OPINIE - Import samochodów na zamówienie z licytacji bankowej
 
Witam
Jako, ze przymierzam sie do zakupu samochodu w drodze opisanej w tym temacie
czyli: Import samochodów na zamówienie z licytacji bankowej

http://bezwypadkowe.net/f391/import-...ankowej-11527/

mam nadzieje ze kolega tradelux nie obrazi sie
ze sprobuje uzyskac opinie ludzi ktorzy korzystali z jego uslug.

jesli wsz jest ok to bedzie to dla niego kolejna reklama :)
przepraszam za taka weryfikacje ale slyszy sie duzo o roznych walkach
i dlatego chcialem m. in. posluchac opinii ludzi ktorzy przez to przeszli...

tak wiec bede bardzo wdzieczny za wszelkie opinie na temat kolegi tradelux
zarowno osob ktore faktycznie za jego posrednicwem cos sprowadzily
jak i tych ktorzy tez chcieli by cos dodac

pozdrawiam serdecznie Artur

 
Ja nie korzystałem osobiście z usług kolegi tradelux ale analizując jego wypowiedzi na tym forum a także auta, które oferuje można wnioskować że jest osobą rzetelną, uczciwą i do tematu importu podchodzi z należytą starannością. Są już na forum osoby, które korzystały z jego usług więc raczej na uzyskanie pochlebnych odpowiedzi w tej sprawie długo czekać nie bedzie trzeba...

pzdr i miłych zakupów.

 
Cytat:
tak wiec bede bardzo wdzieczny za wszelkie opinie na temat kolegi tradelux
zarowno osob ktore faktycznie za jego posrednicwem cos sprowadzily
jak i tych ktorzy tez chcieli by cos dodac

Możesz zupełnie w "ciemno" dokonać zakupu auta przy pomocy kolegi Tradelux,a ( tak samo jak przy pomocy Andrebara , unffalera , carpasji)
Nie znam negatywnych przypadków wspołpracy z nimi i takich nie bedzie.,,,,,,,,
Osobiście działałem z Tradeluxem na rzecz sprowadzenia auta dla mnie ( nic z tego niewyszło ze wzgledu na brak poszukiwanego modelu...) i całkowicie odpowiedzialnie polecam jego usługi. Tak samo jak usługi Andrebara ( auto dla mnie ) carpasji , unffalera (auta dla innych użytkownikówforum)
Moje zdanie , moja opinia :)

 
Ok; jestem coś winien tradeluxowi i Wam. Otóż równo miesiąc temu kupiłem od tradeluxa astrę; tą co p. Wiesiek zamówił i nie odebrał. Jako, że auto było dość szczegółowo opisane na forum, no i sprzedający uważany jako osoba rzetelną - zadanie miałem niejako ułatwione. Markę samochodu miałem raczej sprecyzowaną. Od chyba grudnia zeszłego roku z przerwą na wakacje, zwiedziłem dziesiątki komisów. A że kręcę się po małopolskim, śląskim, i podkarpackim i nie paliło mi się z kupnem to sobie spokojnie jeździłem i oglądałem. Jednak auta w stanie, który by mi odpowiadał /do pewnej, określonej kwoty/ nie znalazłem nigdzie. Owszem widywałem samochody, które wyglądały może i lepiej, ale po bliższych oględzinach czar pryskał. W między czasie znalazłem bezwypadkowe.net i zacząłem śledzić poczynania osób zajmujących się sprowadzaniem samochodów, między innymi tradeluxa.
Potem "wypłynęła" sprawa z p. Wieśkiem - pomyślałem: ładnie nawet tu nie można ludziom ufać, ale z drugiej strony sprowadzający inwestuje własną kasę i nie mając pewności, że klient auto odbierze; syfu raczej przywieźć nie może.
Wracając kiedyś ze śląska postanowiłem auto obejrzeć, oględziny /z zewnątrz tylko/ były dość krótkie, ponieważ tego dnia miałem bardzo mało czasu. I co? Od samochodu nie "odrzuciło" mnie jak od większości dotychczas.
Umówiłem się z p. Łukaszem na sobotę, jako że sprzedawane auta wystawia w jednym z komisów w swoim mieście /chyba nie tajemnica/, a przyjechał sporo później - miałem czas na pomyszkowanie i spokojne oglądnięcie auta.

Komputer wyświetlił jakiś mało istotny błąd /kodu teraz już nie pamiętam/ zdarza się bardzo często w astrach, a nawet serwis nie wie co z tym zrobić - coś z niewłaściwym rozmiarem kół. Wyposażenie działa jak należy, silnik pracuje dość cicho, nie dymi przy wkręcaniu na obroty, z "góry" zespół napędowy bez wycieków. Po przyjeździe p.Łukasza test drogowy /no, faktycznie tak jak p. Wiesiek pisał jakiś plastik trzeszczy; tzn. w tej chwili już nie/ , wjazd na kanał - od dołu silnik i skrzynia sucha jak pieprz; półosie bez luzów; ogólnie wszystko w porządku. Opony delikatnie przycięte od wewnątrz - wizyta na geometrii; drobna korekta zbieżności i powrót do Libiąża. Następnie, że tak powiem decyzja na tak; "wymiana papierków" i powrót do domu.

Cóż, astra przerejestrowana bez najmniejszego problemu; po "pakiecie startowym"; przejechała ~ 2000 km i niczym negatywnym mnie nie zaskoczyła. Tzn jest jedna; dwie rzeczy - coś jest pokopane prawdopodobnie z zaworkiem zwrotnym?? /jeśli jest/ lub zatkane sitko w pompce spryskiwacza. Skutkuje to tym, że najpierw włączają się wycieraczki, a dopiero chwilę później zaczyna wylewać się płyn ze spryskiwaczy. Stąd też dość mocno porysowana szyba /którą siłą rzeczy widziałem/; pewnie na wiosnę pójdzie znowu do wymiany - jak zwalczę spryskiwacz oczywiście. Druga rzecz to spryskiwacze reflektorów, a właściwie.......... ich brak /co mi zresztą loto/. Zderzak w wersji z i bez do 2007 roku wygląda tak samo, no i do zbiorniczka mieści się tylko 2,5 l a nie ponad 5 /a tego nie sprawdziłem/.

I teraz pytanie: biorąc pod uwagę wszystkie za i przeciw / przeciw jest jeden - przekłamanie w ogłoszeniu ze spryskiwaczami świateł/, czy kupiłbym jeszcze raz tą astrę od tradeluxa?

Odpowiedź: zdecydowanie tak! I po kolejne auto zgłoszę się do niego, lub innego sprowadzającego kolegi z forum.

 
[QUOTE=wojtekpl;83718]Tzn jest jedna; dwie rzeczy - coś jest pokopane prawdopodobnie z zaworkiem zwrotnym?? /jeśli jest/ lub zatkane sitko w pompce spryskiwacza. Skutkuje to tym, że najpierw włączają się wycieraczki, a dopiero chwilę później zaczyna wylewać się płyn ze spryskiwaczy. Stąd też dość mocno porysowana szyba /którą siłą rzeczy widziałem/; pewnie na wiosnę pójdzie znowu do wymiany - jak zwalczę spryskiwacz oczywiście. QUOTE]

W mojej Astrze jest podobnie, najpierw wycieraczki, potem płyn. Gdzieś czytałem, że to tak Opel sobie wymyślił.

 
U mnie w astrze I leci najpierw płyn :)

 
Na wstępie chciałem podziękować za wszystkie komentarze dzięki temu moja firma będzie mogła cały czas podnosić swoje kwalifikacje i zmieniać się na lepsze.

Wracając do Astry niestety nie miałem pojęcia o tym, iż w Astrach montowany jest taki sam zderzak dla samochodów z/jak i bez spryskiwaczy :( Bazując na doświadczeniu z innych marek myślałem, że zderzak, który posiada zaślepki na zderzaku, ma taką opcję.
Jednak faktycznie nie sprawdzałem tego "organoleptycznie". Teraz mądrzejszy o doświadczenie, będę dokonywał sprawdzenia takiego wyposażenia w każdym samochodzie z zaślepkami na zderzaku.

Jeśli chodzi o przyjazd do komisu (do którego wstawiam większość samochodów) to faktycznie przyjechałem trochę później z racji, że nie miałem potwierdzenia, iż jest już Pan na miejscu (po telefonie zjawiłem się odrazu), ale przez to była możliwość sprawdzenia dokładnie samochodu w środku. Zdarzało mi się już kilka razy (i to nawet z osobą z forum), iż po wcześniejszym uzgodnieniu terminu nie zjawiała się, nie informując o tym, że rezygnuje z przyjazdu i żeby na nią nie czekać w określonym terminie.
Jedynym wyjściem jest moja prośba zawsze o telefon parę km przed celem, abym wiedział, że faktycznie kupujący zjawi się na miejscu :)

Chciałem jeszcze podziękować za transakcję i w sumie rekomendowałbym Pana Wojciecha na inspektora przy zakupie samochodów, jeśli tylko chciałby wykonywać taką działalność z racji wiedzy technicznej jaką posiada :)

 
Cieszy mnie fakt że znalazłem w necie "Bezwypadkowe" a dalej uczciwych sprzedawców.