Więc książka wygląda ok, ale co z tego. Z tego co pokazałeś nie jest prowadzona do końca, więc przebieg i tak jest tylko orientacyjny.
Ja kupiłem niedawno a4 w tdi 96 rok, książka prowadzona do około 2005 z ostatnim wpisem 84 tyś km. Książka na pewno oryginalna, po prostu pierwszy właściciel (stara kobieta 37 rok) robiła autem około 10 tyś rocznie. Wszystko było by super, ale około 2006 roku (znalazłem nalepkę z tego roku pod maską z przebiegiem 95 000) sprzedała auto innemu niemcowi który już wpisów nie robił. I teraz autko niby ma 157 tyś, ale biorąc pod uwagę że niemiec średnio robi dieslem jakieś 40 tyś rocznie, można spokojnie założyć że auto ma około 250 tyś. Dlatego patrzenie w książki, które nie są prowadzone do końca da tylko orientację nic więcej.
A jak sprawdzić czy oryginał ? Porównaj wlepkę z tą w bagażniku - musi być identyczna. Wlepkę ciężko podrobić bo jest na takim śmiesznym papierze i drukowana igłową drukarką.
Jeżeli masz jakieś dokumenty z zagranicy i wiesz kto był wcześniej właścicielem, sprawdź czy adresy serwisu są z miejsca zamieszkania (albo okolic) poprzedniego właściciela (u mnie były).
Patrz czy wpisy mają sens - tzn czy np olej jest wymieniany kiedy trzeba a nie zaznaczony "na pałę", czy wymiana filtrów też ma miejsce w sensownych odstępach itd.
Charaktery pism to wiadomo, długopis itd. Poszukaj pod maską jakichś starych naklejek z serwisu, może coś znajdziesz.