Witam,
zakładam ten temat, bo nie znalazłem podobnego konkretnego.

Chodzi mi o to byście podawali tu statsy początkowe jakiegoś NPC lub wasze i po kolei wypisywali skoki na kolejne poziomy zawierając w nich opis tego co w danym momencie rozwinęliście (w przypadku NPCa, co ów rozwinął i od jakiego poziomu zaczął)

Ponadto chciałbym poznać wasze preferencje, co byście zmienili w rozwoju niektórych postaci, albo jakiego NPCa wam w grze brakowało i jak ów powinien się rozwijać. Taka burza mózgów nie zaszkodzi a jest mi dość potrzebna.

Odnośnie formy zapisu rozwoju to podaję szablon:

::Imię::
-płeć
-rasa
-poziomStartowy
Statsy początkowe (umiejętności podajemy, jeżeli coś na początku miał) jednak siłę kondycję itp trzeba napisać.

Następnie piszemy rozwój... żeby ułatwić formę, nie piszcie co na którym poziomie, tylko pokolei co rozwijacie np:
7 siły, 8 kondycji, 2 otwieranie zamków, 9 siły oznacza, że:
rozwijam postać tak by osiągnęła 7 siły, następnie dobijam do 8 kondycji, potem zajmuję się otwieraniem zamków do 2, następnie znowu zajmuje się rozwojem siły o 2 by dobić do 9...

Mniej więcej w tym stylu są pisane skrypty rozwoju NPCów dlatego chcę żebyście wlaśnie w taki sposób opisali wasz rozwój, przyda mi się to do tworzenia jak i poprawiania NPCów.

Pozdrawiam
-----------------------
Mi brakowało w grze jakiegoś spontanicznego gościa. Mógłby być facet-półelf który by rozwijał tylko rzucanie, zręczność, kondycja i np. otwieranie zamków. (sorry że nie podaje konkretów).
Można by takiego uratować ze strzelaniny w barze a on byłby z tobą "do końca życia". Jak ktoś coś złego mówi o tobie to on się wkurza, to samo gdy go wykopujesz z drużyny.
Super, ale prosił bym o konkretniejsze odpowiedzi. I niech ten schemat rozwoju będzie mniej więcej przewidziany do 50 poziomu... Ponieważ dalej, to już NPCe tracą indywidualność. A chodzi mi o jakieś ciekawe pomysły na postacie dodatkowo udokumentowane konkretnym rozwojem.
za duzo rozwoju by nie bylo poniewaz przylaczalo by sie później takiego osobnika

był by to człowiek dyplomata na 40lvlu wyciagalo by sie go z wiezienia w pozniejszym etapie gry

cechy :

-max charyzma
-mistrz perswazji (po przylaczeniu moze nauczyc)
-uroda (max-1)
-percepcja 16
-bron palna (expert) (brakuje 1 poziomu do max'a)
-ślusarstwo na 3
-zrecznosc 14

uczy sie : percepcja > percepcja > percepcja > bron palna (osiagnie max) > percepcja >zrecznosc > zrecznosc > slusarstwo > zrecznosc > uroda

krotka historia : zaczynal on w niewielkim gangu wlamywaczy (z tad slusarstwo), szybko awansowal na przywodce dzieki wysokiej perswazji i charyzmie ale pewien skok im sie nie udal i wykrecil sie wsypujac towarzyszy, po paru latach towarzysze wyszli z wiezienia i postanowili sie zemscic, wrobili go w korupcje (zostal wysokim urzednikiem w kaladonie) podsylajac mu klienta ktory mu zaoferowal 20 000 za przeforsowanie pewnej ustawy (oczywiscie sie zgodzil) - okazalo sie ze ten klient byl z policji i tak nasz "towarzysz" trafil do wiezienia

mozemy go wyciagnac na 3 sposoby (oczywiscie wszystko sie dzieje w kaladonie)
-zabic straznikow wiezienia
-jezeli mamy wysoka perswazje to mozemy wreczyc lapowke straznikom
-wykonujac zadania z tym wampirem (czy jakos tak) w kanalach i z wilkolakiem "zarabiamy" dlug i oficera policji ktory ulaskawia przyszlego towarzysza

cechy wyposazenia:
-preferuje garnitury i cylinder (ogolnie jakies ubranie godne polityka) chociaz nie obrazi sie jak mu kazemy zalozyc okulary
-jezeli bedziemy mu kazali zalozyc jakies zbroje czy helmy to zalozy ale straci do nas sporo reakcji (jak wlozymy na niego caly ekwipunek np wojownika to nas zaatakuje)
-lubi pistolet z tlumikiem i ogolnie strzelby ale tutaj nie jest juz taki wybredny

aha jeszcze 1. Wspolczynnik charakteru ma -30 czyli jest zla postacia

btw dzieki tej postaci juz nie musimy wykonywac poprawnie zadania gdzie trzeba doprowadzic do wprowadzenia kaladonu do unii zeby miec mistrza perswazji poniewaz on nas bedzie mogl nauczyc bo wyciagnieciu z paki
Według mnie jest to bez sensu, bo po co followersowi max charyzmy, urody czy perswazji skoro i tak nie będzie mógł tego użyć. Poza tym uważam, że atak kompana w momencie, gdy damy mu rycerski ekwipunek jest bezsensownym pomysłem.

No offense, to tylko moje zdanie
Moim zdaniem lepszym pomysłem byłoby gdyby wogóle nie mógł ubierać takich rzeczy.
A jeśli chodzi o mistrzostwo w Perswazji to zgadzam się z Shanem, że to zbyteczne dla towarzysza. Ale charyzmę mógłby mieć na jakimś tam dobrym poziomie, jednak nie najwyższym, powiedzmy tak z 12.
Po tym jak go uwolnimy okaże się iż był synem bliskiego przyjaciela Willgshubego i on w podzięce za okazaną mu pomoc wyuczy nas na mistrza perswazji, bez wykonywania zadania z przyłączeniem Kaladonu do Zjednoczonego Królestwa .
pomysl z tym ze jest synem przyjaciele Willgshubego jest dobry ale co do charyzmy i perswazji to sa moim zdaniem mu potrzebne, moze z mistrzem przesadzilem ale w koncu czlowiekowi ktory nie ma "gadane" bylo by ciezko sie dostac z niskiego szczebla gangu ulicznego na jego przywodce a potem na wysokiego radnego w drugim z najwiekszych miast calej krainy ... wlasciwie jeszcze mozna by mu dac inteligencje okolo 15

jeszcze jesli chodzi o te uzbrojenie to faktycznie troche bez sensu jest ta zlosc jak mu sie da jakies nie powiazane z elegancja, lepiej zrobic zeby sie w ogole nie dalo zalozyc
Mutant, jakiego do cholery Kaladonu? W ogóle wiesz o czym rozmawiamy?

Kylekk15, wiem o co Ci chodzi, ale założę się, że większość taką postać by raczej zabijało niż przyłączało. W kwestii perswazji i charyzmy jest to totalnie bezużyteczny pomysł.
Shane ja się tylko ustosunkowałem do tego co napisał Kylekk15 w pierwszym poście, jak nie potrafisz czytać to nie mój problem. Przytocze odpowiedni fragment z jego wypowiedzi żebyś nie musiał szukać:

btw dzieki tej postaci juz nie musimy wykonywac poprawnie zadania gdzie trzeba doprowadzic do wprowadzenia kaladonu do unii zeby miec mistrza perswazji poniewaz on nas bedzie mogl nauczyc bo wyciagnieciu z paki

I weź nie przeklinaj co .
Po za tym temat jest w dziale Rozmowy o Arcanum, a nie Mody tak dla przypomnienia .
Ech no dobra, ale teraz pomyśl logicznie przez chwilę. Po co MackaN zakłada temat, w którym prosi nas abyśmy opisali ciekawe schematy, w których krok po kroku wypisujemy co rozwijamy, hm?
To wiem, że MackaN chce ich użyć w jakimś modzie, ale tutaj prosił nas abyśmy zastanowili się, podyskutowali i podali różne schematy rozwoju postaci, więc Kylekk15 taki podał i umiejscowił w tym co znamy z gry, żebyśmy mieli jakiś obraz tej postaci .
Widzę, że setki pomysłów wręcz zalewają MackaNa, trzeba będzie je jakoś posegregować
Dobra poza tym głupim gadaniem postaram się wymyślić jakąś postać:

Silvestro de Galadendo adp Dullas
Mężczyzna
Człowiek
Powiedzmy, że gdzieś koło 10 poziomu

Siła 9
Kondycja 9
Zręczność 9
Charyzma 10
Uroda 10
Inteligencja 11
Percepcja 9
Siła woli 8

Walka wręcz- dwa punkty; Broń palna- jeden punkt; Uniki- jeden punkt; Chemia – jeden schemat; Zielarstwo – jeden schemat

Rozwija:
Zręczność 10; Inteligencja 12; Percepcja 11; Broń palna 2; Walka wręcz 3; Uniki 2; Chemia drugi schemat; Siła 10; Kondycja 10; Zielarstwo drugi schemat; Zręczność 12; Siła 11; Kondycja 11; Inteligencja 14; Chemia trzeci schemat; Zielarstwo trzeci schemat; Percepcja 12; Siła woli 9; Siła 12; Zręczność 13; dalej nie chcę mi się wymyślać

Jeśli coś spieprzyłem to wybaczcie, ale dawno nie grałem w Arcaum i nie wszystko pamiętam.

Garść historii:
Silvestro pochodził z zamożnego i bogatego rodu, w jakimś zamorskim królestwie. Jednak będąc piątym z kolei synem arystokraty nie mógł liczyć na wielkie zaszczyty i wpływy. Podjął studia przyrodnicze na uniwersytecie, które jednak szybko musiał przerwać...
Międzyczasie jego ród wplątał się nieudany spisek przeciw królowi, monarcha wydał na ojca Sylvestra i wszystkich jego synów wyrok śmierci.

Młodemu szlachcicowi udało się uciec, musiał jednak opuścić ojczyznę. Po pewnym czasie zapomniano o nim i teraz pewnie już nikt go nie ściga (co nie oznacza, że jacyś zabójcy nie mogą się napatoczyć ) zwłaszcza, że Sylvester nie miał żadnego związku z knowaniami swojego ojca i braci.
Teraz zapewne będzie można go spotkać w jakiejś knajpie, gdzie przepija ostatnią koszulę i rozmyśla o życiu które właśnie mu się zawaliło z braku innego zajęcia przyłączy się do każdego w miarę rozsądnego i wygadanego bohatera.

W obyciu będzie szczery aż do bólu oraz nieco dumny i arogancki, posiada sporą wiedzą na temat szerokiego świata.

Na pewno nie jest on urodzonym wojownikiem, pobierał jednak lekcje fechtunku (stąd jego umiejętności bojowe) poza tym jako tak potrafi się posługiwać bronią palną.
O.K.
To jest jedna z moich postaci, z tym , ze nie pamiętam jej za dobrze, więc odtwarzałem ją z wykorzystaniem moda Virgil-the-pervert. Oczywiście to jest odtworzenie z dostosowaniem pod followersa, oryginalny Eliott Smythers miał trochę mniej inteligencji i kondycji, ale za to eksperta w perswazji, której, jak wiadomo, followersi nie używają.

Eliott "The-Władca-Ciemności-pozabijam-was-wszystkich-a-potem-użyję-jako-swoich-nieumarłych" Smythers
Człowiek, mężczyzna.

Początkowa kreacja postaci:
Bazowo wszystkie cechy na 8, potem:
Background: Sold Your Soul (+20 magick amplitude, -20 alignment)
meele 1
dodge 1
harm
minor healing
disarm

Kupowane rozwinięcia i spelle:
willpower 1
conjure spirit
willpower 3
summon undead
charm
stun
agility of fire
wall of fire
fireflash
halt poison
major healing
dexterity 4
dodge 1
meele 1
dodge 1
meele 1
intelligence 4
willpower 3
create undead
body of fire
constitution 4
willpower 5
quench life
sanctuary
resurrect
dexterity 3
dodge 1
meele 1
constitution 4
intelligence 4
call fire elemental
conctitution 5
intelligence 4

Życiorys:
Smythers pochodzi z takiej sobie, ani biednej, ani zamożnej mieszczańskiej rodziny i jest jedynakiem. Pracował jako subiekt
w jednym ze składów towarowych w jakimś dużym mieście, u skąpego, tłustego gnoma, którym zresztą dogłębnie gardził.
Wyrazem tej pogardy było okradanie pracodawcy na różne sumy i "kreatywna ksiegowość", a zyski z tego Smythers wydawał w podrzędnych spelunkach na absynt, kości i towarzystwo kobiet.
Pracodawca Smythersa lubiał zbierać cenne i rzadkie przedmioty, zwłaszcza książki, a Smythersa ciągneło do magii i okultyzmu.
Kiedy tłusty gnomi kapitalista kupił sobie egzemplarz rzadkiej ksiazki demonologicznej, Smythers uznał , ze to za dobra
rzecz dla tego gnomiego wybryku natury, który i tak nie zrobi z niej własciwego użytku i ukradł książkę, pozorując włamanie
do domu swojego pracowdawcy. Za pomocą znalezionego w ksiedze rytuału przywołał demona, z którym zawarł pakt. Warunki były proste - potężna moc magiczna i pomoc w szybszym opanowaniu magii w zamian za ofiarę żywcem złożoną demonowi.
Jeszcze tej samej nocy Smythers przekradł się z pomieszczeń dla pracowników i słuzby, w których zamieszkiwał, do sypialni
gnoma i przywoławszy demona zaszlachtował dla potwora gnoma i jego żone, dopełniając w ten sposób rytuału.
Niestety nie wszystko poszło dobrze - jedna ze służacych obudziłą się w nocy i widziała całe zajście. Rozwścieczony Smythers
uwolnił demona z pentagramu i pozwolił mu pozabijać wszystkich mieszkańców domu, zanim bestia wróciła do siebie.
Przeczuwając, że po czymś taki grunt zaczyna mu się palić pod nogami , upozorował własną smierć i kupiwszy w pośpiechu bilet na IFZ Zefir pod fałszywym nazwiskiem uciekł z miasta.

Charakterek:
Smythers ma przesadnie wysokie mniemanie o sobie, jest zarozumiały, a przy tym opryskliwy i złośliwy. Zdecydowanie NIE jest
tak "wytworny" jak Geoffrey Tallerond-Ashe i ma mniej klasy. Jest za to bardziej złośliwy.
Smythers nie jest typem czarodzieja w długiej szacie i z magiczna laska, tylko okultysty ze sztyletem i w magicznej szacie
niedbale narzuconej na drogi garnitur.

Przykładowe wypowiedzi Smythersa, jak gdyby był followersem w Arcanum:

"Nie mam w zwyczaju współpracować z zakłamanymi świętoszkami" - odmowa przyłączenia się do dobrej postaci

"Nic z tego, brak ci kwalifikacji i zdecydowanie nie dorównujesz mi zdolnosciami." - odmowa przyłączenia się do postaci o

zbyt niskim levelu

"Nie, nie przywykłem gnieść się w tłoku z osobami niższej klasy" - odmowa przyłączenia sie do postaci kiedy w drużynie nie ma

wolnych miejsc

"Uważaj,indolentny kretynie, jesteśmy w po tej samej stronie!" - wiadomo kiedy

"Cóż, nawet znośnie ci to wyszło" - przy krytycznym sukcesie gracza w ataku

"Zdecydowanie, za wiele się po tobie spodziewałem" - przy krytycznej porażce ataku gracza

"Osssstrzegam, uderz jeszcze raz jednego z naszych, a poniesiesz konsekwencje!" - też wiadomo kiedy ;]

"Nie rokujesz większych nadziei, chyba czas wreszcie cię zabić" - przy ataku na gracza

"Zdecydowanie lepiej będzie mi bez ciebie. Żegnam ozięble" - przy odchodzeniu z druzyny

"Cóż, mamy nieprzyjemność oglądać Tarant. Parweniuszowskie miasteczko gnomich dorobkiewiczów niezasłużenie przypisujące sobie pierwszeństwo w całym Arcanum. W samej rzeczy, poza Kotłem niewiele jest tutaj ciekawych rzeczy do zrobienia."

Smythers byłby do spotkania i przyłączenia w jakiejś kiepskiej dzielnicy w spelunie, albo w bibliotece. Oczywiście, to z charakteru zły follower dla złej postaci, nastawiony na korzyści materialne. Ponieważ wszystkich dookoła nie lubi dokładnie tak samo, jest neutralnie nastawiony względem technologii, współczynnika uroda i rasy postaci.
Ja bym proponował taką wg mnie dość ciekawą postać.

Imię:Rain
Rasa:Pół Elf
Płeć:Facet

Klasa postaci skrytobójca.
level startowy:24
statystyki początkowe:
si:10
kn:10
zr:15
ur:7
in:9
sw:9
pe18
ch:5
inwestuje w skradanie (zaczyna od eksperta) 2 szybko osiągając mistrzostwo
dalej walka wręcz (zaczyna z uczniem) 1 następnie magia czasu (zaczyna posiadając już spowolnienie) 1, kolejne 2 iwestuje w si dalej rzucanie (zaczyna z niczym ) 2 (może osiągnąć maks eksperta), atak z zaskoczenia (zaczyna z niczm) 2, uniki (zaczyna z uczniem kończy na ekspercie) 3 potem znowu walka
w ręcz 2 (kończąc na ekspercie) następnie podbija sw o 3 potem daje 1 w magię czasu osiągając przyspieszenie.Następnie 3 w sw i 1 w magję czasu osiągając tempus fugit dalej rzucanie 1,
3 w atak z zaskoczenia potem 1 w rzucanie dalej ogień i zaklęcie zwinność ognia następnie pe 1 i ostatnie 2 w wykrywanie pułapek.

Historia postaci:

Rain za młodu przystąpił do Gildii płatnych morderców lata ciężkiego i sadystycznego treningu uczyniły go biegłym w sztuce skrytobójstwa ale też odcisnęły piętno na jego psychice.
Po czasie mistrz Gildii zaczął pokładać w nim wielkie nadzieje chciał aby Rain stał się zabójcą doskanałym i zacząl go sam szkolić trening trwał długo i był przeplatany różnymi zadaniami,
lecz w dniu jego ostatniej inicjacji Rain się zawachał i nie przeszedł próby. Jego mentor wpadł w szał pobił go dotkliwie i wtrącił do celi gdzie potem go torturował, wpuszczając do niego pająki aby zatruwały jego ciało apotem nakazywał podawać mu odtrutkę. Po dłuższym czasie go to znudziło i wyrzucił go na pustkowia aby tajm skonał. Uratował go wędrowny mnich, który po czasie stał się jego opiekunem i starał się napraićjego psychikę. Gdy mnich został zamordowany przez członka innej gildii Rain postanowił, iż zacznie wędrować po Arcanum i zajmie się zwalczaniem morderczych stowarzyszeń.

Możnaby go przyłączyć w jakimś mieście pomagając mu najpierw w wytępieniu kilku asasynów działających w owym mieście.P)X