Czy w ID2 opłaca się tworzyć postacie wieloklasowe, czy lepiej skupić się na jednej klasie? Mam dylemat: czy do 5-poziomowego Łotrzyka opłaca się dodać klasę barda?
Izual co do Lotrzyka Barba to chyba nie styknie
( chuchro z toporem niezly widok )
choc wtedy Lotrzyk nalapalby troszke wytrzymalosci
nie pamietam teraz, ale jest chyba lepsze polaczenie Lotrzyka z ...
jak sobie przypomne to wstawie modyfikacje
chyba ze ktos mnie uprzedzi

a tak w ogole, to dlaczego chcesz zrobic takie polaczenie?
Kiedy przechodziłem ID1-2 tylko 3 postaciami używałem wieloklasowców.
Pierwszy to człowiek wojownik - kapłan (choć chyba lepszy sprzęt ma paladyn), był całkiem dobry, walka wręcz swietna (idealny pzeciw martwiakom) i przede wszystkim rzucał takie potężne wzmacniające czary kapłańskie że prawie nic go nie ruszało.

Natępnie halfling wojownik - łotrzyk : był świetny, strzelał, rozbrajał pułapki, trudno go było trafić, mógł używać przedmiotów wojownika więc był bardzo silny w zwarciu - bardzo polecam (nie trzeba mu dawać w ogóle siły - szybko można znaleść rękawice dające 18).

Trzecia postać to był mag - miałem go zmieniać, ale jako że grało się nim jak chodzącą artylerią to został jednoklasowcem.
W ID 2 grałem krótko, ale w ID 1 używałem wieloklasowców... z reguły drużyna składała sie z Elfki ( Mag-Wojownik), Krasnoluda ( Złodziej - wojownik ) i Człowieka ( mag-kapłan ) lub zawierała kogoś z powyższych.
Oprócz tego niekiedy używałem Łowcy - jednego z neilicznych jednoklasowców, specjalizacja: Włócznia.
Izual co do Lotrzyka Barba to chyba nie styknie 
( chuchro z toporem niezly widok  )
choc wtedy Lotrzyk nalapalby troszke wytrzymalosci
nie pamietam teraz, ale jest chyba lepsze polaczenie Lotrzyka z ...
jak sobie przypomne to wstawie modyfikacje 
chyba ze ktos mnie uprzedzi 

a tak w ogole, to dlaczego chcesz zrobic takie polaczenie?

jak dla mnie to tylko woj-kapłan, bynajmniej takim ustawieniem mi się najlepiej grało, w walce wręcz świety i do tego świetne czary no i nie masz takiego problemu z zbrojami jak z magiem, chociaż w ID2 jest jeszcze w miare dobrze bo np. w BG2 to już tragedia ( chcesz rzucić czar to musisz zdjac zbroje )
Szczerze mówiąc, to nigdy nie użyłem wieloklasowości, kusiło mnie, ale jakoś powstrzymywałem się Kolega mówił mi ,że później postać jest słabsza, nie wiem, ale podtrzymuje ejgo zdanie, bo dorbze gra w IWD 2
Zależy, na co się nastawiasz. Tak, jest gorsza z uwagi na braki specjalizacji... wydaje mi się że nieco sensowniej było to wykombinowane w ID 1 - niektóre przypadki aż prosiły się o dwukalsowość, jak Kapłan - Mag, choćby z uwagi na ograniczenia w użyciu broni i zbroi oraz fakt że generalnie ani Kapłan ani Mag nie są przeznaczeni do walki bezpośredniej.
Moim zdaniem wieloklasowosc jest nieco bez sensu. Otrzymujesz pokazna kare do doswiadczenia , wolniej nabijasz poziomy. Polecam czystego Czarownika. Dobrze rozwijany staje sie niezniszczalny !
wieloklasowosc daje akurat bardzo duze mozliwosci w d&d 3e. jesli ktos uwaza, ze wieloklasowa postac jest slabsza, to znaczy ze naprawde sie nad tym nie zastanowil. podstawowy przyklad:
czlowiek (lub polelf albo krasnolud) lowca/barbarzynca/woj. lowca i barbarzynca - po 1 poziomie (darmowe featy do walki dwiema bronmi i szal...), w woja ladujemy cala reszte leveli. (nalezy tylko nosic lekka zbroje a z duzym dexem to nie problem).

kolejne dobre kombo to lotrzyk/woj, levele mniej wiecej po rowno.

ilhar - narzuty na xp dostajemy tylko, jesli minimum dwie z naszych profesji maja poziomy rozniace sie o 2 lub wiecej, przy czym ulubionej klasy nie nalezy brac pod uwage (dlatego dwuklasowosc zazwyczaj *wcale* nie szkodzi, a i 3 klasy mozna czesto miec bez problemu). sprawdz sam, ze postacie multiklasowe sa czesto sporo potezniejsze od tych "mono" (ale odnosnie magow zgadzam sie - w iwd2 lepiej postawic na "pure" wizza badz sorca)...

jesli chodzi o gry na ad&d to moim zdaniem rowniez nie nalezy przekreslac wieloklasowosci. znowu woj/zlodziej to calkiem dobre kombo (zlodziej/mag tez) a dwuklasowy czlowiek mag majacy kilka "zablokowanych" leveli kaplana potrafi byc spoko (w bg 2 i *byc moze* w iwd1, w jedynce raczej nie:)).
Ja zaczołem wczoraj grać wieloklasowcami w IWD II... kaplan/wojownik (drow, kobieta), łotrzyk/wojownik (drow mężczyzna), mag/wojownik(drow, mężczyzna) i narazie gra jest dość prosta, kapłanka to strażnik bitewny tempusa(topór w łapie) a mag walczy dwoma długimi mieczami(oburęczność, walka dwiema broniami, 2xDługi miecz) złodziej też dwie bronie, puki co długi miecz i sztylet + oburęczność i walka dwiema broniami... mag w lekkiej zbroi ma max premie za kp(za zręczność +5), łotrzyk to samo(KP+1)... kapłąnka tylko nosi ciężką zbroje i już w tym miejscu z wieśniakami team(na poziomie 2/1) wycieli w pień stadko orków bez większych problemów. Narazie gra się fajnie, nie za łątwo, nie za trudno, szkoda tylko że można doprowadzić obie klasy do 15 levela, a nie do 30 każdą...

btw: każdy drow ma charyzme 5, ale to detal :>
eee wieloklasowcy to raczej w baldurkach, w icewindzie mamy kary do doswiadczenia=(

kto osmielil sie twierdzic ze bard jest cianki?! w !D 1 moja bardka, parła do przodu z piesnia na ustach i mieczem w dłoni! no, tak po prawdzie to parła do tego przodu z paroma wojami u boku ale piesni tworza zwyciezcy;)
Kary to pryszcz, ŻADEN mój wieloklasowiec nie miał ani punktu doświadczenia kary! dlatego ze mieli równe poziomy, ale to miało znaczenie tylko w przypadku wojownika/łotra bo ani wojownik, ani łote nie były preferowana klasą, a w przypadku maga i kapłana były to preferowane klawy drowów i można je rozwijać jak się chce, radze kupić orginalną kopie i poczytać w podręczniku na temat wieloklasowości w IWD 2.