A taka ciekawostka, na początku III aktu wyszedłem z karczmy nowy Narakort (po przyjęciu) Widzę jak wychodzi Talar i pada martwy. Zabieram co on tam ma, a niedługo potem zajrzałem do zakładki na jego temat, bo nie mogłem się domyślić, czemu on tu padł jak atakowany padaczką.. Okazuje się, że to ja zabiłem Talara na zlecenie deWetta (a z tym nie rozmawiałem nawet) Znacznie skrócił ten błąd kwestię Talara, w której podobno jakieś decyzje mozna było podjąć, z lepszymi skutkami. Oczywiście nie wpłynął znacznie na dalszy ciąg gry, ale informacje od niego można było od niego jakieś dostać.
To musi być bug gdyż ja miałem normalną rozmowę z Talarem i de Wettem gdzie decydujesz o tym czy ma odejść wolny (Talar) czy ma zginąć
Tak, to chyba jest błąd gry.Mialem podobny.wyszedlem z karczmy a tu nagle wiadomosc ze nowa misja bo wiewiorki napadly na bank. A ja olalem. Chodze chodze, dopiero pozniej przybiegl dzieciak i powiedzial mi o napadzie.
Ja miałam jeszcze inaczej. Wychodzę z karczmy, a tam DeWett z pachołkami zabija Talara na moich oczach. To było za pierwszym razem jak skończyłam neutralnie. Za drugim razem grałam prozakonnie i Talar żył wtedy, potem przesiadywał w Nowym Narakorcie, ale już nie pamiętam jak z kim gadałam.
Proelfio zagram jak będę miała update to zobaczymy.