Rover 200 Tdiesel opłacona akcyza - LĘBORK
 
4 załącznik(i) Witam.
W sobotę 18 kwietnia wybrałem się w dość długa przejażdżkę (Warszawa-Lębork 420km) w celu obejrzenia i ew zakupienia auta. Właściciel zapewniał przez telefon że auto jest w bdb stanie w środku jak i na zewnątrz. Oczywiście tak nie było :mad: Pierwsze co rzucało się w oczy to rysy na masce długości ok 20cm. Następnie na przednim zderzaku dużo odprysków nieudolnie zamalowane jakąś czarną farbą.Przy światłach brak czarnych uszczelek i widoczne są spore szpary. Po otworzeniu bagażnika widać również na całej szerokości przy zawiasach zamalowany spory kawałek pędzlem(czyżby ktoś chciał rdze ukryć?). Boczek od drzwi kierowcy był obluzowany no i okazało się że jest przyklejony na jakiś silikon. Szyba w tych samych drzwiach po trzaśnięciu latała na boki jakby ledwie się trzymała. Samochód w środku brudny, właściciel nawet nie postarał się i nie wytarł bardzo zakurzonych siedzeń. Podsufitka oraz jasne elementy w samochodzie mocno zabrudzone. Silnik raczej sfatygowany, trząsł się jak w maluchu no i nieźle przy tym kopcił. Po obejrzeniu poszedłem do właściciela komisu i powiedziałem mu ze samochód odbiega od tego co mówił,a on na to odpowiedział że to kolega wstawił samochód na chwile i powiedział że przyjedzie ktoś go obejrzeć.
Zupełnie nie profesjonalne podejście. Straciłem czas i pieniądze.

Samochód jest wystawiony w 2 komisach w Lęborku. Oto jedno z tych ogłoszeń:
http://otomoto.pl/rover-200-tdiesel-...-C8390744.html

Cytat:
Rover 200 Tdiesel opłacona akcyza

Cena (brutto):

9 900 PLN / 2 212 EUR (do negocjacji)
Typ:

Hatchback
Informacje:

Rok produkcji: 1999, 183 000 km, Skrzynia biegów: manualna, Pojemność skokowa: 2000 cm3, olej napędowy (diesel), czarny-metallic, Liczba drzwi: 2/3,
Dodatkowe wyposażenie:

el. szyby, skórzana tapicerka, alufelgi, szyberdach, centralny zamek, autoalarm, poduszka powietrzna, radio / CD, wspomaganie kierownicy, immobiliser, przyciemniane szyby
Dodatkowe informacje:

pierwszy właściciel, sprowadzony, garażowany

Załącznik 18679Załącznik 18680Załącznik 18681Załącznik 18682



 
Cytat:
Witam.
W sobotę 18 kwietnia wybrałem się w dość długa przejażdżkę (Warszawa-Lębork 420km) w celu obejrzenia i ew zakupienia auta. Właściciel zapewniał przez telefon że auto jest w bdb stanie w środku jak i na zewnątrz. Oczywiście tak nie było :mad: Pierwsze co rzucało się w oczy to rysy na masce długości ok 20cm. Następnie na przednim zderzaku dużo odprysków nieudolnie zamalowane jakąś czarną farbą.Przy światłach brak czarnych uszczelek i widoczne są spore szpary. Po otworzeniu bagażnika widać również na całej szerokości przy zawiasach zamalowany spory kawałek pędzlem(czyżby ktoś chciał rdze ukryć?). Boczek od drzwi kierowcy był obluzowany no i okazało się że jest przyklejony na jakiś silikon. Szyba w tych samych drzwiach po trzaśnięciu latała na boki jakby ledwie się trzymała. Samochód w środku brudny, właściciel nawet nie postarał się i nie wytarł bardzo zakurzonych siedzeń. Podsufitka oraz jasne elementy w samochodzie mocno zabrudzone. Silnik raczej sfatygowany, trząsł się jak w maluchu no i nieźle przy tym kopcił. Po obejrzeniu poszedłem do właściciela komisu i powiedziałem mu ze samochód odbiega od tego co mówił,a on na to odpowiedział że to kolega wstawił samochód na chwile i powiedział że przyjedzie ktoś go obejrzeć.
Zupełnie nie profesjonalne podejście. Straciłem czas i pieniądze.

Samochód jest wystawiony w 2 komisach w Lęborku. Oto jedno z tych ogłoszeń:
http://otomoto.pl/rover-200-tdiesel-...-C8390744.html

Jak rozumiem, szukałeś auta w super stanie z roku 1999 ...
Czy auto miało jakieś ślady napraw powypadkowych?
To diesel, więc ma prawo się trząść - do tego może poduszka padła pod silnikiem ?
Teraz w sumie nie wiem, czemu ten post jest tutaj... ;(

 
to auto nie bylo wyprane i wyperfumowane jak te super bryki w innych komisach,
a jak widze tego oczekiwal kupiec :)

- rysa i odpryski na lakierze w 10-letnim aucie ... , racja - to dyskwalifkuje auto,

a w innych komisach super auta z nowiutkim swierzutkim lakierem jak z salonu :)

ps.
przepraszam za drwine

 
Cytat:
to auto nie bylo wyprane i wyperfumowane jak te super bryki w innych komisach,
a jak widze tego oczekiwal kupiec :)

- rysa i odpryski na lakierze w 10-letnim aucie ... , racja - to dyskwalifkuje auto,

a w innych komisach takie ladne auta z nowym lakierem jak z salonu :)

ps.
przepraszam za drwine

Ale właśnie dokładnie o to mi chodziło...
Dlatego potem oczywiście handlarze plakuja na potęgę wszystko się da, nawet jak nie jest z plastiku...
Czemu? Bo MY - kupujący tego chcemy, po prostu.
Jeżeli kupowalibyśmy auta nie patrząc na pewne niedoskonałości, czy stan licznika, a badając stan techniczny auta, nie bojąc się aut powypadkowych (bo nie każde to złom - auta pokolizyjne tez mogą być w 100 % sprawne) to nie byłoby tego wszystkiego... Nie byłoby niczego /Kononowicz/ :)

 
Cytat:
Jak rozumiem, szukałeś auta w super stanie z roku 1999 ...
Czy auto miało jakieś ślady napraw powypadkowych?
To diesel, więc ma prawo się trząść - do tego może poduszka padła pod silnikiem ?
Teraz w sumie nie wiem, czemu ten post jest tutaj... ;(

Tak szukałem auta z '99 i widziałem nie jedno w bardzo dobrym stanie. Tutaj Pan twierdził że stan jest bardzo dobry i dlatego zrobiłem te 420km żeby go kupić. Niestety jak ktoś wciska kit i myśli że ktoś tyle przejechał i machnie ręką na masę niedoróbek i widoczne nieudolne ślady zamaskowania defektów to się grubo myli.

Dlaczego post jest tutaj? Hmmm... Myślę że dlatego żeby przede wszystkim poinformować innych użytkowników o rzeczywistym stanie tego samochodu.

Oczywiście nie twierdze że auto nie nadaje się do użytku. Komuś na pewno przypasuje ale opisałem tylko kilka wad jakie ten samochód posiada i które powinny być albo wymienione w opisie, albo przez telefon przynajmniej opisane. Nie znam się dobrze na silnikach i nie powiem czy jest to poduszka czy inna rzecz do zrobienia. Potrafię jednak stwierdzić że wymaga wkładu finansowego.

Pozdrawiam

 
Cytat:
Tak szukałem auta z '99 i widziałem nie jedno w bardzo dobrym stanie. Tutaj Pan twierdził że stan jest bardzo dobry i dlatego zrobiłem te 420km żeby go kupić. Niestety jak ktoś wciska kit i myśli że ktoś tyle przejechał i machnie ręką na masę niedoróbek i widoczne nieudolne ślady zamaskowania defektów to się grubo myli.

Dlaczego post jest tutaj? Hmmm... Myślę że dlatego żeby przede wszystkim poinformować innych użytkowników o rzeczywistym stanie tego samochodu.

Oczywiście nie twierdze że auto nie nadaje się do użytku. Komuś na pewno przypasuje ale opisałem tylko kilka wad jakie ten samochód posiada i które powinny być albo wymienione w opisie, albo przez telefon przynajmniej opisane. Nie znam się dobrze na silnikach i nie powiem czy jest to poduszka czy inna rzecz do zrobienia. Potrafię jednak stwierdzić że wymaga wkładu finansowego.

Pozdrawiam

Nie chodzi mi o t, ze cos źle napisałeś, chociaż chciałem delikatnie dać Ci do zrozumienia, że opisujemy tutaj auta powypadkowe.
Co do stanu wizuanego to jest tyle określeń ile ludzi - dla niektórych stan bardzo dobry to oznacza tye, ze o auto dbał przez kilka lat i nie zobaczysz rysy na aucie, dla niektórych oznacza to tyle, ze auto jeździ, po prostu...
Zadałeś złe pytanie, nie pytaj się czy stan auta jest badzo dobry, bo stawiasz zamknięte pytanie - i gość nie odpowie Ci przecież, że auto to chlew tylko, że super igła.
Też bym sie wkurzył na Twoim miejscu, jeśli nie zastałbym tego, czego oczekiwałem, z drugiej strony pewnie po prostu chciałeś pojechać. Zawsze można poprosić o zdjęcia dodatkowe, może ktoś z bezwypadkowe.net mógł podejść i ogądnąć, ale stało się tak jak się stało.
Na przyszłość pytaj bardzej szczegółowo przez telefon - np. czy tapicerka w środku jest poplamiona, brudna, czy np. podsufitówka jest zakurzona, po prostu pytaj o szczegóły - inaczej nikt nie odpowie Ci szczerze, zwłaszcza handlarz.
Uważam, że i tak masz szczęście, bo być moze oglądałeś bezwypadkowego Rovera, moze troszkę zaniedbanego.

Pozdrawiam i życzę więcej optymizmu i szczęścia w poszukiwaniu.

 
Człowiek uczy się na błędach jak to mówią. Dzięki za rady na pewno skorzystam.

Pozdrawiam