tego by była. A w prawdziwej walce, jeśli się nie mylę Geralt sobie radził nawet z większymi grupami przeciwników, np: z braćmi Micheletami, z grupą Profesora, lub z Dzierzbą i jej kompanami, po prostu rozwalał ich pojedynczo.
Niby tak, ale były to niewielkie grupki po parę osób. Gerald wyciągał ich pojedynczo i zabijał. To było coś jak system kontry w Assasins Creedzie.

Zresztą za każdym razem miał przewagę. Micheletowie znowu tacy dobrzy w walce nie byli, raczej w skrytobójstwach, a wiedźmin łyknął sobie eliksir. Z Profesorem miał możliwość wyboru terenu walki i element zaskoczenia. Z bandą Dzierzby poradził sobie tak jak wspomniałem- wyciągał pojedynczo i zabijał jednym celnym ciosem, nie dając się otoczyć.

A już podczas pogromu w Rivii jakiś chłop załatwił go widłami, bo Gerald na chwilę utknął w tłumie. W opowiadaniu 'Coś więcej' utopce ostro go poharatały w podobny sposób- zeszło się ich tyle, że nie dał rady wszystkich wybić.

A Bonhart myślisz jak zabijał wiedźminów? Stawał naprzeciwko nich z mieczem i gołą klatą? Raczej wątpliwe. Bardziej prawdopodobne że zbierał ekipę, nasyłał ją na wiedźmina, po czym czekał na okazję żeby wbić mu ostrze w plecy.