No włąśnie , pytanie do ludzi siedzących w "mrocznym" rpg , osobiście dość sporo w to gram bo ok.6-7lat ale kontrowersce apropo ścieżki a drogi nadal między graczami wybuchają.Niektórzy sądzą że droga to w darku (mówię ciągle o systemie wampira) a ścieżka w maskaradzie a różnica to tylko taka że inne tłumaczenie , a niektórzy z koleji twierdzą że są to zupełnie 2 inne żeczy , sądzą że ścieżkę można osiągnąć podczas gdy naprawdę dobrze podąrzamy drogą i dotrzemy do mentora... a jak wy sądzicie?Jeżeli ktoś tu się znajdzie to z chęcią podyskutuję na ten temat więcej...
Dla mnie to to samo, bez jakiegos drobiazgowego wnikania w szczegóły, chyba że ktoś już całkowicie chce spaprać sobie przyjemność z grania, to proszę bardzo! Niech siedzi po nocach i kombinuje hehehehe.... Pytanie. Ulubiony klan Twój Zykfyr, to...?

A jak już ktoś sie uprze to drogi bywają bardziej przejezdne od ścieżek, w takiej interpretacji droga to łatwizna, ścieżka to mordęga siermiężna...hehehehe.
Pozdrawiam!!!!
Hmm... dla mnie ścieżka a droga to nie to samo , fakt określiłeś że ścieżka to "mordęga" tylko pomyśl co możesz zyskać podąrzając ścieżką? U Assamitów najlepiej widać różnicę pomiędzy ścieżką a drogą , podąrzający ścieżką zyskują z czasem niezykłe "umiejętności" , tak samo według mnie różnicę widać u Salubri którzy muszą wkroczyć na ścieżkę aby osiągnąć "nirvane".Co do ulubionego klanu to trudno powiedzieć , większość z nich posiada coś co mi się bardzo podoba , ale zdecydowanie egzekwo na pierwszym miejscu górują Tzimisce klan i Lasombra klan , jednakże równierz uwielbiam grać Setytą, jeżeli chcesz to mógłbym coś napisać dlaczego i jakie prowadzę postacie...

-sorry za błędy
No dobra... powiem Ci szczerze i nieco wulgarnie, iż mam to ździebko w dupie. Cały Wampir został przez mą osobą całkowicie przefiltrowany, wiele rzeczy powywalałem, lub co najmniej osłabiłem. A wszystko dla cholernej użyteczności w graniu. Jeżeli moim graczom kodeksy zachowania nie pasują, to nawet się nad tym nie zastanawiamy, przyjemność pogrywania ponad wszystko. Drogi, ścieżki, szlaki i strome podejścia używane przez nas są marginalnie... A co do klanów, które preferujesz, to podziel się swymi doświadczeniami. Ja wprost uwielbiam Nosferatu i Malkavian, są dla mnie jakoś tak cholernie przaśne i dają wiele możliwości w wszechtworzeniu. Tzimisce też całkiem niezły, ale w wydaniu średniowiecznym.
Krnąbrne pozdrowienia i kuksańce!!!!!
No cóż ... ja również przewertowałem cały podręcznik i powyrzucałem , pozmieniałem itp. pare żeczy dla wygodności grania , realistyczności itd. ale... w wampie najwarzniejsza jest walka z sobą - jeżeli ktoś chce grać na napierdalnie stworów to niech w młotka pogra czy coś podobnego, to że w wamipie najwarzniejsza jest walka samym z sobą uświadomił mi Tomek Andruszkiewisz (tłumaczył wampa) z którym grałem pare sesji , on w tym o wiele dłużej siedzi - zaczynał długo przed pojawieniem się wampa w polsce.Oczywiście musze podać że niedysponuję jedynie podstawowymi podręcznikami do wampa (posiadam wrzystko do wampa po polsku łącznie z clanbookami) dużą cześć mojej "kolekcji" zajmują podręczniki po aniglielsku które nieukazały się w polsce np. tłumacząć na polski "jak grać matuzalemem" - dość śmieszna nazwa ale podręcznik bardzo ciekawy.Co do doświadczeń klanowych .. zależy o jakie ci chodzi? (najwięcej gram w Darka i Antyka , w Maske stosunkowo mało).
Pozdrawiam
W założeniu twórców faktycznie gdzieś u podstaw Wampira jest walka z tym okrutnym jakimś tam zwierzaczkiem siedzącym gdzieś tam...
Refleksje:
dróżki, scieżyny itp. to jednak chyba calej tej walki wnętrznościowej nie oddają chociażby w minimalnym stopniu, w koncu są tylko jakąś tam wariacją, primitywnym osadzeniem "sumienia" w formie kodeksu postępowań. A może bredzę? Wiesz dla mnie Wampir to nie ckliwa opowieść istoty targanej przez jakieś tam toporne dylematy, rozterki natury moralnej/amoralnej, to ucieszna historia o szaleństwie. Konflikt w Wampirze w mym rozumieniu, to nie jest "ja wobec samego siebie", lecz raczej "ja wobec świata", jakkolwiek i czymkolwiek by go nie naznaczyć.
Do przeczytania