Daewoo Lanos 1,5 - Lubliniec
5 załącznik(i) Witam wszystkich :-)
Ostatnio z żoną stwierdziliśmy, że potrzebujemy drugiego auta, więc zaczęliśmy się rozglądać po sieci.
W nasze oko wpadło coś takiego:
http://otomoto.pl/daewoo-lanos-jak-nowy-C9003058.html
Na pierwszy rzut oka coś nie halo z przodem, maska źle spasowana.
Telefon do właściciela i pytamy go o tę krzywą maskę - nie ma takiej opcji, aby auto było po jakiejkolwiek kolizji, widocznie taki kąt robienia zdjęcia. Auto ma jedną rysę na zderzaku i to tyle - super hiper idealny stan. On ma te auto już długo, jest zadbane i w ogóle super - możemy przyjechać. Ja mówie, że jesteśmy ciut daleko (ok 70 km w jedną stronę), on na to że nie będziemy żałować
No to jedziemy oglądać
Dojeżdzamy na miejsce i zaczynamy szukać tej nówki super hiper idealnej sztuki.
Ale coś na parkingu nie widać, za to dostrzegamy CZERWONEGO Lanosa, który ma zgodne numery rejestracyjne. Więc podchodzę i moja mina zaczęła opadać w miarę zbliżania się do auta...
Przez telefon: miała być ryska na zderzaku
Rzeczywistość: auto po gradobiciu... QRWA MAĆ, czy to tak naprawdę ludziom ciężko powiedzieć do h****ja ????????
Przez telefon: auto bezkolizyjne, super zadbane
Rzeczywistość: maska 350 um, błotnik od pasażera 450 um, błotnik od kierowcy 280 um, klapa tylnia 280 um, drzwi tylnie od pasażera 280 um...
Przez telefon: auto mam długo, nie pamiętam dokładnie
Reczywistość: ja mam te auto 2 miesiące, a własciwie ojciec, sprzedajemy, bo wie Pan, benzyna drożeje... (na miejscu amnezja ustąpiła...)
Otworzyłem maskę, popatrzyłem pod maską że wszystkie śrub odkręcane, maska odkręcana i jeb***nąłem maską z całej siły z tej wściekłości.
Pytam się gościa gdzie ta nówka sztuka, klient ze spokojem - mówiłem Panu przez telefon, że auto posiada KILKA bojek... (!)
W miarę jak siniałem, uśmiech mu lekko gasł, potem jak zsiniałem to zapytał: Nie mówiłem ? To przepraszam, tyle telefonów miałem, ze widocznie przeoczyłem...
Ogledziny trwały 5 minut może.
Gość na odchodne rzuca, że wyciągnięcie tych kilku "bojek" to ok. 500 zł, ja tak na oko zliczyłem tych "bojek" na ok. 150 sztuk - za jedną firma zajmująca się tego typu uszkodzeniami chce 20 zł - czyli koszt ok. sporo wyższy niż 500 zł. Jak mu powiedziałem, że wyciągnięcie każdej bonkjki to ok. 20 zł, to gość mi odparł - chyba u Was...
Tak całkiem na odchodne użył jeszcze jednego magicznego zwrotu - Panie, ale te auta chodzą po 9-10 tys z tego rocznika ! Ja na to ze spokojem - chyba u was...
I to na tyle z oglądania Lanosa.
http://otomoto.pl/daewoo-lanos-jak-nowy-C9003058.html
Cena (brutto):
6 800 PLN / 1 499 EUR (do negocjacji)
Typ:
Sedan / Limuzyna
Informacje:
Rok produkcji: 1999, 134 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Moc: 75 KM (55 kW), Pojemność skokowa: 1498 cm3, benzyna, czerwony, Liczba drzwi: 4/5,
Dodatkowe wyposażenie:
ABS, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, centralny zamek, autoalarm, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka
Dodatkowe informacje:
pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, kupiony w polskim salonie, bezwypadkowy, garażowany, zarejestrowany w Polsce
Opis pojazdu:
LANOSIK JEST W STANIE BDB PO WYMIANIE AMORTYZATORÓW ,ROZRZĄDU, AKUMULATORA MAM RACHUNKI NA WSZYSTKO ZA 2TYSIOCE ZL.AUTKO JEST BARDZO ZADBANE ŚRODEK JAK NOWY ,SILNIK SUPER CHODZI SERWISOWANE DO KOŃCA .NAPRAWDĘ POLECAM.TEL660009798
Dane kontaktowe