 - nie taki głupi, jak się wydaje.
 - nie taki głupi, jak się wydaje.Temat poświęcony jest raczej sportom zimowym, takim jak narty,łyżwy...
Ja lubię jeźdić na nartach, i chyba za jakiś czas będzie można.
Bo za oknem, śnieg 4 cm, wszystko białe...
Chyba taki topic świąteczno-spportowo-zimowy się przyda?
Po prostu, dzielmy się swoimi wrażeniami, uprawianymi sportami w zimię.
Ja osobiście jeżdżę na nartach, w okolicy dużo gór, blisko jeden w miarę wysoki stok raptem 850 m.
A na łyżwach pojeźdić też sobie będzie można.
W górach się dobrze żyję... zimą!!!
 wkurzają mnie narciarze(może nie wszyscy)ale jak już jesteś na stoku zawsze narciarze są dla snowboardzistów chamscy...i mogę powiedzieć że na 100% snowboardziści nie zaczęli zaczepiać narciarzy-było na odwrót to narciarze zaczęli...jak jestem na stoku często widzę chamskie zaczepki ze strony narciarzy i to jest naprawdę bardzo wkurzające...
 wkurzają mnie narciarze(może nie wszyscy)ale jak już jesteś na stoku zawsze narciarze są dla snowboardzistów chamscy...i mogę powiedzieć że na 100% snowboardziści nie zaczęli zaczepiać narciarzy-było na odwrót to narciarze zaczęli...jak jestem na stoku często widzę chamskie zaczepki ze strony narciarzy i to jest naprawdę bardzo wkurzające... pamiętam raz jak byłam na stoku,zrobiłam sobie przerwę to patrze jakiś dzieciak 6 letni jedzie na snowboardzie i wleciał w krzaki
  pamiętam raz jak byłam na stoku,zrobiłam sobie przerwę to patrze jakiś dzieciak 6 letni jedzie na snowboardzie i wleciał w krzaki  heh...śmiesznie to wyglądało ale na początku się zdziwiłam że takie maluchy już próbują jazdy na snowboardzie
 heh...śmiesznie to wyglądało ale na początku się zdziwiłam że takie maluchy już próbują jazdy na snowboardzie  Chodzi mi o prawdopodobieństwo jakiegokolwiek złamania itp. No i gdzie najlepiej (Oho, mam ostatni dzień ferii - rychło w czas się pytam) wyjechać na "jazdy próbne"
 Chodzi mi o prawdopodobieństwo jakiegokolwiek złamania itp. No i gdzie najlepiej (Oho, mam ostatni dzień ferii - rychło w czas się pytam) wyjechać na "jazdy próbne"  Tak czy inaczej - Dziewczyna ucząca się jazdy na desce na obozie, na którym byłem złamała rękę. Żeby nie było - 100 innych osób na tym obozie NIE złamało ręki, a najgorsze co im się przytrafiło to kac po imprezach. Snowboard wygląda groźnie i jest groźny jak każdy sport. Aktywność ruchowa, jeszcze ebz rozgrzewki, często prowadzi do urazów, ale chyba warto ryzykować. Jedyny p[roblem, to kasa na sprzęt i karnety. Jeżeli chodzi o miejsca w polsce - Szczyrk - Jest tam dość ciekawie, a ludzi mało wbrew pozorom. Kolejek by nie było, gdyby nie szkołą zdrowia, z którą w tym roku wyjechałem. Poza tym - Krynica górska/Krynica Zdrój. Świetne miejsce. Kolejki sa, ale nie duże, a gondolką można wjechać na sam szczyt (długa trasa) no i się w niej ogrzac (czego nie zrobi się na krzesełkach). Anyway - Największy problem to kasa i miejsce, reszta... To zależy od człowieka. Ja w tym roku jeździłem po miejscach, gdzie przed nami nie było ludzi (w tym roku), wpieprzałem się w krzaki, zkakałem nad kłodami, pniakami, omijałem drzewa, czasem w nie wjeżdżałem, skakałem na średniej wielkosci skoczniach, jeździłem na railach - żyję, mam się dobrze.
 Tak czy inaczej - Dziewczyna ucząca się jazdy na desce na obozie, na którym byłem złamała rękę. Żeby nie było - 100 innych osób na tym obozie NIE złamało ręki, a najgorsze co im się przytrafiło to kac po imprezach. Snowboard wygląda groźnie i jest groźny jak każdy sport. Aktywność ruchowa, jeszcze ebz rozgrzewki, często prowadzi do urazów, ale chyba warto ryzykować. Jedyny p[roblem, to kasa na sprzęt i karnety. Jeżeli chodzi o miejsca w polsce - Szczyrk - Jest tam dość ciekawie, a ludzi mało wbrew pozorom. Kolejek by nie było, gdyby nie szkołą zdrowia, z którą w tym roku wyjechałem. Poza tym - Krynica górska/Krynica Zdrój. Świetne miejsce. Kolejki sa, ale nie duże, a gondolką można wjechać na sam szczyt (długa trasa) no i się w niej ogrzac (czego nie zrobi się na krzesełkach). Anyway - Największy problem to kasa i miejsce, reszta... To zależy od człowieka. Ja w tym roku jeździłem po miejscach, gdzie przed nami nie było ludzi (w tym roku), wpieprzałem się w krzaki, zkakałem nad kłodami, pniakami, omijałem drzewa, czasem w nie wjeżdżałem, skakałem na średniej wielkosci skoczniach, jeździłem na railach - żyję, mam się dobrze.