Jakie światy Wam się podobają, a jakie są dla Was głupie? Którą mechanikę preferujecie, a której unikacie?

Ja bardzo lubię Świat Zapomnianych Krain oraz jego bohaterów, chociaż dla sesji RPG jest on dla mnie zbyt sielankowy. Do sesji najczęściej używam (jako MG) świata Warhammera lub wzorowanego na nim autorskiego. Jedynym światem jakiego nie lubie jest świat z polskiej gry "Wilkołak". Poprostu nie trawie tego klimatu. Pozostałe są takie sobie, chociaż często mają przebłyski geniuszu ale ta inwencja zwykle ginie pod zwałami marnych kopii i idiotycznych pomysłów.

Co do mechaniki to mam głównie dwa typy: Warhamiec i D&D. Z innych systemów korzystam nieczęsto. Jedyne systemy jakich unikam są "systemy" autorskie niektórych moich znajomych. Te profesjonalne są w większości do zniesienia.
Ja uwielbiam światy po totalnych katastrofach:
- Fantasy :Earhdawn i DarkSun
- SF: NekroPunk i FadingSun

Świetnie są też jeśli czujesz klimaty dawnej japonii 'Legends of five Rings' lub westernowe 'Deadlands'.

Nie lubię bardzo świata mroku: Wampiry, Wilkołaki, Wrighty czy Mumie mogły by dla mnie nie istnieć. Z tego świata jedynie 'Mag' jest świetny. To system dla ludzi lubiących myśleć, mających wyobrażnie i lubiących matrixowo-fantastyczne klimaty.
Zgodzę się z tobą Jamro... Zapomniane Krainy są zbyt sielankowe. Jednak pod względem rozbudowania i szczegółowości prezentują się całkiem nieźle.

Skoro wymieniłme Forgotten Realms jako ulubiony świat, nie pozostaje mi nic innego, niż umieszczenie D&D w roli ulubionego systemu...

Z drugiej strony jednak wolę korzystać z luźniejszych systemów. Dających większą swobodę. Oczywiście nie są to profesjonalne systemy, bo tworzone przez amatorów.
Nie wiem czy mam swój ulubiony świat RPG... Nawey pasuje mi Świat Mroku,systemy postapokaliptyczne jak Neuroshima (mechanika jest potworna, ale zabawa przednia, może dlatego mi się spodobała bo mam zabawnego mistrza gry i na sesjach jest ciekawie? ), ale ogólnie gram raczej w systemy autorskie. Nie znoszę natomiast czegoś typu Kryształ Czasu, albo AD&D... Tragedia :/ Ogry - Magoiwe, Niziołki - zabójcy, Elfy - ??
Co do mechaniki preferuję Wampira 2 ed. a nie znoszę AD&D... Wszystko co oparte na d20 po prostu...uch... nie dobrze mi się robi. Najabardziej jednak lubię grać bez kości albo prawie berz nich. Dobry mistrz gry i k6 wystarczają w zupełności. Najlepiej polegać na rozbudowanym opisie i wyobraźni i czasem od szczęścia. Tak właśnie przeżyłem najlepsze swoje przygody
Świat Mroku , z tym że II edycja - tak jeśli chodzi o tło jak i całą resztę. Z mechaniki korzystamy tylko od czasu do czasu żeby byl jakiś element przypadku - ale takich akcji jest najwyzej kilka w ciągu kilkugodzinnej sesji.
Jednego w Świecie Mroku nie lubię - niby jest tak rozległy, daje spore możliwości jeśli chodzi o czas i miejsce fabuły ( niemal wszystkie epoki i meijsca od starozytności po współczesność, można zrobić niezłą jazdę na podstawie historii) a i tak niemal wszyscy grają w Ameryce, obecnie Koniecznie w Nowym Jorku lub LA... jak gdyby nie było już innych miejsc i czasów.

Dla odreagowania, czasem lubię pograć w pewien autorski świat Fantasy, z własną mechaniką, do pewnego ( neiwielkiego ) stopnia opartą na Morrowindzie. Z tym, ze sam Świat z morrowindowym nie ma nic wspólnego. Może poza faktem, że nastawiony jest na pewną swobodę i między innymi można spotkać w nim elfy.

Aha, jeszcze odnośnie mechaniki - z reguły używam kości k6, nie mam całego zestawu jako że i tak strasznie rzadko bym z niego korzystał. Tam, gdzie nie mogę wykorzystać k6 używam albo monet, albo kart.
ja przyznam, ze lubie troszke mroczniejsze klimaty, wiec WoD mi sie w zalozeniu podoba. problem w tym ze cala mrocznosc zalezy od MG i jesli ten jest dobry, to mrocznie bedzie i przy "Kubus Puchatek RPG", a jesli nie no to coz, nawet Cthulhu nie pomoze

lubie Earthdawn za "niesztampowosc" swiata, Fading Suns za Voroxow, poza tym CP2020 i Neuroshima. ale moje najwieksze marzenie to zagrac w Planescape papierowego! Genialne uniwersum! szkoda, ze tylko go do 3ed nie dostosowali i ze podrecznikow po polsku nie ma
Ale mozna powiedziec ze Planescape'a dostsowywuja do 3ed:D - Ksiega Planow sie to zowie... A co do tego co lubie to lista jest dluga: DDk, ale wlasnie w Planescapie, jakims NAPRAWDE heroic jak mam odpowiednia druzyne:) [zwyklego eksplorowania lochow nie lubie...], Zew Cthulhu... genialny:), Warhammera lubie bo najczesciej w niego gram, lubie tez wszystkie postnuklearne/postapokaliptyczne swiaty/systemy:D [Fallout PnP, Neuroshima...]... Wogole lubie RPGi jakiekolwiek, byleby grac:D
lapillesser - ja prowadze dnd w klimatach sferowych wlasnie od dluzszego czasu (bohaterowie epiccy to im faerun nie wystarcza, zreszta mi nigdy nie wystarczal=)... dnd3e to plastyczny system wbrew pozorom (i aktualnie moj ulubiony, razem ze swiatami planescape i fr, coby nawiazac do topica), poza tym nie potrzeba go dostosowywac, nadaje sie do kazdego heroic fantasy.
Moj ulubiony system RPG to Dungeons & Dragons , moj ulubiony swiat do grania to Forgotten Realms , najczesciej grywam mrocznymi elfami , chociaz czesciej prowadze gre , niz gram jako gracz.
Czołem!!!! Monastyr i Gasnące... Znakomitość, brudne i zaplute światy... Lubię także Włompirrra, ale po drobiazgowym przetrawieniu... W sumie, to w każdą grę jestem w stanie z przyjemnością pozagrywać...
no tyz racja - w dobrym towarzystwie kazda gra przechodzi - od najprymitywniejszego D&D po najbardziej przekombinowany new wave
Otóż to!!! Wszystko zdaje sie cholernie grywalne, gdy grywalna jest drużyna... Ostatnimi czasy pracuję nad systemem umiejscowionym w okaleczonym świecie lalek, moi biedni towarzysze z przerażeniem spogladają na moje tytaniczne wysiłki w konstruowaniu tego badziewia, ale jak przyjdzie co do czego, to zostaną stlamszeni i wrzuceni w koszmar tego tworu... He, he, he...
Jeżeli chodzi o mechanikę to niema systemu bardzo dobrego (WarHammer- żut mówi ci gdzie trafiasz - to chore - ale żecz jasna Mg to modyfikuje na własny sposób,Wampir- w zasadzie wykonuje(a raczej powinno) się mało żutów ale np.ktoś trafił przeciwnika w korpus a tamten wrzysto zesołkował i żadne obrażenia mu nieweszły - jak to możliwe heeeh - tłumaczenie że miecze ześlizgnął się itp. to kretynizm).Jeżeli chodzi o świat to zdecydowanie Vampires:Dark Ages (choć taka jest prawda że bardzo dobry Mg potrafi stworzyć "coś" z nieczego , ale np.cyber punk nigdy mi niepasował) oraz "świat" Upiora i Kultu.Jeżeli chodzi o całościowość sądze że Wilczek się postarał i jego systemy mi najbardziej podpasowują pod względem mechaniki (choć czasami chce się śmiać jak rozwiązali niekótre przypadki).Sądze że do wampa MG powinnen pasjonować się historią, dzięki czemu można grać praktycznie wrzystkie okresy egzystencji od.starożytności po terażniejszość przez np.II wojnę światową , epokę wiktoriańską itp.Mówiąć o systemie Wampa mam na myśli II edycję (3 jest naprawdę kiepska) i mam pytanie czy grał ktoś w wampa opartego na podręczniku Vampires:Requiem (sorki jeżeli źle napisane).

-sorry za błędy
Hmm, moje ulubione to Wampir:Maskarada i Neuroshima. W sumie to tylko te dwa znam dobrze. Znajde Warhammera i D&D to może dopisze...
najbardziej lubie klimaty fallout i system wymyślony przez kolegę
opublikował bym go ale nie chce mi się przepisywać zeszytu(32s) na kompa
Możesz napisać tylko co go wyróżnia na tle profesjonalnych (poza tym, że jest autorstwa kolegi )
na profesjonalnych niestety się nie znam:(
w skrucie:
klimaty falluot , jest mistrz gry, chodzimy po mapie świata, podczas walki przenosimy się na mniejsze mapy(z lenistwa heksy zastąpiliśmy kwadratami:)),statystyki:zręczność, siła, energia, poziomy dają nam nową broń i więcej hp, dużo ustalają rzuty kostkami (obrażenia=siła + wyrzucona liczba, punkty akcji= zręczność + wyrzucona liczba)

taki fallout na kartce

uwagi mile widziane