Nissan Primera - KAMEL Autohandel - Opole
 
7 załącznik(i) :peace:

Po kilku dniach mojej czynnej nieobecności na forum - jestem :icon_mrgreen:

Jako, że było niedaleko zaciekawiony ogłoszeniem znalezionym na ulubionym portalu ogłoszeniowym ŁotoMoto vel ŁomotMoto podjechałem sobie obejrzeć autko.

http://otomoto.pl/nissan-primera-C4824568.html

Cena: 22 400 PLN / 6 548 EUR (do negocjacji)

Typ: Kombi

Informacje:

Rok produkcji: 2001, 98 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Pojemność skokowa: 2000 cm3, olej napędowy, zielony-metalic, Liczba drzwi: 4/5,
Dodatkowe wyposażenie:

ABS, el. szyby, el. lusterka, klimatyzacja, centralny zamek, autoalarm, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, welurowa tapicerka, podgrzewane fotele
Dodatkowe informacje:

pierwszy właściciel, serwisowany w ASO, sprowadzony, bezwypadkowy, zarejestrowany w Polsce

Opis pojazdu:

Autko w bdb stanie technicznym,zadbane,ksiazka serwisowa

================================================== ===============
Uff, zdążyłem przed zamknięciem.
Była 17:00 a komis chyba do 17 tej.
Wszedłem na teren z łomotem serca, że to będzie ten jedyny wymarzony.
Podszedłem bliżej, Moim oczom ukazała się zielono-metaliczna rozpacz wg mnie to niebieska. Pomijam fakt różnej percepcji w odbieraniu koloru.

Pyknąłem kilka fotek a potem to już szkoda mi było prądu z baterii.

Nie wiem co sprzedawca myślał na temat stanu b.dobrego:
- pokryte rdzą lewe nadproże ?
- z tyłu szczeliny pomiędzy zderzakiem tak wielkie, że cały palec wchodzi
- porysowane nadproże ?
- malowane pędzlem otarcie zderzaka ?
- przepraszam ale muszę to powiedzieć, był obsrany przez ptaki

Jednym słowem samochód nie jest w stanie b. dobrym lecz
ledwie dostatecznym.

Samochód nie wart tej ceny.

Kto miałby się wybrać po to auto to niech lepiej szuka czegoś innego.
Nie znam historii tego auta bo już nawet nie dociekałem.

ODRADZAM

 
Pierwsze co rzuca się w oczy to brud przykrywający ten samochód, może to działanie celowe, żeby przykryć wady lakieru:icon_mrgreen:
Widzę że dalej celujesz w Nissana :) tak jak ja w Seata, ale na razie bez rezultatu
Pozdrawiam
Bako

 
Bo ptaki wyrazily o tym samochodzie swoja opinie juz wczesniej ;)

 
Moją uwagę przykuwa naprawa zderzaka. :icon_mrgreen: Po tym profesjonalnym pociągnięciu pędzla można wywnioskować o długoletniej praktyce w zawodzie oraz niesamowitym wyczuciu w odbieraniu odcieni farby.:foreheadslap:

:lol:

 
Sprzedający mówił prawdę - wóz jest w stanie idealnym! A szczególnie: bezpieczniki (wszystkie dobre), żarówki (te które są to świecą jasno i wyraźnie), reflektory (całe, ładnie przepuszczają światło), nowe dywaniki. A co najważniejsze... SILNIK TRZYMA OLEJ! ... [size=x-small]przez całe 3 i pół godziny...[/size] A reszta to duperele! :jezyk:

 
Taaaa.
Ten komis to chyba się w takich szrotach specjalizuje.

 
Akurat szpara ( choć nie aż tak duża) pomiędzy zderzakiem a błotnikeim w primerach kombii nie powinna dziwić. Wystarczy lekko puknąć/oprzeć w coś i on spadywuje z mocowań :icon_lol:

 
te 98000 to ona też nie ma :]

 
dobry opis,
tylko ze to sa zwykle wady uzywanych aut (nie wypicowanych na sprzedaz),

wystarczy wyslac zone na jedne zakupy, dojedzie lekko przodem i tylem lekko do slupka na parkingu pod supermarketem, a moze ogrodzenia czy innego auta, zderzak sie naprezy i zleci z mocowan w jednym miejscu,
zas otarcie zderzaka - zamiast jechac do profesjonalnego lakiernika to poprzedni wlasciciel zamalowal pedzlem ocharowanie, widocznie nie zalezalo mu aby auto wygladalo na salonowe,
pewnia mialo byc tylko wozidlem a nie boginia,
i slusznie

pozdrawiam

 
Rdza na progach nie bierze się z jeżdżenia żony do supermarketu, tylko:

a) bycia Fordem
b) bycia złomotanym, wyprostowanym i marnie polakierowanym
c) długotrwałego stania w warunkach skażeń chemicznych.

Skądś jeszcze (proszę pamiętać, że to auto nie dojechało jeszcze do 100000 km)?