No ja przyznam jestem dopiero przy pierwszej jego książce - Sherwood. Zachęcił mnie fragemnt opisu z tyłu książki:
"Historia wyrzutka, ktory staje się ludowym bohaterem, a później niszczy własną legendę." I dalej:
"Sherwood to barwna epicka interpretacja legendy o Robin Hoodzie i banitach z lasu Sherwood"
Coś, co i pozostało z mojego pięknego dzieciństwa: Jak widzę gdzieś napis "epicka opowieść" czy coś w tym stylu to wyobraźnia zaczyna działać, przewijają mi się w głowie jakieś patetyczne sceny i książki pozostawić nie mogę obojętnie. tyle lat się nabierałem na takie chwyty reklamowe i dalej się nabieram - stary a głupi^^
Tym nie mniej, po przeczytaniu pierwszych 100 stron "Sherwood" prezentuje się bardzo dobrze. Barwne opisy, ciekawi bohaterowie (niektórzy trochę oklepani jak np. Gilbercik) i klimat Sherwood. A tak, czuję się jakby znowu oglądał Robin Hooda:) (Tylko nie tego w rajtuzach, ale z Costnerem).
Jakby ktoś "Sherwood" czytał to nie pisać jak sie skończyło, tylko czy fajne. A i inne ksiażki Pacynka polecić możecie.