Takie małe moje spostrzeżenie po przeczytaniu posta - zawsze trzeba prosić o zdjęcia ;)

 
Cytat:
Takie małe moje spostrzeżenie po przeczytaniu posta - zawsze trzeba prosić o zdjęcia ;)


Absolutnie masz NIEPODWAŻALNĄ rację ....ale wierz mi , że jeszcze nie tak dawno:( :( jeżdziłem kupować auta z niemieckich ogłoszeń prasowych i w 90% opis + telefoniczne info pokrywało się z prawdą ...:) .....tak tak wiem ....to ju se ne wróci :(

Poza tym człowiek pracuje pod presją klienta , który widząc TAKIE ceny nie chce "przepłacać" ....dużo o tym pisałem ale jak grochem o ścianę:(

 
Wiem o co Ci chodzi i ubolewam :( ale w całej sprawie Niemiecki Polak nabija innych (praktyki podobne do tych w Polsce ale już poza terytorium naszego kraju). Także oczy trzeba mieć szeroko otwarte. Szkoda tylko, że zrobiłeś na marno kawałek drogi i jeszcze nerwy miałeś :wsciekly:

 
Chwila Andre ja rozumiem ze nie bylo tego co w ogloszeniu

ale skoro samochod jka mowisz ladnie chodzil, powypadkowy jakis nie byl do drobnej poprawki, to moze trzeba bylo negocjowac(po konsultacji z klientem) i za mniejsze pieniadze go przywiezc i sprzedac klientowi ktory by te pare groszy(spuszczone z ceny) dolozyl do autka

tak mnie tylko tknela mysl :P

 
Cytat:
Chwila Andre ja rozumiem ze nie bylo tego co w ogloszeniu

ale skoro samochod jka mowisz ladnie chodzil, powypadkowy jakis nie byl do drobnej poprawki, to moze trzeba bylo negocjowac(po konsultacji z klientem) i za mniejsze pieniadze go przywiezc i sprzedac klientowi ktory by te pare groszy(spuszczone z ceny) dolozyl do autka

tak mnie tylko tknela mysl :P


Zawsze tak robię telefonicznie z miejsca "oględzin" ...daj Boże takich klientów o których myślisz :) ...mi jakoś przypadają esteci i Ci którzy naoglądali się aut wystawianych na giełdzie i z fot portali internetu....czyli ...dupa wianki ...choinki nie budiet :(

A przede wszystkim mam taką wadę , że jak bym sam sobie takiego auta nie kupił to tym bardziej klientowi ....