Witam wszystkich fanów mrocznej sztuki magicznej (nekromancji) na moim topicu.
Piszcie tutaj wszystko co wiecie o undeadach, czy się interesujecie tym tematem, jeślin tak to co najbardziej lubicie.
Piszcie tutaj także o rodzajach jednostek wojskowych w szeregach armii umarlaków...

Zaczne z opisem podstawowej jednostki hord undeadów, a mianowicie o szkieletach.
Szkielety w armii tej występują najliczniej. Są odporne na broń dystansową (łuki, kusze) z tego względu, że nieposiadają ciała. Jak każdy undead są zdyscyplinowane, bo nieposiadaja swiadomości sa kontrolowane w pałni przez nekromante (lub lich'a). Swoją wartością bojową odpowiadają rycerzowi, ale mają jadna istotną przewagę. Sieją groze, niema człowieka, krasnoluda, orc'a, który by nietrząsł gaciami na widok zbliżającej się armii szkieletów...

Swietny temat Myślę, że nekromancja to jeden z najlepszych pomysłów w fantastyce. To na pewno nie ostatni mój post - zacznę od bardzo ciekawego dzieła, a mianowicie trzytomowego "Przygotowanie zwłok", które możemy znaleźć na Vvanderfell. To takie dość naukowe podejście do nekromancji - zapraszam do przeczytania

Część 1: Nabycie zwłok

Nekromancja jest nielegalna tylko w prowincji Morrowind, jednak niewielu poddanych Cesarstwa ma oświecony pogląd na tę sztukę. Sprawia to, że nabycie zwłok, na których można prowadzić eksperymenty, jest często trudne.

W Cyrodiil pewna liczba nekromantów, którzy służą Cesarstwu, otrzymuje do legalnego użycia zwłoki przestępców i zdrajców. Daje to osobom, które zajmują te stanowiska, stały dostęp do świeżych zwłok, w większości młodych, silnych i nienaruszonych.

W Morrowind delegalizacja nekromancji uniemożliwiałaby jej praktykowanie, gdyby nie instytucja niewolnictwa. Świątynia bada, co prawda oczywiste oznaki praktyk nekromanckich, jak pospiesznie splądrowane groby czy popioły wykradzione z ich miejsc spoczynku, jednak ostrożny i dyskretny nekromanta może mieć w Morrowind kwitnącą praktykę, zabijając z umiarkowaną częstotliwością niewolników. Przyjmuje się zazwyczaj, że uciekli oni lub zginęli na Popielnych Ziemiach.

Znalezienie odpowiednich zwłok na Czarnych Mokradłach jest niemal niemożliwe ze względu na ich błyskawiczny rozkład. Występują też inne trudności, jak na przykład choroby czy plemiona argoniańskie. Znam tylko kilku nekromantów, Sloadów, którzy z powodzeniem praktykują na Mokradłach, ale i oni trzymają się blisko wybrzeża.

Lasy Elsweyr są źródłem problemów podobnych do Czarnych Mokradeł, jednak pustynie zachowują ciała na setki lat w taki sposób, że nie wymagają one praktycznie żadnych przygotowań. Khajici z plemion pustynnych są często grzebani tylko pod małymi kopcami kamieni, które łatwo znaleźć i rozebrać. Co więcej, Khajici wykazują zadziwiająco oświeconą obojętność wobec odkrywania ich grobów. Mówi się, że w porcie Senchal można nabyć wszystko, czego się pragnie. Z pewnością jest to prawdą, jeśli pragnie się świeżych zwłok.

Niewielu Bosmerów przestrzega rytuałów Arkaya przy grzebaniu zmarłych, jednak ich bardziej prymitywne plemiona wciąż jeszcze praktykują kanibalizm w stosunku do swoich wrogów, co znacznie ogranicza liczbę dostępnych zwłok. Jak można się spodziewać po tak wstecznym ludzie, ich nietolerancja nekromancji posuwa się do zupełnie szalonych granic. Wielu nekromatów, którzy praktykowali w Puszczy Valen, stało się "jednością z drzewami".

Wyspa Summurset jest pod wieloma względami jeszcze gorsza. Niektórym Altmerom, urodzonym w najbardziej szacownych i uczonych rodzinach, zezwala się na otwarte studia nad zmarłymi. Ich badania mają jednak na celu wynajdowanie sposobów przedłużania życia, a nie praktyczne zastosowanie naszej sztuki. Nekromata jakiejkolwiek innej rasy złapany na Wyspie Summurset może spodziewać się najsurowszej możliwej kary.

W Hammerfell, gdzie kult Arkaya jest najsilniejszy, zmarli niemal zawsze traktowani są zgodnie z Prawem Arkaya. Wyjątki czyni się po dużych bitwach i na odległych terenach, gdzie śmierć ma miejsce z dala od wścibskich kapłanów. Na szczęście dzięki dzikości terenu oraz stworzeniom z pustyń i gór Hammerfell nabycie zwłok jest możliwe, choć są one częstokroć w kiepskim stanie i wymagają specjalnych zabiegów przygotowawczych.

Nowo powstałe Orsinium daje nekromatom niepowtarzalne możliwości. Jak wiadomo, zwłoki orków są bardzo poszukiwane ze względu na odporność ich skóry i wytrzymałość kości. Jeśli król Gortwog posłucha naszych argumentów, zaoferujemy mu usługi naszej sztuki dla obrony jego nowego narodu, w zamian za dostęp do ciał zmarłych. Porozumienie jest obustronnie korzystne, jestem wiec pewien, że zyska akceptację Króla. W tym celu wysłano do Orsinium delegację, choć jeszcze nie mamy żadnych wieści dotyczących tych negocjacji.

W Wysokiej Skale, skąd pochodzę, tradycja sięgająca czasów czarownic i nomadycznych plemion konnych nakazuje palenie zwłok. Na północy niemal nie czyni się odstępstw od tej reguły. Na południu większą popularnością cieszą się pogrzeby na modłę Cesarstwa, w grobowcu lub na cmentarzu. Wciąż wiele ciał zyskać można na polach bitewnych Wojny o Betonię i z czasów późniejszych rozruchów. Krążą nawet plotki, że król Gothryd z Daggerfall może zaaprobować cesarską praktykę oddawania ciał przestępców nekromatom, co miałoby być gestem zniechęcającym bandytów i piratów, wciąż grasujących w okolicach Zatoki Iliac.

W Skyrim z powodu zimna i izolacji istnieją warunki do działania nekromatów. Dostęp do zwłok jest jednak ograniczony do Nordów zmarłych z zimna lub w bitwie. Zimno co prawda konserwuje zwłoki, jednak śnieg sprawia, że są one trudne do odnalezienia. Nekromanci ze Skyrim odnieśliby wielkie korzyści z rozwoju metod magicznego wykrywania zwłok.

Sloadowie są najsłynniejszymi nekromatami, jednak niewiele wiadomo o Thras, kraju ich pochodzenia. W Tamriel Sloadowie praktykują nekromancję jedynie na przedstawicielach innych ras. Nie jest pewne, czy podobnej zasady trzymają się w swoim kraju. Jeśli tak, wyjaśniałoby to wielką liczbę niewolników, nabywanych w mieście Łza przez ich kupców oraz pogłoski o statkach powietrznych przewożących zwłoki z Senchal

Z powodu wyżej wzmiankowanych trudności wielu nekromatów posuwa się do samodzielnego tworzenia zwłok. Sam preferuję praktykowanie na ciałach zmarłych śmiercią naturalną, jednak czasem bardziej bezpośrednie podejście jest konieczne dla rozwoju sztuki.

Sztukę nekromancji praktykować można na zwierzętach. Eksperymenty takie rzadko jednak dają ciekawe rezultaty. Zdolność sług do wykonywania poleceń wydaje się być związana z ich inteligencją za życia. Wskrzeszenie ciała człowieka, elfa czy mera może dać użytecznego sługę, ciała zwierząt dają jednak w najlepszym wypadku psy obrończe. Często wskrzeszone zwierzę nie odróżnia swego pana od pozostałych żywych. Niejeden początkujący nekromata został rozerwany w strzępy przez wskrzeszone przez siebie zwierzę-sługę. Niech takie historie posłużą jako przestroga.

Część 2: Szczątki szkieletu

Kiedy wskrzesza się szkielet-sługę, najważniejsze, o czym trzeba pamiętać, to aby szkielet był kompletny. Jeśli szkielet nie ma podstawowych kości, rezultaty będą frustrujące. Powinno się podejmować próbę wskrzeszenia szkieletu tylko wtedy, gdy jest się pewnym, że wszystkie lub prawie wszystkie kości są na miejscu.

Siły magiczne wezwane do wskrzeszania szkieletu sprawią, że kości ułożą się na odpowiednich miejscach, jednak warto jest wzmocnić szkielet w stawach. Najpopularniejsze są tu pasy skórzane, które ściślej łączą ze sobą kości. Niektórzy nekromanci stosują również szpikulce metalowe, które wprowadzają w stawy, co jest wprawdzie bardziej kosztowne i wymaga więcej czasu, ale zapewnia dobrą podporę dla sługi w jego najsłabszych miejscach. Szczegóły nie są tu istotne, jako że nawet amator jest w stanie znacząco wzmocnić szkielet. Tylko praktykując, można wyrobić sobie najskuteczniejszą metodę łączenia i wzmacniania szkieletu-sługi. Amatorzy popełniają często błąd zbytniego zaciśnięcia wiązań, co ogranicza ruchy szkieletu i powoduje, że staje się on bezużyteczny. Tu również tylko ćwicząc nabiera się wprawy, choć lepiej jest zawiązać węzły zbyt ściśle, niż zbyt luźno. Później można je zawsze poluzować.

Jeszcze jedna uwaga dla początkujących: większość ożywieńców można wskrzeszać wielokrotnie, szkielety jednak zostają często uszkodzone w sposób nie pozwalający na ich ponowne użycie. Jest to kolejna z przyczyn, dla których warto z uwagą przygotowywać szkielety. Wielu młodych nekromantów wskrzesza każdy szkielet, na jaki się natknie, nie przygotowując go wcale lub w zbyt małym stopniu. Zważywszy na to, jak trudne jest zdobycie zwłok, nie można tolerować tak nieefektywnego ich wykorzystywania.

Część 3: Świeże zwłoki

Świeże i rozkładające się zwłoki to takie, które mają jeszcze na sobie ciało. Jeśli proces rozkładu jest daleko posunięty lub jeśli wolisz stworzyć raczej szkielet-sługę, umieść zwłoki niedaleko wybrzeża lub mokradeł. Zwierzęta są największymi sprzymierzeńcami nekromanty, jeśli chodzi o pozbawianie zwłok resztek ciała. Żarłoczne kraby błotne z Morrowind ogołocą zwłoki do kości w ciągu kilku dni. Mniejsze kraby z innych prowincji robią to w kilka tygodni.

Jeżeli pragniesz stworzyć zombie-sługę, musisz jedynie przenieść zwłoki w odpowiednie miejsce i wykonać właściwe rytuały. Jest jednak kilka rzeczy, o których powinien pamiętać zwłaszcza młody nekromanta. Sługę takiego można ożywiać kilka razy, nawet, jeśli został pocięty w kawałki przez kogoś, kto nie doceniał naszej sztuki. Jeśli jeden z twoich sług doczeka się takiego niefortunnego końca, możesz ponownie go ożywić, starannie zbierając tyle części, ile to tylko możliwe, wiążąc kości skórzanymi pasami i zszywając ciało (jeśli nie jest na to zbyt rozłożone) nićmi z kocich kiszek. Sługa może być nieco słabszy z każdym z takich zabiegów, ale przy odpowiedniej staranności zombie można wskrzeszać dziesiątki razy.

Tworzenie zwykłych zombie jest jednak metodą dla leniwych lub naprawdę zdesperowanych nekromantów. Poświęcając na to niewiele więcej czasu i wysiłku, można stworzyć znacznie przydatniejszego mumię-sługę.

Pierwszy krok w tym kierunku to wymoczenie zwłok w roztworze soli lub sody. Powinno to trwać co najmniej przez miesiąc. Powstrzyma to proces rozkładu zwłok, a jeśli są one na tyle świeże, by wydzielać nieprzyjemny zapach, rozwiąże i ten problem. W klimacie wilgotnym, jak na przykład klimat Argonii czy Thrasu, konieczne może okazać się użycie większej ilości soli. Niektórzy nekromanci usuwają przed lub po moczeniu organy życiowe zwłok, ale nigdy nie udało mi się znaleźć praktycznej przyczyny takich działań.

Kolejnym krokiem jest zawinięcie sługi w materiał lub płótno. Służy to także zabezpieczeniu zwłok przed rozkładem, a co więcej, daje słudze pewną ochronę. Nie należy martwić się, jeżeli zwłoki wydają się zbyt sztywne albo zbyt wysuszone, by przydać się jako sługa; odpowiednie rytuały nadadzą im siłę wystarczającą, by się poruszać. Co najważniejsze, uzyskuje się w ten sposób sługę zdolnego wykonywać rozkazy z większą samodzielnością i zrozumieniem.



To z pewnością nie ostatni mój post w tym temacie
Cieszę się, że temacik przypadł do gustu

To może teraz słów kilka o ZOMBIE!!!!
Zombie to najliczniejsza jednostka w armii nieumarłych (ze względu na dużą dostępność świerzych zwłok). Posiadają bardzo dużą siłę, niestety jednak są strasznie powolne, dlatego są traktowani przez nekromantów jako "mięso armatnie".

Dużo łatwie je wskrzesić i kontrolować niż szkielety, dlatego początkujący nekromanci cwiczą na nich swoje umiejętności...
Dorzucę więc coś i od siebie

A więc ZOMBIE - zwłoki ożywione mocą nekromancji. To bezrozumni nieumarli, którzy chcą jedynie zaspokoić głód przeżerający ich wnętrzności.

Mała galeria Zombich z NevinterNights:

NORMALNY ZOMBIE



ZOMBIE WOJOWNIK



ZOMBIE TYRANOGNILEC



--------------

Na Vvandrefell Zombie nazywani są Truposzami. W reszcie Cesarstwa używa się terminu "Zombie".

Oto Truposz:



... i Potężny Truposz:



----

Pozdrawiam
Lich nieumarly mag, wladajacy bardzo ciekawymi technikami czarnej magii..Czesto lich'e potrafia umyslowo kontrolowac ludzmi... Liche w hierarchii wartosci Legionow Undeadów, stoja na wysokim poziomie, ich bytowanie odgrywa duzo role w szeregach...
heh nie spodziewalem sie takiego topicu ale wkoncu to forum fantasy
nie znam sie na tym wiec za duzo nie powiem ale wiem ze nieumarli sa jednostkami nie do zabicia... przeciez to logiczne jak mozna zabic cos co ju nie zyje ??
heh nie spodziewalem sie takiego topicu ale wkoncu to forum fantasy
nie znam sie na tym wiec za duzo nie powiem ale wiem ze nieumarli sa jednostkami nie do zabicia... przeciez to logiczne jak mozna zabic cos co ju nie zyje ??

SMOK OŻYWIENIEC-potężna bestia ziejąca ogniem(?) jedna z najpotężniejszych jednostek bojowych nieumarłych...armia 10 takich smoków może narobić bardzo duże szkody...

Pojawiła się tu wzmianka o lichach, KND napisał:
Liche w hierarchii wartosci Legionow Undeadów, stoja na wysokim poziomie, ich bytowanie odgrywa duzo role w szeregach...

.
Więc dodam od siebie, że w tych szeregach pojawiają się niezmiernie żadko, ponieważ zależy im głównie na poszerzaniu swojej wiedzy i na polepszaniu swoich mrocznych umiejętności, otoczeni przez małą grupkę sług. Biada temu kto zakłóci spokój licha, w najlepszym przypadku czeka go szybka śmierć, a w najgorszym będzie mu służyć przez wieczność jako undead.


Jest też wyższa forma lich'a, demi lich...
Powstaje on ze zwykłego licha, zdobywając przez wieki niezbędną wiedze i odprawiajac przy tym odpowiedni rytuał przemienia się w demi lich'a. Demi- lich posiada półboskie moce i zajmuje najwyższe miejsce w hierarchii nieumarłych. Występuje bardzo nielicznie.
Demi- lich posiada półboskie moce i zajmuje najwyższe miejsce w hierarchii nieumarłych. Występuje bardzo nielicznie.

A ja spytam się o coś innego jednak także związanego z Demi- lich'em.
Po pierwsze gdzie można znaleźć wzmiankę o tym nieumarłym?
Po drugie co z Arcylichem? Nieraz zdarzyło mi się słyszeć o Arcylichu jako o wyższej i zarazem ostatecznej formie licha, lecz jeszcze nie słyszałem o Demi- lichu.

Jeśli chodzi o armię nieumarłych należy wspomnieć o wampirach.
Wampir to razem z lichem mój ulubiony nieumarły.
Wszyscy wiedzą, że wampiry piją krew to chyba najpopularniejsza cecha. Są do tego bardzo dobrze przystosowani(chodzi mi o kły). Najczęściej są bladzi, lecz gdy wypiją krew zaczynają przypominać normalnych ludzi.
W dalszym opisie trzeba wybrać z jakiego świata będziemy czerpać wiedzę o wampirach, gdyż jest wiele podań, które przypisują różne cechy/zdolności/wady jakie posiada wampir.
Najpopularniejsze z nich to:
-wrażliwość na czosnek(osobiście nie lubię gdy w określonym świecie wampiry są na niego uczulone)
-strach przed krzyżem(tego też nie uznaję)
-przemiana w nietoperza/wilka lub jakieś inne zwierzę(ciekawa zdolność, ale ja i tak nie zabardzo lubię gdy w jakimś świecie wampir się w niego zamienia)
-oczarowanie śmiertelników(to jest zdolność, którą ja w całości popieram)

Wampiry bardzo często są spotykane w grach. W niektórych światach wampiry podlegają swoistemu podziałowi np. w Maskaradzie mamy różne klany takie jak Nosferatu, Brujah itd.

Jeśli chodzi o mnie to bardzo lubię wampiry jakie są przedstawione w świecie stworzonym przez Anne Rice. Szczerze mówiąc to przeczytałem tylko "Wywiad z wampirem" ale sądzę że to przedstawienie wampirów mi odpowiada.
Oczywiście także w wielu innych światach ciekawie przedstawiono te istoty, polecam zapoznać się z jak największą ilością koncepcji.

A co do wątku to także mi się podoba i całkiem możliwe że się jeszcze wypowiem bo temat jest stosunkowo duży.
hmmm... Czy to znaczy, ze nie ma nikogo ponad Demi-Lich'a? Demi-Lich jest wladca wszystkich undedow ? Czy moze jest istota bardziej potezniejsza, ktora to wlasnie wlada nieumarlymi ?  Bo jesli rzeczywisc Lich jest krolem, to musze przyznac, ze inaczej wyobrazalem sobie "Pana Smierci'' rozczaruje sie jesli to wlasnie on wlada wszystkimi wymienionymi wyzej....


http://www.crepuscolo.net/immagini/fantasy...ages/0ghost.jpg
Chyba o duchach zapominamy...
Nekromanta...

Mistrz czarnej magii, potrafi wskrzeszac zmarlych. Wszyscy ktorych wskrzesza, niezaleznie od tego kim byli za zycia staja na drodze zla... Nekromanta potrafi stworzyc sobie liczna grupe wiernych i poslusznych wojownikow, korzystajac tylko ze zwlok i resztek kosci po uleglych w walce ludzi... Nekromanat jest jednym z najsilniejszych wojownikow w szeregach nieumarlych, choc ten jest zywy....
Chyba o duchach zapominamy...

Jak to? Duchy były, są i bedą wśród nieumarłych w fantastyce! Pamiętajmy, że nekromancja to nie nauka o wskrzeszaniu każdego ścierwa, żeby ci służyło, albo sposobie na niesmiertelność. Nekromancja to nauka o życiu i smierci - i o manipulowaniu delikatną granicą między nimi do własnych celów. A duchy są istotą tej granicy. Jak zwykle zarzucę obrazkami z NWN:

Mala notka do zombi:
Legendy o Voodoo mowia, ze szamani tej religii potrafiq zamienic ludzi w zombi dzieki narkotykom i tajemnym rytualom.
To taka mala ciekawostka....



Nieumarli, ozywiency, martwiaki....

Stwory te sa cialami niegdys zmarłych istot ktore zostały ozywione za pomoca czarow, rytualow lub za pomoca magicznych mikstur. Armia ozywiencow jest potezna, undedzi kochaja smierc i przeistaczaja wszystko w zlo, ktore ich wypelnia tak jak chec zabijania... Robia wszystko dla swojej matki czyli smierci.... Armia taka liczy sobie tysiace trupow, szkieletow, zwlok, cial bez miesa... Na ich czele stoja zazwyczaj Ci ktorzy ich ozywili....
W dzisiejszym odcinku - mniej znani i nieczęsto spotykani nieumarli [o ile nie błąkacie się po grobowcach] Jak zwykle - NWN

Allip



Allipy to widmowe szczątki ludzi doprowadzonych do szaleństwa i koniec końców do samobójstwa. Szukają zemsty tylko na tych, którzy ponoszą odpowiedzialność za ich nieszczęście.

Baelnorn



Baelnornowie to elficcy czarodzieje, którzy skorzystali z mocy swojej magii, aby przedłużyć sobie życie. Zwykle czynili to po to, żeby stać się obrońcami swych rodzin i przyjaciół lub też mentorami i nauczycielami dla młodych pokoleń. Wbrew niezbyt przyjemnemu wyglądowi - są to dobre istoty.

Bodak



Bodaki są nieumarłymi szczątkami po tych, którzy zostali zniszczeni przez dotyk zła. Mają szare, pozbawione owłosienia ciała i puste spojrzenia.

Potępieniec



W oczach Potępieńców maluje się ból i szaleństwo. Istoty te cierpią z powodu potężnych, magicznych klątw, które trzymają je uwięzione w nie-życiu. Dopiero kiedy zostaną zniszczone będą mogły zaznać spokoju.

Rycerz zagłady



Rycerze Zagłady to przeklęci nieumarli, którzy za życia byli paladynami, ale nie potrafili podążać obraną drogą. Teraz są przekleństwem ziemi, nad którą sprawują kontrolę.

Ghast



Ci nieumarli padlinożercy są znacznie bardziej niebezpieczni niż ich pomniejsi bracia - Ghule. Są także bardziej przebiegli i potrafią sparaliżować swoją ofiarę.

Mhorg



Mohrgi to ożywione zwłoki przestępców, którzy za życia nie okazali skruchy. Zżera je nienawiść do wszystkiego co cieszy się życiem - sami chcieliby do niego wrócić.

Kościany pożeracz



Te nieumarłe Pożeracze Intelektu, ożywione mocą złych czarowników, są znacznie bardziej wytrzymałe i przebiegłe od swych żywych braci.

Zmora



Ci mroczni nieumarli dążą do zniszczenia całego życia - wypełniają cmentarze swoimi ofiarami, na świat wypuszczając swoje straszliwe potomstwo.

C.D.N wkrótce
Anubis (Inpu, Anpu)egipski bog zmarłych i cmentarzysk. Jego popularnosc byla czasem wieksza niz samego Horusa. Anubisa czesto przedstawiano w postaci ludzkiej w masce czarnego psa. Mysle, ze warto przedstawic tego boga. Choc jest on inny od wszystkich wymienionych nieumarlych, to powinien sie tu zlalesc. Niesmiertelny bog, wladajacy smiercia w legendach egipskich...

Gratz KND dobrego oryginalnego pomysłu. Nikt niepomyślał, że o czymś takim też można napisać.

Teraz napisze o ghulach. Są to istoty żywe, ale ze względu na upodobania i wygląd zalicza się je do Panteonu Nieumarłych. Warto wiedzieć, że są to jedyne istoty żywe, prócz nekromanty, które tolerują wśród siebie nieumarli.
Przyłanczają się one do armii nieumarłych, ponieważ żywią się ciałami innych ras (ludzi, orków, elfów itp.), a po bitwie wiadomo, świerze mięsko i prawdziwy szwedzki bufet. Stanowią marną siłe bojową, bo po zabiciu przeciwnika odrazu rzucają sie do konsumpcji, co często wprowadza zamęt w szeregach armii.


Smierc Po starozytnosci nastala epoka sredniowiecza, ktorej jednym z glownych haseł było "memento mori" czyli "pamietaj o smierci". Smierc byla przedstawiana roznorako, od kostuchy po rozkladajaca sie kobiete. Najbardziej popularna wizja materialna smierci jest postac w ciemnym nakryciu z kapturem, trzymajaca kose w rekach.... Wizja taka jest dosc przerazliwa, kazdy czuje jakis strach przegladajac ilustracje na ktorej ukazana jest smierc... Czlowiek pewny na 100% moze byc tylko jednego, ze smierc predzej czy pozniej itak zapuka do jego drzwi... Smierc nigdy sie nie myli, nigdy nikogo nie przeoczy i nigdy nie spoznia sie na spotkania...

Mysle ze sama postac smierci, pasuje do watku...
Inne nieumarlaki:

Ghul



Ci nieumarli padlinożercy przemierzają cmentarze i pola bitew, wciąż korzystając z gnijących ciał, które służyły im za życia.

Władca Ghuli:



-----

Mumia



Mumie to zakonserwowane zwłoki, które ożywiono za pomocą magii. Stoją na wiecznej straży w grobowcach i kompleksach świątynnych - doskonale odstraszają niedoszłych rabusiów.

Mumia lord:



Kiedyś byli królami i wysokimi kapłanami - teraz są nieumarłymi i strzegą miejsc swego wiecznego spoczynku. Ich wysuszone przez upływ czasu, niewzruszone twarze pozostają skryte pod pogrzebowymi całunami.

Mumia wojownik:



Kiedyś byli wielkimi wojownikami i generałami - teraz są nieumarłymi.

---------

Wampir



Ci nocni łowcy są na wieki przykuci do swych trumien i zbezczeszczonej ziemi, w której zostali pochowani. Nieustannie spiskują, żeby zapełnić świat swym plugawym potomstwem - zmory są ich potomkami.

W następnym odcinku - więcej o wampirach, także z innych gier
Plugastwo
Plugastwo Legionu Potepionych, istota stworzona z wielu rozkladajcych sie konczyn i czesci ciala okaleczonych cial... To ogromni wojownicy wzbudzaja chyba najwiekszy wstrend, ich przerazliwy zapach rozkladajacego sie miesa odstrasza nawet owady... Powolnie poruszajace sie plugastwa zostawiaja za soba slady krwi, ziemia po ktorej krocza traci swoja swiezosc i zostaje splugawiona... Sa oni bardzo silnymi wojownikami swoje ofiary niszcza i miazdza. Plugastwo, bezwzgledna maszyna do zabijania..


Gargulec
Straszne Gargulce Northrendu, sa one pokryte gruba warstwa twardej skory, ktora chroni je przed silnymi atakami... potrafia zmienic sie w kamienny posag, gdy sa w tej formie poswiecaja czas na regeneracje swojej sily i energii... Sa to jednostki latajace...Krwiozercze, zarloczne, ktore ucztuja na cialach swych ofiar...
Kiedra maznął:
  Jak to? Duchy były, są i bedą wśród nieumarłych w fantastyce! Pamiętajmy, że nekromancja to nie nauka o wskrzeszaniu każdego ścierwa, żeby ci służyło, albo sposobie na niesmiertelność. Nekromancja to nauka o życiu i smierci - i o manipulowaniu delikatną granicą między nimi do własnych celów. A duchy są istotą tej granicy. Jak zwykle zarzucę obrazkami z NWN:



Skoro ma być o duchach to może opisać je troszke trzeba by było.
Duchy są przedstawicielami nieumarłych eterycznych, ich główną bronią jest wzbudzany przez nie strach, ale posiadają też drobne umiejętności magiczne np. fala zimna itp.
Skoro są istotami eterycznymi, to nie można z nimi walczyć zwykłą branią. Do zwalczania duchów używa się głównie magii, ale dobrym sposobem na nie jest również oręż umagiczniony...

Mi tam nieumarli potrzebni sa tylko do tego żeby sprawdzic czy miecz dobrze naostrzony jest:)
A tak poważniej to wśród całego tego plugastwa jakimkolwiek uczuciem darzę tylko wampiry. Po raz pierwszy zainteresował mnie nimi A.Sapkowski w swoim wiedźminie. Potem przyszedł czas na "wywiad z wampirem" i fascynacji ciąg dalszy. W między czasie pogrywalo się w Herosa 3, gdzie wampiry również występowały (swoją drogą było tam ich udoskonalenie - alpy - co o nich wiadomo tak poza grą?).
Kilka słów o wampirach z serwisu dzieci-ciemności:

"Wampiry budziły przerażenie na całym świecie. Wampir z wierzeń bułgarskich miał tylko jedno nozdrze, rosyjski - purpurową twarz, peruwiański - stopy ustawione tyłem do przodu, bawarski spał z jednym okiem otwartym i złączonymi kciukami, a amerykański straszył czaszką odartą ze skóry i wypijał krew nosem. Bardzo ekstrawaganckie były upiory chińskie z długimi, białozielonymi włosami. Wampiry z terenu Moraw chadzały nago, a albańskie nosiły buty na wysokich obcasach. Najsłynniejszy jest oczywiście Dracula, bohater XIX - wiecznej powieści Brama Stokera. Tę historię siedmiogrodzkiego upiora autor oparł na biografii XV - wiecznego rumuńskiego księcia Vlada, który zasłynął z okrucieństwa. Jego specjalizacją było wbijanie wrogów na pal bądź też ucinanie im głów. Temu krwawemu władcy nadano przydomek Dracula.

Jedynym ratunkiem przed wampirami miała być ekshumacja zwłok, wbicie weń osikowego kołka bądź też metalowego zęba od brony. W Polsce przewracano nieboszczyka twarzą w dół, aby gryzł ziemię, a nie ludzi. Skuteczne miało być wkładanie do trumny starych noży i gwoździ, koniecznie ostrzem do dołu. Ponoć najlepszym sposobem było spalenie zwłok, ale czasem ucinano nieboszczykowi głowę i wkładano między nogi, aby nie mógł uchwycić jej rękoma. Znacznie łagodniejszym sposobem było wysypanie grobu cierniami, aby wampir natrafiał na kolce i nie mógł wyjść na zewnątrz. Przebijano też ciała srebrnymi gwoździami.

Według ludowych powieści wampiry najchętniej nawiedzają swe ofiary między północą a dwunastą w dzień. Bywają wampiry złośliwe, rzadziej łagodne i pracowite. Oto sposób ze starej kroniki:

"Wybiera się małego chłopca i wsadza się go nagiego na czarnego ogiera. Prowadzi się ich na cmentarz i przeprowadza koło wszystkich grobów. Grób, koło którego zwierzę, mimo uderzeń pejcza, nie chce przejść, kryje wampira. Otwiera się taki grób i najczęściej znajduje w nim trupa tak pięknego i świeżego, jak gdyby był to pogrążony w spokojnym śnie człowiek. Wtedy jednym ciosem łopaty należy mu uciąć głowę, aż krew cała wypłynie. "

Obecnie uważa się, że wampiryzm to przejaw letargu. Inna wersja głosi, że wampiry to ofiary dość rzadko spotykanej choroby krwi, porfirii. Dziś choroba ta jest uleczalna. Jednym z objawów tego schorzenia jest nadwrażliwość na światło słoneczne. Przyczyną porfirii jest niedobór jednego z pigmentów zawartych w czerwonych ciałkach krwi. Olejki eteryczne czosnku powodują nasilenie się przykrych objawów porfirii.

W Nowym Jorku istnieje Centrum Badań nad Wampirami, prowadzone przez doktora Stephena Kaplana. Jest on uważany za światowy autorytet w dziedzinie upiorów, strzyg i wampirów."

KOniec cytatu:)

Wkrótce postaram się dopisać coś jeszcze o tych wspaniałych istotach:)
Illithid, nieumarli potrafiący wdzierać się w umysły swoich ofiar, paraliżując je lub przejmując nad nimi cześciowo kontrolę. Są potężnymi szamanami, mało który czarnoksiężnik potrafi posługiwać telekinezą, co dla Illithida jest prostą zdolnością. Ich głowa zupełnie przypomina w kształcie kałamarnice.

Wampiry to prwdziwa magnateria wśród Nieumarłych, istoty dumne i potężne. Wyglądem niewiele różnią się od zwyklych ludzi, dzięki temu wampiry mogą skutecznie wtapiać się w społeczeństwo.

Wampiry dzielą się na klany.
Mannfred von Carstein był założycielem najpotężniejszego z nich, od lat słynącego z przebiegłości, zmiłowania do strategii i polityki.
Od dawna miałem zamiar napisać ogólnego posta dotyczącego tych paru tematów takich jak ten, które ukazały się w tym podforum, ale jakoś nigdy nie znajduję dobrej okazji. Więc ten post będzie takim spontanem. Otóż generalny apel do wszystkich - nie traktujcie tematu po macoszemu. Przecież każdy stwór o którym piszecie posiada różne cechy w różnych światach. Rzetelność wymaga, byście ten fakt uwzględniali. Ktoś pisze, że Orkowie to zielone głupie stwory z dużymi zębami, a ja mu pokażę dziesięć systemów, w których istoty o takiej nazwie w żadnej mierze nie spełniają tych warunków. Więc pisząc uwzględniajcie kilka spojrzeń - to doda tematowi głębi. Ewentualnie zaopatrujcie wypowiedzi odniesieniami - z jakiego bestiariusza dany stwór pochodzi. Np. powyższy post aż się prosi o uzupełnienie -> Wampiry w świecie Warhammera. Bo tylko tam istnieje ktoś taki jak Manfred von Carstein. Inni forumowicze mogliby napisać jeszcze 100 postów o nazwie "wampiry", każdy opisujący ich ukazanie w różnych światach. Tego nie chcemy.

I jeszcze jedno - jak już coś piszecie, postarajcie się trochę. Żebyście się nie dzielili wiedzą oczywistą i powszechnie znaną. Inaczej to podchodzi pod spamowanie.
Zaofftopuje, po tym poście Athlanna zamarła cisza w tego typu tematach A teraz czytam to po latach, dosłownie po latach i aż się łezka w oku kręci jak się to wszystko wspomina, czasy świetności forum phx i dawnych userów, którzy tutaj już jak widze wymarli...