Hmm... Dużo się zaklinało, więc wspomnę o moich ulubionych przedmiotach:
Bloodlust Dai-Katana - Była to daedryczna daikatana z zaklętą absorbacją i chwytaniem dusz na 2 sekundy.. Niestety nie pamiętam jaki był poziom absorbacji życia, ale było to coś świetnego na Złote Święte. Z walki wychodziłęś bez szwanku no i z duszą bóstwa, o ile miałeś przy sobie kamień. Problem był ejdynie wtedy, gdy rozpłatałeś szczura majac przy sobie jedynie ogromny klejnot dusz...
(Kolejna) Bloodlust Dai-Katana - Ponieważ pierwsze ostrze bardzo polubiłem, stworzyłem sobie dai katanę z samą absorbacją, do chwytania yły czary lub odpoweidni sztylet, a zawsze pare zaabsorbowanych punktów więcej.
Płaszcz ukrycia - użyty z moda płasz, zaklęty na kameleona 100%.. bodajże 40 sekund... Rzecz bardzo przydatna
Daedryczna tarcza dodająca do siły .. Hmm.. o ile się nie mylę 0-80, zakłądało się ją aż wylosowany został zadawalający wynik, dzięki czemu miało się o wiele wiecej siły, czyli większy udźwig (jest to o wiele lepsze niż głupie czary lekkości)
Wybaczcie, ze nie przedstawiam ewnych liczb, ale wszystkie te przedmioty pochodzą ze starej postaci, nie mam saveó więc.. No właśnie...
Poza tym miałem mase pierścieni takich jak:
Pierścień dezintegracji, pierścień uspokojenia humanoida, pierścień sprowokowania humanoida (i niech ktoś ejszcze raz nazwie mnie suzmowiną

), pierścień stałej lewitacji itp itd...