Sprowadzone autko od handlarza - pomoc
Witam.
Z racji tego iż cięzko dostać autko (choruję na almerę) w dosyć dobrym stanie spróbuję z innej strony mianowicie pogadać z gościem który zajmuje sie sprowadzeniem takiego autka.
Mój sąsiad kupił u niego astrę i jest zadowolony. No ale jeden może być zadowolony inny nie.
O co mam gościa pytać jak będe z nim rozmawiać. On kupuje, tam załatwia brief, przegląd, tłumaczenia i co jeszcze? Po tym wszystkim może przyjecha autem na kołach?
Chce wiedzieć o co go pytać aby nie być zielonym przy rozmowie z nim, co on musi tam wykonać a co po przywiezieniu auta do Polski ja musze zrobic tak aby nie zostać na lodzie?
Ostatnio słyszałem o umowach in blanco. Jak to wygląda? Z jednej strony jest podpisany sprzedający Niemiec a z drugiej podpiszę sie Ja czyli kupujący?
Na to napewno nie warto isć?
Czyli co handlarz ma na siebie zarejestrować auto a ja potem od niego odkupię?
Handlarz pewnie nie będzie chciał zarejestrować na siebie bo boi się skarbówki
Gdzieś wyczytałem o umowie na sprowadzenie/zakup w imieniu czyli umowa na wykonanie zakupu na rzecz zleceniodawcy,transportu i formalnosci wywozowych, za wynagrodzeniem np 300zl.
Auta konkretnego lub tylko luźno okreslonego.
Co tym sądzicie?
Pozdrawiam