Otworzyłem tu nowy temat. Pozostaje mi mieć tylko nadzieję, że wszechmocne mody nie zrobią sobie ze mnie za to kaszanki. No więc do rzeczy: tu piszcie o tym jak gracie w Warhammera RPG (jeśli gracie), jakie ciekawe przygody spotkały was ostatnio w tym wspaniałym świecie oraz jeśli chcecie możecie się pochwalić ciekawymi przedmiotami jakie znaleźliście. Możecie się też pochwalić swoją sumką złota. Jak będziecie chcieli to może kiedyś jakąś sesję zoerganizuję... Piszcie, piszcie, piszcie!!!

PS.: Pozdro od Goorni.
Szczerze mówiąc to nigdy jakoś nie mogłem przekonać się do Warhammera... Trochę irytuje mnie cały system, choć mimo to uczestniczyłem w jednej czy dwóch ciekawych sesjach. Oczywiście wszystko zależy od mistrza gry, jednak o wiele lepiej gra mi sie np w D'n'D. Jeżeli ktoś będzie organizował sesję, chętnie sie zgłoszę, jednak Warhammer zawsze był dla mnie systemem, na którym nie warto się zbytnio koncentrować....
Według mnie to dobry system dla początkujących graczy, mechanika jest intuicyjna i dość łatwa do opanowania, daje też duże pole do mniej i bardziej oficjalnych modyfikacji (w przeciwieństwie do stabelkowanego D&D ). Fakt, że jest niewyważona to zupełnie inna sprawa, kto powiedział, że gracze muszą dożyć do statusu chodzącego czołgu ?

Świat też jest ciekawy a co najważniejsze można w nim prowadzić przygody mroczne i ponure ale też wesoło-heroiczne, wszystko zależy od nastawienia graczy i Mistrza. W końcu na wschodnich rubieżach są otwarte portale z których wylewa się Chaos i w końcu zaleje cały znany świat... ale kto się tam przejmuje odległą o dziesięciolecia przyszłością gdy własnie zdobyło się swój pierwszy magiczny miecz, pokonało stado śmiesznie wyglądających mutantów i zmierza się do ulubionego zamtuzu "Różowa Kołderka"?

Prowadziłam Warhammera jakieś 5 lat i miło to wspominam - ciekawych sytuacji było sporo, jak coś sobie przypomnę na pewno napiszę.

Aha, podobno w lutym wychodzi druga edycja, ciekawe czy wydadzą ją w Polsce?
Warhammer jest świetną grą nie to co D'n'D - za dużo tam zasad czasami lepiej samemu coś dopowiedzieć niż robić wszystko jak trzeba. U nas (początkująca grupa) każda sesja jest no że tak powiem "dosć ciekawa"... czyli potocznie mówiąc takie jaja się u nas dzieją że szok... Pozwólcie że zacytuje jedną (krótką historię jaka mi się zdażyła...

(J) - Ja (elf złodziej) (M) - Mistrz gry

Znajdujemy się w lochach jest ciemno oświetlamy sobie drogę pochodzniami które zaczynają przygasać. Drużyna pomyślała żeby pociąć któreś drzwi i zrobić nowe. A wię oni tną te drzwi ja się przyglądam...

M - Nagla słyszycie dziwny dźwięk dochodzący z komnaty do której drzwi właśnie rąbiecie...
J - Odwracam się i urzywam umiejętności bystry wzrok...
M - Jakieś trzy centymetry od ciebie stoi szkielet z wielkim toporem...
M - Zamachnął się i... nie trafił...
Ja grałem w Warhammera jako gracz (zawsze paladyn ). Mieliśmy trzyosobową grupę + mistrz gry. Niestety nasz mistrz chiągle chciał nas uśmiercić choć może to dobrze bo cały czas czuliśmy że balansujemy na krawędzi. Jeśli coś przeskrobaliśmy i trafialiśmy do sądu to zawsze oskarżał i przesłuchiwał nas prawnik który nazywał sie Klaus Hofman:D. Raz jeden z kolegów był w zadobrym chumorze i powiedział do najwyższego kapłana: "mam w dupie Ulryka" no i został skazany... na śmierć. Potem przestaliśmy grać i przeżuciłem się na DnD. Teraz jestem mistrzem gry i zmixowałem zasady z Warhammera i DnD. JEST SPOKO!

Pozdrawiam wszystkich fanów RPG
Warhammer jest świetną grą nie to co D'n'D - za dużo tam zasad czasami lepiej samemu coś dopowiedzieć niż robić wszystko jak trzeba. U nas (początkująca grupa) każda sesja jest no że tak powiem "dosć ciekawa"... czyli potocznie mówiąc takie jaja się u nas dzieją że szok... Pozwólcie że zacytuje jedną (krótką historię jaka mi się zdażyła...

(J) - Ja (elf złodziej) (M) - Mistrz gry

Znajdujemy się w lochach jest ciemno oświetlamy sobie drogę pochodzniami które zaczynają przygasać. Drużyna pomyślała żeby pociąć któreś drzwi i zrobić nowe. A wię oni tną te drzwi ja się przyglądam...

M - Nagla słyszycie dziwny dźwięk dochodzący z komnaty do której drzwi właśnie rąbiecie...
J - Odwracam się i urzywam umiejętności bystry wzrok...
M - Jakieś trzy centymetry od ciebie stoi szkielet z wielkim toporem...
M - Zamachnął się i... nie trafił...

A kto powiedział ze musisz się w ełni wzorować? Systemy są po to,a by mistrzowi było łatwiej prowadzić sesje, dla tego najbardziej podobają mis ie sesję gdzie mistrz wzrozuje się na danym systemie, gramy w świecie np D'n'D, ale nie ma zbędnych rzutów itp, mistrz decyduje o wszystkim sam



Ale ogólnie to mnie trochę przerasta wielkość D'n'D... ponad 7 podręczników. Na dodatek do każdego ruchu jest specjalna tableka. Nie wiem nawet gdzie czego szukać... A tak w ogóle to gdyby ktoś w jakiej kolwiek grze szedł po zasadach to była by ona przerażająco długa i nudna... Sądzę że nikt nie stosuje się tak maksymalnie do zasad...
Ale ogólnie to mnie trochę przerasta wielkość D'n'D... ponad 7 podręczników. Na dodatek do każdego ruchu jest specjalna tableka. Nie wiem nawet gdzie czego szukać... A tak w ogóle to gdyby ktoś w jakiej kolwiek grze szedł po zasadach to była by ona przerażająco długa i nudna... Sądzę że nikt nie stosuje się tak maksymalnie do zasad...

ja znam MG, ktory sie kierowal maksymalnie zasadami, moze dlatego teraz mam troche zrys do sesji :] jak to Percy kiedys na sesji powiedzial:
"no to ja sie wspinam na ten mur na 15"

To brzmialo inaczej, mniej wiecej tak:
"-Jak dobrze potrafisz sie wspinac?
-Na 11"
Hehe
dop. Percy


zasady sa po to, by wyjasnic niescislosci, by tam, gdzie czegos nie jestesmy pewni moc sie odwolac do podrecznika. ja najbardziej lubie takie sesje, w ktorych jest ogolnie malo zasad, rzucania koscmi, malo walki, wiecej myslenia, etc. bo myslenie nie wymaga zasad
Wlasciwie, to zawsze twierdzilem, że zasady są przede wszystkim po to, aby GM nie miał problemów z decyzjami.. Jeżeli nie wie co zrobić, może się 'podeprzeć' rzutem kościa itp. Oczywiście dobry GM zna ogólny zarys i zasady systemu w którym prowadzi sesje, właściwie to najgorsi są tacy, co sztywno trzymają się zasad dot rzutów, a jak im nie pasuje, to 'kasują' jakieś miasto z mapy (np "Dobra... Na wschód powinno leżeć miasto X, jeżeli tam dojdziemy, uzyskamy pomoc!" na co GM, który już ma inne plany odpowieada "Ale tego miasta tam nie ma, bo byłoby wam za łatwo" - żenada)
Ja nie posiadam żadnego podręcznika (czytałem troche PG) ale właśnie ogólne zasady Warhammera i DnD znam. Świat wymyśliłem (to znaczy zmixowałem Warhammera, DnD, Władce Pierścieni, Warcrafta itp.). Czasem wykonuje rzuty kostką tylko żeby zaintrygować graczy a tak naprawdę to wiem jak będzie . Kampanie główną sam wymyślam . GRA SIĘ SUPER A NIE MAM ŻADNEGO PODRĘCZNIKA! Oczywiście zaawansowany mistrz gry nazwałby nas amatorami (i pewnie ktoś nas tak nazwie w którymś z postów)
Pfft... Amatorzy



Hmm.. Własne światy bardzo często są całkiem ciekawe, bo wszystko można na bierząco wymyślać... Oczywiscie trzeba mieć dobry pomysł i nie wymyślać jakichś niedorzeczności czy łączyć różne światy w idiotyczny sposób (no powiedzcie, który/a z was wyobraża sobie połaczenie Neuroshimy z Pokemonami?)
Pfft... Amatorzy



Hmm.. Własne światy bardzo często są całkiem ciekawe, bo wszystko można na bierząco wymyślać... Oczywiscie trzeba mieć dobry pomysł i nie wymyślać jakichś niedorzeczności czy łączyć różne światy w idiotyczny sposób (no powiedzcie, który/a z was wyobraża sobie połaczenie Neuroshimy z Pokemonami?)

Spoko.. Pierwszy i ostatni.. Siliłem sie na coś obrzydliwego...

Mi ostatnio w głowie zaczął tworzyć się taki nie duży nie zbyt skomplikowany swiat... Nic nadzwyczajnego i nic, czego by juz nie było, no ale nigdy nie wiadomo.. Będzie dość uniwersalny i prosty, więc może się spodobać...
Chciałem sie zapytać: Ile jest podręczników do Warhammera i DnD oraz proszę o radę które NAPRAWDĘ opłaca sie kupić...

Pozdrowienia i dzięki za pomoc!
jesli chodzi o warhammera to sam kiedys bylem tego ciekaw ale nie bylem w stanie wszystkiego zliczyc.

DnD po polsku? najlepiej poszukaj na stronie wydawnictwa ISA w dziale sklep. moge ci powiedziec ze jest tego ... sporo. kiedys policzylem sobie ile bym musial wydac na wszystko co wyszlo po polsku do DnD. wyszl mi jakies 1200 zlotych.
Do WH jest dosc troche podrecznikow, ale potrzeba tylko jednego - podstawoweg:) Reszta to dodatki, wiele rzeczy mozna sciagnac z netu wiec nie trza ich kupowac, inna sprawa to dostac podrecznik do WH:)...
Dzięki za pomoc! Teraz już się nie będę łudził że kupie sobie wszystkie książki (1200zł ). Kupie sobie tylko podstawową. I mam jeszcze jedno pytanie: gdzie można znaleźć (jeśli można) jakąś ogólną mape świata do DnD??

Pozdro i jeszcze raz dzięki
No widzicie... Ja bym połączył Lord of the Rings i Neuroshimę... Nazywałbym sie Aagorn, miał jako broń Pancor Jackhammer i biegał za świrami z Detroit... Też niezła opcja. Ale w Warhammera fajniej jest grać tak po jajcarsku, na przykład podam kawałek z ostatniej sesji...

O - mój kolega
MG - wiadomo, mistrz gry
J - ja
K - jeszcze jeden kolega

MG - Po pokonaniu armii szkieletów (), widzicie w forcie jeden duzy namiot.
J - Podchodzę do niego.
K - Ja też, ale mam wyciągniętą broń.
MG - Namiot jest zamknięty, otwieracie go?
J - No... Tak.
K - Ja zostaję.
MG - Widzisz duże, drewniane krzesło. Na nim siedzi O. W jednej ręce trzyma nóż, a w drugiej martwego kurczaka.
J - Mój boże...
K - Wchodzę do środka.
O - Kto śmie zakłócać mój spokój!?
J - No cześć, to ja. c o tu się działo?
K - Właśnie...
O - Obiad robiłem.
J - Wychodzę.
K - Wychodzę.
O - Wychodzę.
MG - Na murach fortu stoi po piędziesięciu łuczników i ich dowódca. Co robicie?
J - Biegnę do muru.
K - Wyjmuję łuk i biegnę do muru.
O - Rzucam kurczakiem w dowódcę.
Rzucamy kością... i trafił! Dowódca się nie obronił.
MG - Dowódca próbuje odlepić kurczaka od twarzy. Spada z muru i umiera.
J - Dalej biegnę do muru.
K - Ja też.
O - Wracam do namiotu.
MG - Szkielety widząc, że wróg dostał się pod mur, zaczynają zrzucać na was kamienie.
J - Podnoszę tarczę i chronię się.
K - Strzelam w szkielet.
Rzut kością i.. Trafił. Szkielet spada na J.
O - Biorę gar zupy ze stołu i wychodzę.
MG - Szkielet jest tak ciężki, że się przewracasz ().
J - Podnoszę się, zbieram kości i rzucam w szkielety.
K - Otwieram drzwi, które są przede mną.
O - Biegnę do J i K.
MG - O do was dobiegł. Za drzwiami jest pomieszczenie oświetlone pochodniami. Stoi tam drabina na wieżę, są też drzwi do ubikacji.
J - Chowa się w WC.
K - Ja z nim.
O - Wchodzę na wieżę.
MG - Co dalej?
J - Podkładam dynamit zabrany z miasta. Cztery laski.
K - Ja mam pięć. Też podkładam.
O - Wchodzę na wieżę.
MG - (do O) Wchodzisz na wieżę. Jest tam półtorametrowej wysokości maszt z flaga fortu. Widzisz na dole szkielety, zbiegające po schodach do twoich towarzyszy.
J - Podpalam lont i wybiegam.
K - Ja też wybiegam.
O - Wylewam wrzącą zupę na szkielety.
MG - Szkielety się zatrzymują, chłopaki są juz w połowie drogi do namiotu gdy dynamit eksplodje.
J - Padam na ziemię i zakrywam głowę.
K - Ja też.
O - Zrywam flagę, napinam jak spadochron i skaczę na dół.
MG - Flaga łagodzi upadek. Jednak dostajesz 1K6 obrażeń. Gratulacje pokonaliście armię szkieletów i wykonaliście swoje zadanie. Możecie wracać do Imperium i odebrać nagrodę.

Taka jajcarska gra jest fajniejsza niż co sekunda sprawdzanie czegośtam w tabeli.
A nasz MG to potrafi nas uspokoić, np. jak wariuje ktoś z drużyny to mówi:

MG - Dostajesz 3K6 obrażeń. Spadł na ciebie piorun.
K - Niebo jest przeciez czyste...
MG - Watro czytać gazety.

Pozdrawiam wszystkich fanów RPG i CRPG!!!
Kamil652 -> nie ma świata DnD... to jest nazwa mechaniki, ale settingi sa różne i różne są do nich oczywiście mapy. W Polsce z tego co widziałam lansuje się świat Greyhawk - był dodatek opisujący ten świat a teraz chyba wyszedł podręcznik z opisem świata Forgotten Realms. Zawsze możesz też prowadzić w "swoim" świecie, wymyślając mapy na bieżąco, polecam, świetna zabawa .
Wfrp ukaże się w Polsce- wg planu wydawcy [Copernicus] w czerwcu 2005

Co do światów DnD- znawcą tego systemu nie jestem [a fe!], ale...
Wizardzi mieli w planie promowania Grayhawka jako głównego świata [nie wiem jak gdzie indziej, ale u nas im to nie wyszło], w Polsce już jest Forgotten Realms [i to od ładnych paru miechów], d20 Modern [fakt-to nie świat sensu stricto, ale jak się bardzo uprzeć...], Krainy Wschodu [klimaty azjatyckie oparte na świecie L5K- Rokuganie], a w tym roku ma wyjść choćby Dragonlance

Kamil652
dodatków do dnd na zachodzie jest od...groma, zaś w Polsce wychodzą one sukcesywnie i jeszcze nie przytłaczają swoją ilością. Niestety [stety?] dedeki są systemem, który opiera się na dodatkach i posiadacze samych głównych podręczników sporo tracą.

sorry za OT

[swoją drogą skoro jest tyle pytań o dedeki, to czemu nikt z zainteresowanych nie założy tematu o nich zamiast kisić to na młotku?]
Bez urazy, ale ten temat jest o WHRPG a nie DnD... Załóżcie sobie nowy temat związany z tą grą...
Z ust mi to wyjąłeś Ogree... To nie jest temat na takie rozmówki. Ja go założyłem z myslą oWHRPG a nie DnD...
Zrobiłem se twojego avka... Ni martw się, już go zmieniam.
Avek mi się zgubił!!! No i co ja teraz zrobię??? Na razie go nie mam...
Mógłby mi ktoś podać link do jakiej fajnkej wciągającej kampanii do WFRP (lub samemu coś zaproponować). Prowadziłem sesję dla kolegów ale pomysły mi się kończą...
Wfrp ukaże się w Polsce- wg planu wydawcy [Copernicus] w czerwcu 2005

Nom fakt widzialem podrecznik do Cybera i nie byl on hmm zbytnio tak poprawnie zrobiony... No ale mam nadzieje ze sie postaraja bo jak nie to WFRPowcow duzio a oni nie beda mieli zyskow:) (chociaz znajac zycie i tak ludzie kupia bo to Mlotek... fakt tez bym tak chyba zrobil jakbym mial kase, ale w to akurat [ze bede mial kase:)] watpie...) Pozostaje jeszcze mozliwosc zamowienia poda zagranica, fakt ze w obcym langłidżu, ale lepszy rydz niz nic:)...
Czas leci i leci, ja już dawno stałem się posiadaczem II edycji... Pan Zmian wziął pod swoją opiekę i to dzieło ludzkich rąk...
Mechanika zmieniła się... trochę. Mniej cech, wolniejszy rozwój, podział na umiejętności i zdolności... Wszystko jest szybkie i jasne, co idealnie odzwierciedla walka, w której - owszem - niektóre rzeczy zostały uproszczone, ale przynajmniej rach ciach i już ktoś jest w krainie Morra...
Magia - miód, cud i ciasta niziołcze... Nigdzie nie ma takiej mechaniki rzucania spellów, a po lekturze Królestw Magii moge stwierdzic ze nigdzie nie ma takiej historii i - w ogole - takiej Magii.
Swiat Warhammera - to jest to, dlaczego go kocham, od kiedy zacząłem grać (a trochę już będzie, chociaż starym wyjadaczem nie jestem...)... Moze i w podreczniku podstawowym zatrwazajacej ilosci poswieconej samemu Imperium nie ma, ale przeciez kultura i religia są równie ważne, a te opisane są...
Braki w opisie Imperium nadrabia zdecydowanie Dziedzictwo Sigmara, które własnie czytam - dodatek C U D O W N Y... Jak chcesz wiedziec o Imperium niz sam Imperator albo Wielki Teogonista - lepszego dodatku nie znajdziesz...
Moglbym opisac (zareklamowac ) jeszcze kilka dodatków, ale to się chyba mija z celem... Powiem tyle, ze do zabawy, nawet dla "nowych" w tym swiecie wystarczy podstawka, a z dobrym GMem, zabawa jest przednia...
Ten klimat ciągłego zagrożenia... Ten... CHAOS!

Polecam i kończę nudzić... Za Imperium! Za Imperatora!