Problemy z rejestracja Angielskich samochodów
 
Polski Wydział Komunikacji zabronił diagnostom badań przedrejestracyjnych aut z Wysp, dopóki właściciel nie przedstawi kwitka od przedstawiciela producenta, że homologacja samochodu dopuszcza przełożenie kierownicy. A bez takich badań auta zarejestrować nie można.

Przeróbki układu kierowniczego w nowoczesnym samochodzie jeżdżącym z dużymi prędkościami po polskich drogach może decydować o życiu i śmierci. Pytanie tylko, czy papierek od producenta, że homologacja dopuszcza przeróbkę, załatwi sprawę. Moim zdaniem o wiele ważniejsze jest zbadanie samej przeróbki już po jej dokonaniu - a to właśnie zadanie stacji kontroli pojazdów, badających stan techniczny aut. To one, w razie wątpliwości, powinny sprawdzać homologacje, rozkodowując numery VIN, ewentualnie też przygotować listę aut, w których przeróbka "homologacyjnie" jest niemożliwa. Kult papierków i niespodziewany tryb wprowadzenia nowych zasad jest tak nielogiczny, że zaczynam wierzyć, iż w istocie wcale nie chodzi w nim o bezpieczeństwo ruchu, tylko o wyciągnięcie dodatkowych pieniędzy od sprowadzających auta z Wysp.