Plichta Gdynia
 
Witam,
może się ktoś podzielić opinią nt tego dealera ?
Przymierzam się do kupna używanego auta od niego. Mam nadzieję, że nie kombinują z przebiegami, historią aut odkupionych od poprzednich właścicieli.

pozdrawiam
Paweł

 
Bylo cos juz na forum od tego dealera.

http://bezwypadkowe.net/f720/skoda-o...r-gdansk-5305/

Fakt, ze z salonu w Gdansku, a nie z Gdyni, ale to ten sam wlasciciel... Samochod byl malowany, a w ogloszeniu napisane ze bezwypadkowy. Mozliwe, ze byl po obcierkach. W kazdym razie miernik w dlon i oczy szeroko otwarte.

 
Nie wiem jak z zakupem używanych, ale ogólna uczciwość tego saloonu gdyńskiego taka sobie.
Skorzystałem kiedyś z ich oferty promocyjnej i podjechałem na przegląd przed zimą (nie tą - wcześniej). Gdy pan pracownik wsiadł do auta to tak przekręcił kluczyk w stacyjce, że ją zepsuł. To było dziwne, bo stacyjka wcześniej nie dawała oznak zużycia typu zacięcia itp. Ale on ją zablokował dokumentnie i następnie kierownik zmiany w serwisie poinformował mnie, że jak chcę to mi mogą zamówić nową stacyjkę i zamontować (aktualnie nie mieli tego modelu). Oczywiście wszystko na mój koszt. Samochód stał u nich i nie dało się uruchomić. Ja potrzebowałem mieć jak najszybciej sprawny i jeździć do roboty. W sumie udało mi się wynegocjować zniżkę na robociznę, a i tak nie dorobili mi stacyjki pod stary wzór kluczyka, tylko miałem już do końca jazdy tym autem dwa kluczyki - do drzwi i do stacyjki osobno.
Ogólnie wyjechałem samochodem z tego promocyjnego przeglądu po 2 czy 3 dniach i byłem zniesmaczony. Odchudzili mi portfel, nie poczuwali się do niczego. Ciekawe, czy gdyby pracownik przyłożył w słup to też by mi zaproponowali naprawę na mój koszt? Jaka to różnica co zepsuli? W każdym razie więcej tam nie pojechałem.

 
Cytat:
Witam,
może się ktoś podzielić opinią nt tego dealera ?
Przymierzam się do kupna używanego auta od niego. Mam nadzieję, że nie kombinują z przebiegami, historią aut odkupionych od poprzednich właścicieli.

pozdrawiam
Paweł

-to że jest to diler,nie upowaznia cię (w naszym chorym kraju...) do wysnuwania tak daleko idących wniosków...:D
a tak napowaznie zachowaj taką samą czujność jak w przypadku komisu-powiem ci tylko tyle że przysalonowe komisy mają jeszcze wieksze "pole manewru" do kombinowania przy przebiegach (dobrze wiedzą że uchodzi im to bezkarnie-sanowisko importerów różnych marek jest generalnie takie że oni nie odpowiadają za samochody używane) a i "podmianki" części i "przystanki autobusowe" tez się trafiają...niektórzy klienci są przekonani że jak przysalonowy komis to ma same "pewniaki"-w praktyce wykorzystują to bezmiłosiernie,było zresztą wiele przykładów na tym forum...tak że zalecam taką samą przezorność jak przy kupnie auta od handlrza czy z komisu...

 
Oni maja auta zostawione w rozliczeniu,po leasingowe i sprowadzone

Kiedyś oglądałem tam kilka aut i powiem że nic mnie nie zachecilo jesli nie bity to poniszczona firmowka, jak sprowadzony to bity

W kazdym razie nie przecze ze dobre auto tez sie tam znajdzie zwłaszcza z tych zostawionych w rozliczneniu za nowy

 
Ok, "sprawdziłem" Plichtę na własnej skórze.
Nie będę ukrywał, że początkowo jechałem tam zajarany jak kot w marcu ;)
Wnioski:
- omijam z daleka.
Auta, które mnie interesowały okazały się zajechanymi padaczkami. Środek wyglądał okropnie i co najlepsze przebieg na blacie to niespełna kilkadziesiąt tysięcy. Moja służbówka, która jest ganiana przez kilku kierowców nie jest tak dobita jak eksponowane tam auta a ma niewiele więcej kilometrów niż te cudeńka.
Żona by mnie zabiła gdybym kupił jej auto za blisko 40 tys a ona nie może nim jeździć bo coś z nim nie teges lub sypie się co chwila.

Zgadzam się z opinią tetryka w 100%

Chyba trzeba dołożyć kasy i sprawić sobie salonowca bo z dojczów coś czuję, że też będzie problem.

pozdrawiam