co sadzisz o jednym z najbardziej znanych zespolow death metalowych???
ja uwazam ze calkiem fajne majom niekture kawalki ale wkurzyli mie ostatni bo ktos mnie do wychowawczyni podkapowal za go slucha i dostalem nagane z ostrzezeniem za

-przynaleznosc do subkultury w kturej duzy odsetek ludi uznawanych jest za wyznawcow sztana
- sluchanie obrzydliwej muzyki zaklucajocej spokuj innych uczniow
- za zadziwiajoca agresje spowodowanom poruwnywani muzyki kturej sluchal z popem
- brutalonsc wobec kolegi(jak powiedzieli mi zeby spierdal bo jetrem"gupi szatan"
powiedzialem" odperdol sie a jak nie pasuje to sam spierdalaj)
sądze ze powinieneś sie zaznajomić ze słownikiem języka polskiego. www.sjp.pwn.pl
Ace, Ace, Ace, nie pamiętasz jak to Ciebie odsyłali do słownika? ;] Daj człowiekowi żyć :>
Slipknot i death metal? Zwłaszcza po ich ostatnim albumie (Duality mi mi się swoją drogą podoba)? Zykfyr, nasz specjalisto od "łomotu", choć no tu
Kamilbolt - żaden specjalista od "łomotu" ja nie słucham Black , Death , Ambient , Nuclear , Trash itp. ale rock'a , metalu , havy metalu , hard rock'a - a tego nie można nazwać "łomotem" hehe . W każdym razie powiem tak - jeżeli Slipknot to Deathmetal to kurna ja w takim razie nie byłem na żadnym koncercie Ironów .Ale muszę powiedzieć że ogólnie na "cięższej" muzyce się znam . Co do Slipknota IMO jest to zespół słaby , nic ciekawego nie pokazującego i nic nie wnoszącego do muzyki ( przypomianam IMO - mam swoje gusta), po najnowszej płycie którą miałem okazję przesłuchać - no cóż Death'em bym tego nigdy nie nazwał , chcesz coś Deathowego to polecam: Dimmu Borgir - Puritania (live Wacken Open Air 2001).Pozdrawiam

-sorry za błędy
Kamilbolt - żaden specjalista od "łomotu" ja nie słucham Black , Death , Ambient , Nuclear , Trash itp. ale rock'a , metalu , havy metalu , hard rock'a - a tego nie można nazwać "łomotem" hehe . W każdym razie powiem tak - jeżeli Slipknot to Deathmetal to kurna ja w takim razie nie byłem na żadnym koncercie Ironów .Ale muszę powiedzieć że ogólnie na "cięższej" muzyce się znam . Co do Slipknota IMO jest to zespół słaby , nic ciekawego nie pokazującego i nic nie wnoszącego do muzyki ( przypomianam IMO - mam swoje gusta), po najnowszej płycie którą miałem okazję przesłuchać - no cóż Death'em bym tego nigdy nie nazwał , chcesz coś Deathowego to polecam: Dimmu Borgir - Puritania (live Wacken Open Air 2001), Satyricon - " Nemesis Divina " - Mother North,Hypocrisy - Elastic Inverted Vision , Deathstars-Synthetic Generation - to są można by powiedzieć rarytasy takiej muzyki.Pozdrawiam
Sorki za 2 posty ale cholera coś mi się "poprzekręcało" acz kolwiek ten jest poprawniejszy.
-sorry za błędy
Nom ja Slipknotu nie trawie... Nie odpowiada mi to ich "granie"...Strasznie wymuszona "ostrosc" i "ciezkosc" muzyki jak dla mnie... A deathem bym tego nie nazwal, bo jakos mna telepie jak bym mial to do np. Vadera przyrownac... I takie pytanie PRed@TooRze: na jakiej ty wsi mieszkasz ze ci za takie cos nagane wlepili?... No chyba ze przegiasz z zachowaniem, ale w to mimo wszystko watpie;)...
Zykfyr, miałem na myśli od specjalista od ciężkiej muzyki , ale się nie kapnąłeś - zdarza się
rock'a , metalu , havy metalu , hard rock'a


Preferuję dokładnie to samo, tylko że w innej kolejności - skończywszy na heavy metalu - Kamelot rulez
Swoją drogą ciekawi mnie, do jakiej odmiany metalu zaliczyłbyś zespół oryginalny jak żaden inny, czyli Fear Factory - oczywiście mam na myśli to, co tworzą od Demanufacture, a nie przez pierwsze moim zdaniem deathmetalowe zwłaszcza ze względu na growling Burtona trzy albumy: Concreto, Soul of a New Machine i Hatefiles.
slipknot to jeden z moich ulubionych gniotow:) wiec sie niejako poczuwam do odpowiedzi. otoz wiec wlasnie:

I. nie pakowalbym tego zespolu do szufladki 'death' - slipknot prezentuje raczej ciezka wersje noometalu, no i czasem slychac lekka inspiracje deatyhem (ale to tylko DELIKATNE zaczerpniecia).

II. jak juz pisalem lubie ten zespol. jest to muzyka brutalna i ogolnie porzadna sieka, zawierajaca w sobie porzadna dawke agresji. nie mowie ze jestem czlowiekiem brutalnym i agresywnym, ale lubie takiej muzyki sluchac. nie zastanawiam sie szczerze mowiac nad tym czy slipknot to komercha, czy graja pod publike i na sile... po co to robic, skoro mi ta muzyka odpowiada? btw, na nowym albumie niektore riffy przypominaja death jeszcze bardziej niz na poprzednich (mowie oczywiscie o ciezszych kawalkach).
Slipknot daje niezły performance na koncertach. Miałem okazję być na takim, kiedy supportowali Metallikę w zeszłym roku i rzeczywiście robi to wrażenie (szczególnie walenie kijem bejsbolowym w metalową beczkę w ramach wybijania rytmu ). Potrafią też nieźle porwać za sobą tłum. Choć w przypadku tego koncertu ze starszymi braćmi w Metalu nie mogli się jednak równać.
Nie przepadam za aż tak agresywną muzyką, to jednak miło się to ogląda. Inna rzecz, że wokalista Slipknota ma w rzeczywistości naprawdę niezły głos. Szkoda, że rzadko z tego korzysta.
w chorzowie tez bylem i szczerze mowiac to po godzinie rozbijania sie przy slipgniocie nie mielismy z kumplami sily zeby zostac na plycie na glowny show. no i sie wymienilismy z jakimis ludzmi i poszlismy na trybuny... hehe.

odnosnie coreya (wokalista slipknot) - jezeli chcesz posluchac lzejszej muzy w jego wykonaniu, to polecam krazek/tasme stone sour (side project coreya). jest genialne... sklad tam jest jakis inny, w kazdym razie wokalista ten sam. sciagnij jakis teledysk... (teledyski chyba nie sa nielegalne, co?