Jest panel walki dzięki któremu nie ma tak że walimy mocą a chybił trafił tylko mocą zawsze trafiasz oczywiście czasem morze się obronić. Mnie bardziej się podobało SW:KotOR I, ponieważ było tam więcej akcji i wogule
- najważniejsza sprawa, to znajomość ojczystego języka, nim zaczniesz się w nim wypowiadać. Wiem, że wiedźmin ma dobrze robić mieczem, a nie piórem, ale jak już chce nos z Kaer Morhen między ludzi wychylić, to może powinien pierwej Geralta o garść korepetycji poprosić, ten w Ellander przyuczon, dopomóc winien bez problemu. Po drugie, wartość merytoryczna wypowiedzi- 'mnie bardziej podobał się KOTOR I, bo więcej akcji i w ogóle'- i w ogóle co, bo się jakoś nie domyśliłem? W ogóle flaszkę temu, co się domysli...
Ja sadze że ta gra jest ciekawa ze względu na to że jest to gra RPG
- echh, gdyby sam fakt, że gra jest crpg znaczył, że jest ciekawa, to by mi życia nie starczyło, żeby te ciekawe zobaczyć...
Większość wcześniejszych Star Warsów to były po prostu takie bijatyki, klikasz cały czas myszką bezmyślnie i próbujesz zadać cios
- Tie vs Xwing, Rogue Squadron, garść FPP shooterów od Dark Force do Jedi Academy, Empire at War, Battlefronty, Force Unleashed, SW Lego... Nie zauważyłem nic z tego, o czym mówisz, a kilka widziałem... Może masz na myśli jakieś gro- filmy, jak Phantom Menace, bo tego nie tknąłem? Ktoś w ogóle grał w tą kupę?
gra ma swój system walki np. grad ciosów ma swoje moce także wymyślone np. wysysanie życia
- większość gier w których jest walka, ma swój system walki^^ 'moce także wymyslone'? Ocb? Jeżeli, jak rozumiem, wydaje Ci się, że wymyślono Life Drain (i kupę innych mocy użytych w KOTOR) na potrzeby tejże gry, to mało znasz, bracie, produkcji ze świata Gwiezdnych Wojen:)
Jako gwóźdź do trumny muszę dodać, że założyłeś temat w dziale opisanym jasno:
Dyskusje na temat wszelkich niekomputerowych gier fabularnych.
A żeby się nikt nie przyczepił o offtopa, to owszem, znam Knights of Old Republic jedyneczkę, bardzo mi się podobała- ciekawa historia (do momentu kiedy wychodzi prawda o Revan, potem już z górki, ale wciąż dużo niespodzianek), świetne motywy z Sithami i ich filozofią (przerabiałem te dialogi w Sith Academy na Korriban z prawdziwą przyjemnością), twórcom udało się złapać klimat- można było zostawić grę na jakimś targowisku na Dantooine i słuchać sobie szmerów twi'lekkańskich głosów na tle przyjemnej 'williamsowatej' muzyki jako podkładu np. pod lekturkę; jako wisienka na torcie- solidny silnik. Doskonała produckja.
Dwójka czeka na półeczce, aż zapomnę o czym jest, bo jeden baran mi walnął spoilera i odechciało mi się w nią grać:/ Niestety wciąż mi świta o co tam chodzi, więc jeszcze poczeka. Choć obiło mi się o uszka to, co mówisz- że gorsza- to i tak się napalam, w końcu Obsidian, Avellone i tak dalej... Przerobię na pewno.
(wiem, wiem, ale jak się czasem do czegoś nie dopieprzę to jestem chory...)