Dziekuje za zmiane nazwy. Jeszcze raz sorry.

No wiec zmieniam przeznaczenie tematu: Jakie sa wasze ulubione filmy FANTASY ? ja ubostwiam serie Wladcy Pierscieni.. jakze orginalnie :]
No i widzisz.... Nie twierdzę, ze powinieneś dostać z ato ostrzeżenie, ale właśnie się wkopałeś - przez nieuwage popełniasz błędy, za niektóre bedziesz zapewne ponosił konsekwencje, a potem skargi i żale...

Zmiana tematu nic nie da, bo ejst już temat o ulubionych filmach w tym dziale :>

Te wątki się minimalnie od siebie różnią, toteż zmieniłem nazwę tego tematu i zostawiłem otwarty - Athlann
ale nie o ulubionych filmach fantastycznych
tamten topic wyladowal w offtopie

imo najlepszy jest Blade Runner, po prostu pieknie zrobiony film z GENIALNA muzyka Vangelisa, swietnymi zdjeciami no i oczywiscie Ford i Hauer

nastepnie Alien i Aliens - po prostu cudowny klimat

no i na trzecim miejscu Star Wars - najlepiej V epizod - tlumaczyc chyba nie musze
Jeszcze go tam nie było jak o tym psiałem :>

Ok.. Więc Ogólnie filmó fantastycznych jakoś strasznie nie lubię.. Wole czytać ksiązki, choć i to nie często się zdarza...

Moze nie ejst to mój 'ulubiony', ale chciałbym wspomnieć o władcy pierścieni... Hmm... OStatnio oglądałem wersję reżyserską powrotu króla i zaczynam się zastanawiać czemu tak wiele osób uważa Te filmy za beznadziejne.. Owszem, z książką porównać ich się nie da, niektóre rzeczy na potrzeby filmu i zupełnie bez potrzeby zostały trochę pozmieniane, ale dalej jest to całkiem cieakwy film, mnie ogląda się go bardzo miło a niektóre sceny są IMO bardzo 'klimatyczne' i po prostu fajne
Chyba opinie o beznadziejności biorą się z tego, że film poza rozmachem, epickością i hollywoodzkimi sztuczkami nic w sobie nie zawiera. W moim mniemaniu bynajmniej nie jest beznadziejny, po prostu jest to film, jakich wiele, takie "oglądadło", ale o wspomnianym Blade Runnerze nie da się już tego powiedzieć, dla mnie stoi o klasę wyżej. Szczególnie motyw głównego bohatera, co do którego w wersji producenckiej nie wiadomo, czy jest człowiekiem czy androidem. W wersji reżyserskiej, jak twierdzi Scott, z całą pewnością jest androidem, ale mimo wszystko jest to dość enigmatyczne i... problematyczne, a tego właśnie chcę od filmu.
Hmm... No wiesz.. Blade Runnera raczej nie ma co porównywać do filmowego LotRa, tak czy ianczej mi abrdzo rpzyjemnie oglądałos ie film, pomijajac fakt, ze zacząłem wulgać w kinie na pierwszej częsci, gdy nie pojawiał się Bombadil i irytowały mnie pewne niezgodności.. Tak czy inaczej, pod warunkiem, ze wcześniej książkę się czytało film przynajmniej mi oglądało się całkiem miło i chętnie wrócę do Lotra 1 i 2 jak juz dorwę wersję reżyserską... Inna rzecz, ze (i o tym już gdzie indziej wspominałem) tragiczni są kolesie któzy ksiązki nie czytali, nawet hobbita, który długi nie jest (co może w przypadku lotra niektorych odstraszać) a uważają się za wielkich fanów Tolkiena...
A propo "hollywoodzkie sztuczki" - IMO w Lotrze (szczególnie jeżeli chodzi o bitwy z 2Tow i ReoKi) wyszły bardzo ładnie
Czysto filmowi fani tolkiena zakrawaja o pomste do nieba...

nie wiem czy to się kwalifikuje, ale bardzo podobała mi się adaptacja Mesjasza i Dzieciu Diuny w Tym trzyczęsiowym miniserialu, to miało prawdziwy klimat... Choć może i LOTH też trzymał klimat...
ja nie lubie filmowego LOTRa. po pierwsze dlatego, ze strasznie wiele szumu dookola zrobili, wielkie wydarzenie. ja rozumiem, reklama, te rzeczy, ale mnie taka komercha rozdraznila strasznie. przez pewien czas czlowiek czul sie jak w starym dowcipie z leninem i bal sie otworzyc konserwe. po drugie z powodu tych zazelowanych elfow. brrrr! a legolas to juz totalne przegiecie. jak sie ogladalo film, to wychodzilo, ze to on Srodziemie uratowal, bo reszta druzyny to straszne dupy. po trzecie zas dlatego, ze kazdy z filmow byl dlugi i po wyjsciu z kina tylek mnie bolal
co do reszty filmu zas, to calkiem byla znosna, zwlaszcza komputerowo generowane scenerie wyszly fajnie. muzyka nie jest zla, chociaz gdyby probowali jeszcze jeden kawalek z tego samego tematu zrobic, to by chyba musieli go od tylu zagrac . ogolnie to filmy sa nawet spoko, ale rzesze fanow i klakierow i te wszystkie ochy i achy doprowadzaja mnie do szalu, dlatego LOTRa nie lubie. dla mnie to jest solidne rzemioslo a nie arcydzielo godne podziwu. rzeklem
Hmm.. No wiesz... IMO to jest po części nakręcanie się... Powód (wiem, wiem, ale jednak podałes to jako jeden z powodów ) podałes jeden taki, że za długie.. Z kolei masa ludzi twierdzi, że zbyt ważne sceny wycieli (inna rzecz, że wiele tych wyciętych scen jest w wersjach rezyserskich...) I jak to pogodzić? Komercha komerchą.. Chyba nie dziwne, że każdy chciał na tym zarobić... Z tym LEgolasem to sam nie wiem, ale po grze w battle for middle earth stwierdzam, ze ludzie maja cos z tym legolasem, bo tam tez przede wszysktim on ratowal srodziemie (przynajmniej u mnie tak wyszlo, choc sie szczegolnie nie staralem )
no naturalnie z tym bolacym tylkiem to byl raczej joke. dlugosc nie jest zadnym kryterium, sam fakt, ze cos jest obszerne (lub nie jest) nie gwarantuje zadnej jakosci. po "wiedzminie" tez mnie tylek bolal (przepona taz ), ale przeciez nie oznacza to, ze te dwa filmy sa podobnej klasy.
co do legolasa, to niestety racja. z gimliego zrobili taka sierote, ze az zal, a to byla moja ulubiona postac w druzynie (mam sentyment do krasnoludow po lekturze "hobbita"). ale serio, lego takie rzeczy wyprawia, ze sceny walki z jego udzialem robia sie dowcipne. matrix sie chowa
Taaa... Choć ja Gimliego nigdy az tak nie lubiłem (wolałem krasnoludy własnie z hobbita ), to fakt, ze zrobili z niego clowna (bo na dobrą sprawę Gimli był od rozśmieszania publiczności) troche był irytujący... Po prostu przesadzili z tym...
Mnie szum reklamowy kompletnie zniechęcił do Harrego Potera, ksiązki filmu, ogulnie, jak słysze ochy i achy na temat potera to mam ochote usówać posty (przypadek z inengo forum, Sajdon jest świadkiem że jestem wrogiem HP)... LOTR... szum, fakt, ale miałem na tyle silnom psyche zę szum nie zniechęcił mnie do cyklu, głównie pisanego, choć filmowy nie jest aż tak zły... są bugi adaptacyjne, jak zawsze, ale sumom sumary film nie jest zły, choć z reklama przegieli to fakt.
To, co mówicie o filmowym Gimlim (że zrobili z niego pośmiewisko) oraz Legolasie (mega wyrzynacz plazmowy ) całkowicie trafia w moje odczucia. Właściwie to były moje główne przemyślenia po obejrzeniu drugiej części. Co do długości filmów, to z moich doświadczeń wynika, że film dłuższy niż dwie godziny ma statystycznie zwiększoną szansę na podobanie mi się, zatem więcej się po takich filmach spodziewam. Dlatego dla mnie długość LoTRa jest niewielką zaletą, ale zgadzam się, że w zasadzie nie ma to większego znaczenia. Natomiast pozostaję przy moim mniemaniu, że jest to film przyzwoity, ale nie widzę w nim nic wybitnego.
moim ulubionym filmem fantasy jest chyba saga lotr. moze i nie jest doskonala, moze nawet nie swietna:) ale imho w lotrze najwazniejsza jest atmosfera (wogole w fantastyce zwykle najbardziej liczy sie dla mnie nastroj), tresc na drugim miejscu. a klimat w filmie byl swietny. co do kwestii legolasa/gimlego to faktycznie lekko w filmie przegieli, ale nie przeszkadzalo mi to tak strasznie...

poza tym widzialem z 1 film o aliensach i nie pamietam go jakos szczegolnie. wole komiksy. blade runnera tez widzialem jak bylem maly i pamietam tyle ze byl dobry:). wiedzmina tez widzialem:))))...
Mój ulubiony to Equilibrium. Bardzo dobrze zrobiona i opowiedziana historia z klimatem i ważnym przesłaniem (jeśli ktoś oglądał) no i z fajną muzyką
Apropo....Einzeinbleth, powinieneś się cieszyć, że cię jeszcze nie zbanowali
I żeby Bonsel nie zbanował ci twoich normalnych moderatorów
Moja prywatna lista:
Łowca androidów - perełka
12 małp - bardzo ciekawy pomysł, świetna scenografi i obsada
Matrix - dziwie się że nikt o nim nie wspomniał, mistyczny, tajemniczy, milczeniem pomine dalsze części

Jeśli chodzi o Equilibrium to jest to kalka "iluśtam stopni Faranhaita", moim zdaniem lepsza od oryginału. Całkiem przyzwoity film z ciekawym pomysłem na sceny walki
Reżyserowi Władcy Pierścieni zabrakło najwyraźniej odwagi by z książki zrobić film. Być może wizja nękających go dniami i nocami fanów sapraliżowała go zupełnie. Popełnił grzech śmiertelny który był również udziałem Ognie i mieczem - zekranizował wszystko co się dało zmieścić w budżecie. W rezultacie mamy film z pięknymi plenerami, scenografią, świetną obsadą i kompletnie wyprany z emocji. Hobbity są angielskie do bólu, elfy wyglądają jak stado ciotek a krasnoludów jakby w ogóle nie było a to wszystko okraszone dętymi dialogami wyrwanymi z kontekstu. Cała para poszła w strone wizualną a mimo to film wyszedł ledwie poprawny . Na uwagę zasługują modele komputerowe - Balrog przeszedł moje najśmielsze oczekiwania
Nie wiem czy będziecie kojarzyć film "Niezniszczalny" ale gorąco polecam.
mój ulubiony film fantastyczny to seria Władcy pierścieni,seria Gwiezdnych wojen oraz horror "Coś".
blad runner
oglondalem po angielsku wiec nie wiem jak to sie po polsku wabi ale film swietny(gra tez)
Hehe Harry Potter?! A tak na serio to spider man obie części ze względu na fabułę.
Moim ulubionm filmem fantastycznym jest Alien vs. Predator, poniewaz lubialem komiksy z obcym jak i predatorem postanowilem obejrzec film. Mam do tego filmu sentyment moze dlatego jest to moj ulubiony film fantastyczny. Oczywiscie totalnym hitem jest cala seria Wladcy Pierscienia, film bardzo dobrze odwzorowuje tworczosc Tolkiena.... wracajac do predatora, czy ktos slyszal o filmie "Batman vs. Predator"?Moim zdaniem batman zupelnie nie pasuje do klimatu......
Mój ulubiony film fantastyczny to Władca Pierścieni:Powrót Króla(z wyjątkiem scen z brodatym clownem i idiotycznym liczeniem zabitych).Za to NAJGORSZYCH jest więcej,ale to już na inny topic(jeszcze nieistniejący)
Łowca androidow jak dla mnie był dobry, ale niestety nie genialny. Nie wiem czemu, wszyscy znajomi go wychwalają, a ja się jakos nie mogę przekonać:/
LOTR - pierwsza seria była bardzo dobra, pozostałe już wedlug mnie spadały z poziomem (nie wiem za o 3 część dostała 11 oscarów, naprawdę nei wiem). Ogólnie seria - przecietnie. Zabrakło klimatu książki.
Natomiast nikt nie wspomina o Batmanie (który myślę, że może zostać sklasyfikowany jako fantastyka). Mówię oczywiście o dwóch pierwszych częściach Tima Burtona, bo pozostałe to totalna porażka:)
Ogólnie wolę fantastykę w grach i książkach, w filmach wypada ona dużo słabiej:/
Chyba nikt się nie zdziwi jak napiszę że Władzca Pierścieni najlepiej Powrót Króla
(walka o Minas Tirit - boska)
Star Wars wszystkie części bo śa dobre no oprócz episode I no matricy tez bardzo lubie wszystkie
Wlasni zapomniałem - Matrix! Jedynka genialna!!!!!! Reaktywacja średnia, a trzecią część jak napisał już ktoś wyżej przemilczę
Ja bym wszystkim krytykom trzeciej części Matrixa polecał obejrzenie jej jeszcze raz. Ta część ma duży, ukryty potencjał, który nie ujawnia się za pierwszym obejrzeniem.
Nie jestem w stanie się zmusić, żeby patrzeć na to jeszcze raz. To była jedna z największych klęsk w historii kina. Nie wiem duszo phoenixa gdzie ty tu widzisz jakiś potencjał:/
Matrix, ogolnie dobry chyba najpopularniejszy z filmow since-fiction... Matrix'a trzeba obejrzec po kilka razy. Za kazdym razem odkrywamy cos nowego... [ostatnio odkrylem krypto reklame opla ]ale tak na powaznie, to Athlann ma racje... Film ten ma "ukryty potencjal".
najlepsze filmy to po prostu gwiezdne wojny nic ich nie przebije !!!!

Brak uzasadnienia! - Athlann
Hmm ja wcale KND nie mowię, że seria nie ma potencjalu. Ma i to ogromny. I zgodzę się rownież z tym, że trzeba go obejrzeć ilka razy (Matrix - 13 razy, reaktywaccja - 53 razy - taaaaak 66 razy idziałem obie części), ale na Rewolucje wystarczył mi jeden raz. Ostatnia część była zrealizowana z mniejszym rozmachem jakoś, nie przyniosła odpowiedzi na moje pytania, ogólnie zawiodła.
Natomiast odbiłem sobie to potem Animatrixem - rewelka:)
Widzial ktoś może Matrix Revistited? Bo nie wiem czy warto oglądać:/
Ja bym wszystkim krytykom trzeciej części Matrixa polecał obejrzenie jej jeszcze raz. Ta część ma duży, ukryty potencjał, który nie ujawnia się za pierwszym obejrzeniem.

Na wstępie chce pozdrowić wrzystkich użytkowników;).

Ja pisze z taką troche nietypową sprawą. Od dłuższego czasu prubuje zdobyć film "Wiedźmin". Jest to zadanie jak sie okazuje karkołomne. Zwaracam sie więc z zapytaniem czy ktoś z was nie mógł by mi może takiego filmu ewentualnie pzegrać gdyż jest mi on niezbędny do prezentacji maturalnej. Pograyje wrzystkie koszty i dożuce coś extra byle by ktoś to miał .
Odnośnie postu Fajdka - lol:) Dlaczego on nie dostał jakiegoś upomnienia za to?

Matrixa ewolucje można jednak polubić, tak wiec po przeanalizowaniu materiału filmowego wycofuję się z tego, co wcześniej mówiłem:)

Do ulubionych filmów fantastycznych dorzuce z pewnością Star Wars w postaci wszystkich epizodów. Niektóre były słabsze, niektóre lepsze, ale jao całość - genialne:)
No i może trochę starszych produkcji - NeverEnding Story czy Willow, których tematy stworzyłem na forum i które napewno znalazłyby sie w moim prywatnym rankingu w ścisłej czołówce:)
Odnośnie postu Fajdka - lol:) Dlaczego on nie dostał jakiegoś upomnienia za to?



Szkoda zachodu, widać że gość był jednopostowcem