Ja skłaniam się ku turowej (real-time to bezsensowna sieczka) tyle że jedna rzecz nie daje mi spokoju - narobiłem mołotowów i jak dopada mnie jakaś mocniejsza ekipa to walę w nich jak antyglobaliści w policję a punkty akcji nie uciekają.W jednej turze (jeśli starczy koktajli

Co prawda za zabicie kogoś granatami czy ,mołotowami nie dostaje się chyba punktów ale to niska cena za przeżycie

Błąd w grze czy tylko ja tak mam

Śmieszy też jak koleś stoi przy mnie walę mu koktajlem w czerep,w promieniu kilkunastu metrów ludzi odrzuca,niektórym ciuch się spalają - a ja i Vergil nietknięci - kolejny bug??