Nie kupujcie w ciemno auta z USA
Niski kurs dolara ciągnie poszukiwaczy okazji za Atlantyk. Niestety - także tam
nie każde auto jest tak dobre, jak twierdzą sprzedawcy. Są jednak sposoby, żeby to sprawdzić, nie wychodząc nawet z domu
Chyba każdy, kto próbował kupić używane auto, spotkał się z sytuacją, że ogłoszenie obiecywało pojazd idealny, bezwypadkowy i zadbany. Sprzedawca, nawet przyciskany do muru, uparcie twierdził, że absolutnie nic mu nie brakuje. Tymczasem na miejscu po dokładniejszych oględzinach okazywało się, że ta rzekomo wspaniała oferta to "odpicowany" na sprzedaż złom.
Jeśli dotyczy to samochodu sprzedawanego gdzieś nieopodal, to stracimy najwyżej nieco czasu i trochę paliwa na dojazd na oględziny. Gorzej, jeśli damy się nabrać nieuczciwemu sprzedawcy, który znajduje się po drugiej stronie oceanu. A to wcale nie jest takie mało prawdopodobne. Amerykańscy sprzedawcy samochodów nie cieszą się wcale lepszą opinią od tych, których znamy z naszego kraju. Co gorsza, świadomość faktu, że potencjalnie niezadowolony klient oddalony jest o tysiące mil, na pewno dodaje odwagi oszustom.