no wlasnie.. nie mialem nigdy okazji bezposrednio porownac samochodu z kolem seryjnym i z lzejszym, stad pytanie. w jaki sposob odczuwa sie montaz lzejszego kola zamachowego? jaki jest jego wplyw na inne elementy silnika/napedu? jak jest z hamowaniem silnikiem?

najprawdopodobniej zdechlo mi sprzeglo (jutro diagnoza), wiec jak bede zmienial - to czemu nie kupic od razu calego kompletu kolo/tarcza/docisk

najbardziej sklaniam sie ku zestawowi exedy - stalowe kolo, tarcza stage 1 i docisk
Silnik chętniej wchodzi na obroty, ale też chętnie je z siebie zrzuca co drażni szczególnie podczas jazdy pod górę. Moc na silniku taka sama, moc na kołach odrobinę większa.
Exedy jest fajne, bo nie jest przesadnie lekkie.
Ogólnie do śmigania po zakrętach jest to fajny patent (ułatwia redukcje z międzygazem).
nie należy przesadzać z odchudzaniem koła zamachowego, a jeśli już się to robi - wypada zadbać o należyte jego wyważenie:












Kwestia jest szczególnie drażliwa w autach o silnikach umieszczonych poprzecznie, bowiem znane są przypadki amputacji nogi kierowcy przez przelatujący nieopodal kawałek sprzęgła, czy wieńca zębatego.
to super, ale ten watek nie ma nic wspolnego z odchudzaniem kola zamachowego i jego wywazaniem...

za 2 powyzsze wypowiedzi dziekuje i czekam na wiecej
to super, ale ten watek nie ma nic wspolnego z odchudzaniem kola zamachowego i jego wywazaniem...


a jak dasz bardzo lekkie koło to nie jest odchudzanie? :oczami:


może troche za dużo dziś wypiłem :wstyd: :wstyd: :wstyd: :wstyd:
tak czy siak, lekkie koło zamachowe ma trochę wad
Dodatkowym problemem może być nadmierne zużywanie się podzespołów silnika oraz skrzyni biegów, spowodowane dużymi wibracjami. O ile nie ma to znaczenia w przypadku sportów samochodowych, kiedy silnik wymienia się po paru tysiącach kilometrów, to jednak dla zwykłego posiadacza "normalnego" samochodu staje się problemem.
po prostu trzeba uważać z tym
Moim zdaniem masa koła zamachowego została precyzyjnie obliczona przez fabrykę. Wynika to z ekonomicznej kalkulacji: koło nie może być zbyt duże ze względu na koszty jednak musi zapewnić odpowiednie parametry pracy silnika.


tak troche o kole zamachowym
jak dasz bardzo lekkie koło to nie jest odchudzanie?

widzisz roznice pomiedzy kolem wyprodukowanym juz z okreslona waga i wywazonym, a kolem, z ktorego zenek zdejmuje material na tokarce?
Dodatkowym problemem może być nadmierne zużywanie się podzespołów silnika oraz skrzyni biegów, spowodowane dużymi wibracjami.



Jakimi dużymi wibracjami? Jeżeli koło jest lżejsze ale fabrycznie idealnie wyważone nie stoczone to z czego niby mają się brać te wibracje? To tak jakby zakładając lżejsze felgi bardziej się zużywały łozyska, przeguby itp... :oczami:
Po pierwsze czym lżejsze tym słabiej będzie hamował silnikiem, może wpadać w wibracje co może doprowadzić do pęknięcia wału.
po drugie nie daj Boze defektu docisku i bedzie przerąbane.
Mysle ze do jazdy cywilnej ta kombinacje mozna sobie oszczedzic i nie przesadzać z lekkością koła zamachowego ... :oczami:
po trzecie odradzałbym samemu (nie wiem jak planujesz) nie kombinować bo Honda dosć wysoko się kręci, lekkie koło musi być idealnie wyważone bo inaczej po kilku podkręceniach powiesz silnikowi do widzenia
może wpadać w wibracje co może doprowadzić do pęknięcia wału

jakie wibracje? skad plynace? to pytanie padlo juz 2 razy, a nie jestes w stanie na nie odpowiedziec...
jakie wibracje? skad plynace? to pytanie padlo juz 2 razy, a nie jestes w stanie na nie odpowiedziec...


a gdzie pracuje koło zamachowe? stamtąd :]
nie zwróciłem uwagi na to pytanie, wiec sorki

a gdzie pracuje koło zamachowe? stamtąd

przepraszam.. nie bardzo rozumiem.. jeszcze przed chwila mowiles o peknieciu walu od jakichs wibracji, w ktore ma wpadac kolo.. z jakiego powodu mialoby wpasc w wibracje? kola wywazane sa do ok 15000rpm..
se7en
Za przeproszeniem nie masz pojęcia na ten temat, wynika to z twoich wypowiedzi.


!markos
Nie ma się co zastanawiać, tylko bierz lekkie kółko i wcale bym nie wybierał tych o średnich masach tylko te najlżejsze. Twój samochód nie jest do stania w korkach czy zamulania pod marketem więc lekkie koło będzie w sam raz.
stamtąd



stamtąd co? Z tego, że się kręci? :oczami:
Twój samochód nie jest do stania w korkach

o tym w warszawie niestety nie decyduje kierowca :rotfl: poza tym przypominam, ze to daily driver, a nie hardcore racer
E tam lekkie koło wcale nie pogarsza komfortu ani nie utrudnia jazdy. Trzeba wyregulować silnik i przyzwyczaić do dodawania więcej gazu przy ruszaniu.
Po pierwsze czym lżejsze tym słabiej będzie hamował silnikiem, może wpadać w wibracje co może doprowadzić do pęknięcia wału.


Właśnie hamowanie silnikiem będzie skuteczniejsze, bo koło zamachowe będzie miało mniejszą inercję.

W dupie byłeś, gówno widziałeś - nie odzywaj się.

P.S. Seryjne ITR waży ok. 7 - 7,5 kg, jeśli pamięć mnie nie myli; seria B16 waży 900g więcej od ITR.
ok, mam juz mniej wiecej jasnosc, dzieki

pozostaje kwestia wyboru odpowiedniego zestawu i juz wiem, ze nie bedzie to sprzeglo exedy racing (stage 1), bo w zestawie z kolem kosztuje 600$ (+ wysylka + prowizja sciagajacego). moge sobie pozwolic najwyzej na zwykle sprzeglo/docisk exedy i kolo zamachowe exedy..
do tego dodam taką dość wazną zalete, ze przez mniejszą inercje lekkie koło jest o wiele bardziej bezpieczne dla skrzyni i całego napedu ogólnie. Mozna strzelac ze sprzęgła ze ho ho :hyhy:
tak, o tym tez juz slyszalem :rotfl:
Daniel ma Fidanzę w ITR i w porównaniu do mojej lepiej się wkręca, jakichkolwiek problemów z ruszaniem nie odczułem, Dan trochę z tym jeździ i nie potwierdza żadnych wibracji, utrudnień czy innych chujów-mujów.
To moje 0,03zł
- mam lekkie i powiem jedno -rewela (mimo że nie jest to najlżejsze z dostępnych)
- nie znam nikogo kto założył lekkie koło i narzekał
- w twoim przypadku rozważył bym jak najlżejsze -Fidanza lub coś w tym stylu. Jak sam powiedziałeś nie będziesz się ścigał więc nie potrzebujesz gromadzić dużo inercji a samochód będzie się rewelacyjnie wkręcał (zobaczysz jaka frajda)
- nie zwiększasz mocy więc seryjne sprzęgło i docisk ci wytrzymają
- Opowieści o latających kołach może i są prawdziwe, ale jak założysz jakiś badziew lub coś toczonego to wszystkiego można się spodziewać
nie znam nikogo kto założył lekkie koło i narzekał

nie pomagacie mi nic zaoszczedzic :rotfl:
a jesli ktos ma dłubniete b18c6 to niebedzie wiekszych problemów zeby to wystroić? to niema znaczenia? mozna zestroic auto profesjonalnie a potem kółko dołożyć jeszcze i nic niezmieniać?
A co chcesz stroic? Przeciez to nic nie zmienia w pracy silnika. To tak jak bys założył lżejsze i mniejsze koła :wstyd: Ułatwiasz silnikowi wkręcanie się :hyhy:
lekkie koło nie ma nic do strojenia
jak zakładasz to tylko jednoczęściowe. tzn nie bierz alu z naciskanym wieńcem. bierz koło zamachowe cro-mo. w tym Skyline najprawdopodobniej oddzielił się wieniec, stąd te zniszczenia. jak chcesz pewności to możesz dodatkowo zapodać tzw scattershield.
Jak sam powiedziałeś nie będziesz się ścigał więc nie potrzebujesz gromadzić dużo inercji

Rozwiniesz temat gromadzenia energii czy powtarzasz tylko usłyszane info ?? Rozumiem że przy ruszaniu może być łatwiej ale przy każdym kolejnym biegu nie mam pojęcia jak pozytywnie może wpłynąć zapas energii.
ale przy każdym kolejnym biegu nie mam pojęcia jak pozytywnie może wpłynąć zapas energii


Chyba chodzi o to ze podczas zmiany biegu przy ciezszym kole zamachowym silnik nie spada tak z obrotów.
No może ale można to regulować prawą nogą.
wystarczy nie puszczac calkiem gazu przy zmianie biegow, pozwolic, zeby obroty utrzymaly sie na odpowiednio wysokim poziomie

[edit]
walter byl szybszy :hyhy:
Nie w tym rzecz. Chodzi raczej start stojącego pojazdu - dlatego do dragu nie powinno się stosować mega lekkich kół zamachowych, bo wyjście z progu się pogarsza. Po prostu jak trzymamy silnik na danych obrotach przed startem to koło zamachowe ma zgromadzoną jakąś energię, którą odda od razu na koła po puszczeniu sprzęgła.

Jasne, że można na lekkim kole startować z wyższych obrotów, ale to nie do końca jest to samo i efekt startu jest z reguły gorszy. Oczywiście samo przyspieszanie, od momentu wyrównania się prędkości układu napędowego z obrotami koła zamachowego jest lepsze na lekkim kole.

Ponieważ latając po zakrętach i ogólnie na co dzień jebnięcie z kreski nie jest najważniejsze, to lekkie koło ma same plusy dodatnie, ujemnych brak.
Dlatego lekkie koło jest dobre do KJS ale do 1/4 mili juz nie bardzo :wstyd:

A moze ktoś jeszcze sie podzeli wrazeniami z jazdy na trasie. Bo z moich przemyśleń wynika ze lekkie koło na trase to raczej tragedia bo nie ma tej wirujacej masy ktora pozwalała by małym wysiłkiem (i przez to spalaniem) utrzymać stałą prędkość. A z racji tego ze auto będące daily driver raczej na trase wyjezdza wiec zastanawiam sie jak to sie do tego ma.
Markos ty kup sobie zwykle exedy stage 1. Niekombinuj z innymi bo szkoda floty, zamach fidanzy i tyle jesli chcesz. Wypowie sie ktos jeszcze odnosnie cwiartki z lekkim kolem w aucie N/A?
. Bo z moich przemyśleń wynika ze lekkie koło na trase to raczej tragedia bo nie ma tej wirujacej masy ktora pozwalała by małym wysiłkiem (i przez to spalaniem) utrzymać stałą prędkość.

To rozwiń swoje przemyślenia bo dla mnie są bezpodstawne.

Słuchaj Ty i inni którzy tak się modlą do tego magazynu energii. Zapas energii jest ważny ale na wolnych obrotach gdzie jest stosunkowo spory czas pomiędzy pracą jednego cylindra a sprężaniem innego, na sprężanie silnik pochłania sporo mocy więc koło jest niezbędne. W silnikach V10,12 (tu jeszcze zależy czy silnik jest Euro czy USA) pod względem magazynowania energii koła zamachowego mogło by w ogóle nie być, przydaje się ono do zamocowania wieńca zębatego żeby rozrusznik miał czym kręcić. Tak samo przy jeździe na wyższych obrotach, powiedzmy tak koło 5 tyś obr/min masz zmagazynowaną energię w kole zamachowym i co z tego. Po co ją magazynujesz? Po to żeby mieć na później? Jak silnik sie szybciej kręci nie ma potrzeby nic magazynować ponieważ silnik generuje prawie ciągle zapas mocy wystarczający na pokrycie wszystkich strat.

Ważna funkcją koła zamachowego jest wyrównanie chwilowego momentu obrotowego na wale. Chodzi o poprawę płynności pracy. Przy dzisiejszych silnikach nie ma takiego kłopotu jak kiedyś po za tym nikt nie narzeka
A moze ktoś jeszcze sie podzeli wrazeniami z jazdy na trasie.




nie ma ŻADNEJ różnicy, tak samo bujdą jest to ze spada predkość maksymalna i nie da sie podjechać pod górke - głupota.
zwykle exedy stage 1

no to zwykle czy stage1? bo jest prawie dwukrotna roznica w cenie
a o tym to nie słyszałem, ide sprawdzić!
strumienicę, formułującą z powietrza laminarną strugę ...

:wstyd:

Taki bełkot odstrasza mnie przed czytaniem artykułów.
Markos pogadaj z Adamem R on sciagal mi te sprzeglo i jeszcze kilku osobem. Jesli fidanza jest kilku czesciowa to sorcia, niewiedzialem. Wez oczywiscie jedno czesciowe
no to zwykle czy stage1? bo jest prawie dwukrotna roznica w cenie


Zwykłe to jest po prostu zwykłe...zamiennik serii...praktycznie tak jakbyś w jakimś Jappartsie kupił. Skoro już się bawić w wymianę i sprzęgła i koła to bierz Stage 1. Jest normalne organiczne, a docisk tylko troszeczkę wzmocniony więc nie będzie kangurkowej kompromitacji pod imprezownią :hyhy: :hyhy:
Słuchaj Ty i inni którzy tak się modlą do tego magazynu energii.


Do niczego sie nie modle. Tylko ciekaw jestem :wstyd:

Słuchaj Ty i inni którzy tak się modlą do tego magazynu energii.


:padam: z pewnością twoja wiedza poparta jest wieloletnimi testami na temat magazynowania energii ale chyba jądrowej
Spokojnie Elmer już wyjaśnił zasadność seryjnych kółek do startów na 1/4.


I nie wyrywaj zdań z kontekstu
ja mialem lekkie kolo w b16a2, exedy 4.2kg. wraz ze sprzeglem organicznym. Wrazenie tylko pozytywne, lepiej sie wkrecal, byl bardziej zrywny w calym zakrsie obrotow czego brakuje honda.Ruszlalo sie troche inaczej(trzeba bylo wyczc i bylo git) ale wraz ze sprzeglem mozna bylo ruszac bardzo ostro. Jednak nie jestem pewien od czego, bo robilem kilka zeczy naraz, zaczela troche woecej palic. Musze tez dodac ze niestey nie jezdzilem na tym kole dlugo bo zaraz sprzedalem auto!
A ja mam kolo Spoona,
Przejechalem na nim ze 40-50k km na ulicy i torze i jest wszystko OK.
Ostatnio je ogladalem i stan jest nadal super.
Mialem do niego seryjne sprzeglo z ITRa, a pozniej zestaw exedy organiczny.
Sprawuje sie super, zadnych problemow.
- podumowując... lekkie koło zamachowe to same +
Za ok. miesąc moja żona, zresztą całkiem nieświedomie, stanie się testerem Fidanzy... Zobowiązuję sie przkazać Wam jakie będą odczucia człowieka, który nie będzie miał zielonego pojęcia, że ma założone lekkie kółko.
Sam jestem Ciekaw czy zauważy a jeżeli tak to czy powie że jakoś lepiej jej jeździ czy gorzej.......:)

BR
AM
zauwazy ze nie moze ruszyc hehe, kolega jak mi samochod prowadzil to mowil ze zgasl kilka razy i dziwnie sie rusza, ale za....la!!
Tak samo było jak diagnosta chciał wjechać an stanowisko
no dobra.. przekonaliscie mnie poczytalem jeszcze conieco na innym forum, gdzie przypadkiem ktos odkopal stary watek o kole zamachowym i juz wiem, ze na pewno zawita u mnie lzejsze kolo exedy wraz ze sprzeglem tej samej marki :] cholera.. mialo nie byc zadnych tuningow :zdegustowany:

dzieki za wszystkie opinie!
cholera.. mialo nie byc zadnych tuningow :zdegustowany:

:rotfl: spoko jasne :padam:
cholera.. mialo nie byc zadnych tuningow :zdegustowany:


wtedy tutaj byśmy se nie klikali :hyhy:
ja mam lekkie kolo exedy (4,7kg) + sprzegielko exedy stg1.
jestem zadowolony , sprzeglo bierze zajebiscie wreszcie je czuc i niesprawia klopotow , lekkie kolo nie jest mega odelzone ale o to chodzilo zeby jazda byla przyjemna nie tylko na 1/4 .

efekty jakie odczulem to 140km/h osiagam w szybszym czasie zauwazalnym !, podczas wytracania z wysokich obrotow wskazowka opada ponizej ustawionych obrotow jalowych i czuc lekkie szarpniecie silnika , ale to chyba normalne dodatkow mam poliurytany na poduszkach pomocniczych silnika i tylnej lapie ! silnik stoi sztywno co moze powodowac wzrost odczuwania telepania silnika w dole

a tak to same plusy dla tego zestawu !
mierzylismy sie z kolega przed i po na kresce , wczesniej dostawalem kilka dlugosci teraz ide z nim praktycznie lep w lep .
a jak z redukcjami? konieczny miedzygaz? mocno szarpie?
obrotow wskazowka opada ponizej ustawionych obrotow jalowych i czuc lekkie szarpniecie silnika


ale to idzie ustawić śróbką na przepustnicy
przy sprincie na kresce wydawalo by sie ze przydala by sie nauka z miedzygazem ale nie jest tak zle mam shorta nie wiem czy to ma wplyw ale nie spada mi ponizej lini vteca wiec ciag mam
ale to idzie ustawić śróbką na przepustnicy


wydaje mi sie ze nie bo na jalowym mam prawidlowe obroty ~~ 800 / 900 . jak podkrecisz srobke to masz wicej niz te wskazania , a to chyba bez sensu . i jak mowie wskazowka opada minimalnie ponizej tych 800 obr i niema efektu gaszniecia silnika

co moze miec miejsce przy mega lekkim kole
przy sprincie na kresce wydawalo by sie ze przydala by sie nauka z miedzygazem

chodzilo mi o redukcje.. czy mocno spadaja obroty i czy konieczne jest heel&toe, zeby nie szarpalo..
nic nie jest potrzebne, jezdzi sie normalnie.
Jedynie co czuc to jak sie wjedzie w kazluze to bardziej fura hamuje, nieznacznie.
Generalnie nie ma co panikowac, ze trzeba inaczej jezdzic. Ja sie nawet 5 min nie uczylem jezdzic zeby nie szarpac.
Kupuj i sie nie zastanawiaj.
spoko, juz i tak zamowilem caly komplet :] pytam z ciekawosci, bo ktos mi juz nawet mowil, ze na sliskim to sie kola potrafia zablokowac przy redukcji bez h&t :rotfl:
zauwazy ze nie moze ruszyc hehe, kolega jak mi samochod prowadzil to mowil ze zgasl kilka razy i dziwnie sie rusza, ale za....la!!



ja mam najlzejsze kolo fidanzy 3,4 kg + sprzeglo seryjne exedy.

Nie mam zadnych tego typu opcji ze auto nie moze ruszyc, gasnie czy tez przygasa. NOrmalnie wszystko dziala jak seria ale poprostu od dolu lepiej ciagnie.
ja mam najlzejsze kolo fidanzy 3,4 kg



a nie 2,7 jest najlzejsze ? bo wlansie koles kupil odemnie i mowil ze tyle ma .

jak by nie bylo mit zostal obalony LOL

ja ze swojej strony szczerze polecam lekki zamach .

a cos co zauwazylem to negatywnie wypowiadaja sie na ten temat osoby ktore nie mialy lekkiego kola ale teeeeeeeeeeeeoretycznie musi ono byc czyms zlym LOL
jako osoba niedoswiadczona nie bede wyrażał opinii. widze ze wiekszosc z Was wyraza sie pozytywnie i mowi ze nie ma zadnych minusow. ja mam natomiast pytanie: ktos wspomnial o podwyzszonym spalaniu. rozumiem ze lekkie kolo zamachowe ma mniejsza mase wirujaca, przez co po puszczeniu gazu obroty szybciej spadają i auto szybciej się zatrzymuje. mam racje? więc załóżmy taką sytuacje. Jedziesz w trasie z górki. Rozpędzasz auto bo wkońcu chcesz ekonomicznie jechac i zaczynasz rozpędzonym autem wjeżdżać pod górkę. Jeśli puścimy gaz w aucie bez lekkiego koła zamachowego to stracimy przypuśćmy 20km/h z prędkości, a z lekkim kołem zamachowym ... (ile? - ja myślę że trochę więcej) Później, żeby odzyskać straconą prędkość trzeba przyspieszyc co oczywiscie pochłania dodatkowe paliwo;D pisze troche jak obłąkany jakis co liczy każdy litr, ale nie chodzi tu o rozkminianie kosztów, ale o poprawne zrozumienie tematu. dzieki za odp. Peace!
Rzekł bym że wyższe spalanie może objawić sie jak sporo stoisz w korku, bo wolne obroty trzeba podwyższyć przy leciutkim kole.
ja u siebvie nie zuwazulem wiekszego spalania a mialem na raz mntowalem szpere + lekkie kolo + mocny docisk i tarcze, jak byla to jakas znikom.
A co do obrotow ja nie podwyzszalem wolnych dopiero pozniej jak hondata doszla to podwyzszylismy ale tylko poto zeby tak sie wszystko nie trzeslo na tych twardych poduchach
Jaqb Ty masz nowoczesny endzin a w starym B16 trza samemu podciągac obroty. Ogólnie nikt z posiadaczy lekkich kółek nie wspomina o zwiększonym spalaniu.

Wniosek taki:
chcesz tanio jeździć to kup ekonomiczny samochód i nie ciśnij, chcesz szybko jeździć to skup się na jeździe a nie na spalaniu
Walter - ja u siebie hondatą także mogę regulować wolne obroty. ale to pewnie jest przestarzałe B16
bo wolne obroty trzeba podwyższyć przy leciutkim kole

nie trzeba. u mnie nic nie bylo ruszane.
No to fajnie macie


Może sprostuje, powinno być że wolne obroty często trzeba podwyższyć.
siema.

nie chce zakładać osobnego tematu wiec lekko zjadę na offtop, chociaż koncepcja ta sama tylko chodzi o koło pasowe na którym sie zastanawiam, można dostac ważące niecały kilogram ...

Ma ktos lżejsze u siebie ? jakieś odczucia na przyspieszeniu ? cos sie wysrywa itp.. ?
Nie trzeba podwyższac obrotów, ale jak trzęsie autem, to jest to raczej zalecane.

Jeydny minus lekkiego zamachu, to to, że bardzo szybko wytracamy prędkość hamując silnikiem ( dla jednych minus, dla innych plus ).

Lekkie pasowe kiedyś chciałem założyć, ale mi odradzano, nawet gdzieś był zamieszczany filmik co może spowodowac lekkie pasowe. Ja bym nie rydzykował.
No właśnie jestem ciekaw co może spowodować lekkie koło pasowe, dasz radę odnaleźć ten filmik czy jakieś inne info??
chodzi ci o filmik i zdjecia jak sie rozpadlo i wpadlo do przedzialu pasazerskiego?? tak niestety sie dzieje jak sie kupuje podrobki lub samemu bezmyslnie zdejmuje material z kola. Jeszcze nigdy nie slyszalem zeby komus rozpadlo sie jednoczesciowe kolo exedy, toda itp itd.
ale rozpada sie kolo zamachowe tak ? zwlaszcza te stoczone , bo nie słyszałem nigdy aby pasowe sie komuś rozj$#@lo
Filmiku znaleźć nie mogłem, ale znalazłem strony o tym. Zauważcie, że niemal wszystkie profi zrobione auta mają seryjne pasówki, więc coś w tym musi być.

http://www.atiperformance...amper_dinan.htm
http://www.overboost.com/story.asp?id=1283
Drugi link mi nie bangla.

Trza używać sprawdzone koła, tylko sprawa się komplikuje jak zmienisz koło zamachowe bo już masz inne drgania. Trudna sprawa.

Co dokładnie dzieje się z tymi kołami pasowymi rozpadają się ?? czy coś innego też się niszczy ??
Koło pasowe po prostu musi mieć tłumik drgań. Dodatkowo kiedyś była moda na koła N1 OEM'owe, ale te koła sa przecież od Type-R'ów a silniki Type-R'ów sa w h... precyzyjniej wyważone niż zwyklaste B16A1/A2 dlatego przed montażem takiego koła należy wyważyć praktycznie cała masę wirującą w silniku, bo po co świadomie go psuć.
Coś mnie się wydaje że tu nie chodzi o wyważenie tylko o częstotliwość drgań własnych układu korbowego, tak też było na stronce co zapodałeś, ten obrazek

Chodzi dokładnie o częstotliwość rezonansową która następuje przy określonych RPM. Ale sytuacja jest taka, że przy różnych masach dla cyl 1/2/3/4 ta częstotliwość na kazdej części wału moze być inna przez co powstają siły skręcające wał i możemy chapnać panewe a w ekstremalnych przypadkach może stać się coś gorszego.
czyli jakie pasowe najlepiej zakładać ? bo zamach to wiadomo , findaza , exedy
Wychodzi na to że serie
Jak zostawisz seryjne żeliwne to zapodając bardzo lekkie zamach będzie dobrze.

Jak się nie boisz to zakładaj lekkie
Pozatym podsumuj sobie czy jest sens zakładac jakiekolwiek lekkie. Pewnie Twoje pasowe napędza abs, klime, alternator moze coś jeszcze ? Większy zysk pewnie byłby ze zrezygnowania napędzania klimy niż z zapodania lekkiego koła. W EE8 to opłacalny biznes bo w EE8 pasowe napędza tylko alternator ( w niektórych klime ) i to miałoby sens.
po przeczytaniu tutaj kilku info jestem pelny obaw co do zaladania paswego


ps. u mnie d16z6 pasowe napędza wspomaganie i alternator ..
Nieopłacalny biznes. Za tą kase lepiej kup coś innego.
i tak tez zrobię, na next sezon dołożę do felg
Ale z zamachu nie rezygnuj
Odkopie troche wątek.
W najbliższym czasie będe brał do siebie komplet sprzęgło docisk zamach, no i napewno te dwie pierwsze rzeczy to exedy, ale zamach? Wszystko raczej w baaardzo rozsądnej cenie dlatego do wyboru mam F1 racing albo Fidanze, jeżeli się domyślam to oba są skręcane? Czy się myle? Znacie może jakieś za lub przeciw na te marki, na ten konkretny produkt tych marek??

Pozdro
f1 do twojego auta jest chyba jednoczesciowy.
A jak wypada porównanie F1 z Exedy? Bo troszkę ceną się różnia. F1 jest godne uwagi?
A co myślicie o zakładaniu lekkiego zamachu do małego silnika? Konkretnie do 1.3? Sprzęgło sie kończy to bym kupił razem z zamachem odrazu... tylko boje sie wsadzić za lekkie, nie widziałem jeszcze D13 na lekkim zamachu, te "kupne" są (za?)bardzo lekkie a odchudzać serie to chyba drut troche
Mały silnik polubi lekkie koło jak duży kwestia jest czy ty polubisz, jak spokojnie sie przemieszczasz to nie ma sensu, sensu również nie ma ciskanie 1,3

Odchudzanie nie będzie drutem jak poważnie sie do tego podejdzie. Kwestia jeszcze ile chce się odchudzić.
No do wyboru mam wszystko co ludzie sa w stanie sciagnac z jebaja, czyli na maksa lekkie fidanzy itp. to chyba w okolicach 3-4kg waży nie? Albo seria-35% na allegro chyba ktos przerabia. Co do sensu dłubania 1.3, a czy lekki zamach to jest dłubanie silnika?
Co do sensu dłubania 1.3, a czy lekki zamach to jest dłubanie silnika?


No raczej.

Co do sensu dłubania 1.3, a czy lekki zamach to jest dłubanie silnika?


No raczej.

A mi sie wydawało, że naprzykład planowanie głowicy czy wymiana tłoków to jest dłubanie silnika... bo tak na logike pomysl, silnik przełoże, na D15/16 to przecież zamach moge zostawić razem ze sprzęgłem, skrzynią itp. więc chyba nie bardzo masz racje...
A mi sie wydaje że cokolwiek robione przy silniku a w szczególności wymiana jego podstawowych podzespołów to jak najbardziej dłubanie. Po drugie to jest slang więc trudno sie kłócić na ten temat. Po trzecie jakie to ma znaczenie ?? Jak masz fantazje na koło zamachowe to wkładaj, powinieneś być zadowolony.


Dobra, pofilozowalismy sobie widze, że chyba będe musiał poprostu wrzucić lekki zamach i albo będzie zajebiście albo kupa... ktoś spotkał gdzieś przypadkiem D13 z lekkim zamachem? Przekopałem civicklub, pare D13 około 100 konnych jest, ale wszystko na serii skrzyni i zamachu...
Z lekkimi zamachami sprawa jest prosta - maja byc lekkie, ale nie za lekkie. Takie miedzy 4 a 5kg bedzie w sam raz.
Ja mam zamach 3,4 kg i jest idealnie, z dołu wkręca się lepiej. Nie mam absolutnie żadnych problemów z tzn "przygaszaniem" itd
odkopie troche temat.
mam D16Y3. Zrobiony mam dolot, parowa Simota i wydech, kolektor z D16Z6 i wydech od VTi, kupilem juz skrzynie z 3 i 4 z crx i fd 4,4 i do tego zamierzam kupic lekki zamach, najprawdopodobniej bedzie to Fidanza i zastanawiam sie czy wymieniac teraz sprzeglo, ktore wydaje sie byc w dobrym stanie. Dodam, ze za jakies 2 lata mam w planach zalozyc kompresor, a w jeszcze pozniejszym czasie zakuc silnik i zwiekszyc doladowanie.
pozdrawiam
Jak dopiero za dwa lata, a obecne sprzeglo dobre to bym nie ruszal.
Odchudzanie nie będzie drutem jak poważnie sie do tego podejdzie. Kwestia jeszcze ile chce się odchudzić.



ja bym się bał zdjąć z serii cokolwiek. Popękało mi seryjne koło w słoneczko więc po odelżeniu szansa na to jest jeszcze większa.
Mam pytanko bo sie nie znam dostałem taka odp na temat koła zamachowego i nie wiem czy bedzie dobre do mnie '' bral zestaw do b18 pasuje takze do
Honda Civic DS 94-97 1.6L B Series V-Tech DOHC'' moje auto Eg6 vti 95r Vgen
kazde kolo z b-serii bedzie pasowalo