kontrola w ASO pewna?
 
Witam,
Chcę kupić auto w komisie. Właściciel komisu zgadza się na zbadanie auta w ASO. Można ufać takiemu badaniu? Czy pracownik ASO np. znając właściciela komisu może zafałszować badania? Miał ktoś "przygody" z takimi badaniami?

 
Pewne niestety jest tylko to ,że bociany jednak nie przynoszą dzieci:)

Jeśli to mała miejscowość i nie ma zbytniego wyboru to pozostaje Ci jedynie zabrać ze sobą fachowca (lub wynająć) i uprzedzić oferenta,że jeśli okaże się iż opis i zapewnienia (delikatnie pisząc) - mijają się z prawdą to on pokrywa koszt wycieczki.
Często zdarza się,że "zaprzyjażniony" mechanik powie tylko co widzi "dobrego" aby póżniej mieć wytłumaczenie typu..."ale o to Pan nie pytał..." lub ..."to nie było w cenniku usługi..."

Lepiej sam wybierz ASO lub OSKP
powodzenia

 
ASO nie jest pewne wcale a wcale. Ma jedynie troche wieksza szanse, ze beknie za jakas wtope.
Historia z zycia wzieta:
Sprawdzenie przed zakupem w aso:
ocena: samochod bezwypadkowy, kupiony, kolejne sprawdzenie u znajomego: mega masakryczny ulep, trzeba wspawac cwiartke, nie ma innej rady. Samochod jezdzi 2gi rok, wszystko w najlepszym porzadku, nie nie trzeszczy, wszystko gra, tylko koszty wielkie, bo byla decyzja wlasciciela: auto robimy dla siebie.

 
no i co? ASO beknęła za to? przecież muszą dawać po zrobieniu badań jakieś kwitki, które mogą być potem podstawą roszczeń, czyli co nie ma po co jechać na te badania do ASO czy jednak jechać ?

 
Nie beknela. W ASO powiedzieli juz podczas sprawdzania, ze nie maja miernika lakieru, i moga stwierdzic na oko. Na kwicie nie jest w zadnym miejscu uwzgledniona sprawa bezwypadkowosci.