Opel Corsa B 1.2 1997r. Poznań
 
Witam!

Do sprzedania mam Opla Corsę B, rocznik 1997.
Więcej informacji pod adresem:

http://otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C11115074

Na wszystkie pytania chętnie odpowiem mailowo, przez forum lub telefonicznie.

http://bezwypadkowe.net/imgcache/9408.jpg

 
Od strony pasażera zderzak inaczej ułożony przy łączeniu z błotnikiem niż od strony kierowcy ... Chyba ?

 
No tak... Bo 13. letnie auto nie miało prawa mieć draśniętego zderzaka, co zresztą widać na zdjęciu 1. pod lampą. Szczególnie, że chcę taką bajońską sumę (cenię go prawie jak nowe z salonu - ależ ze mnie ździerca) za auto po generalnym remoncie, który kosztował 1500zł.

Ale +5 do spostrzegawczości i gratuluję wyłapania kolejnego szpachlowozu!

 
Nie irytuj się, nie mam nic do auta - może jest warte tego wszystkiego co za niego chcesz, ale opisz stan nadwozia. Fakt, może przesadzam, ale te listwy na bokach mnie zawsze mylą - nie wiem czy to opel takie coś odstawiał czy to właściciel takiego "cudu" dokonał. Jeśli mnie oświecisz w tej kwestii będę wdzięczny.

O zderzaku piszę dlatego, że warto sprawdzić tę część auta - nie chccę go dysklasyfikować, ale nawet na bezwypadkowe.net w giełdzie może znaleźć się auto po "przejściach".

 
A o co chodzi z listwami?
To, że z jednej strony są przykręcone śrubami, czy że różnią się kolorem?

Nadwoziowo to jak w Oplu, znajdują się gdzieniegdzie ogniska rdzy, największe jest na spodzie drzwi kierowcy, co w wielu egzemplarzach Corsy jest normą. Natomiast zdrowe są podłużnice, co w równie wielu egzemplarzach nie jest normą. Ponadto, na karoserii normalne ślady użytkowania miejskiego, czyli delikatne ślady po obiciach, ale ja się nie będę bawił w polerkę.

Tak jak jest w opisie, auto przeszło generalny remont silnika: uszczelka pod głowicą, chłodnica nowa, wszystkie filtry, jakie można sobie wymarzyć, świece, kable, rozrząd... i od tego czasu przejechało niewiele ponad 1000km. W aucie raczej wszystko jest sprawne, co najwyżej wypadałoby poprawić linkę hamulca ręcznego i wymienić drążki kierownicze.

Wydaje mi się, że cena nie jest wygórowana jak za krajowe auto, ze znaną historią, nie przekręconym licznikiem i po dosyć sporym remoncie

 
No i o to mi chodziło ! ;) Cena negocjowalna w jakim pułapie? Pytam bo sam szukam Corsy obecnie, a miałbym niedaleko (ze Starołęki).

 
Negocjowalna w przedziale, żeby zostało na wymianę końcówek drążków i naprawę linki hamulca. :)

Niestety, nie oddam auta za bezcen, bo po prostu mi żal... Wolę jeździć okazjonalnie i utrzymywać niż oddać (jak to już miałem propozycję) za 4 tysiące.