W tym momencie mam zdrowe b16a2. Czy warto dokladac te 7-8tys zl i wrzucac b16b, czy lepiej dlubac b16a2 za te pieniadze? Mowa tutaj o samej mechanice. Auto przygotowane pod tor i wolalbym zostac w klasie do 1600, dlatego opcje b18c6 itp odpadaja.
chociażby z tego względu warto zostać przy a2 że inwestując w nie twoją kwotę możesz z silnika zrobić nówkę sztukę, mocy będzie tyle samo lub więcej co b16b ale masz świadomość tego co siedzi pod maską, kupując b16b którym na pewno nikt nie jeździł tylko do kościoła, takiej pewności nie masz... nawet jeśli przy zakupie będzie ok.
ja bym został przy a2
Zostań przy zdrowym A2. A posiadane fundusze zainwestuj w zawieszenie, przeniesienie napędu, hamulce, niezawodność auta, bezpieczeństwo. Kilka kucy więcej nie pomoże Ci w osiąganiu lepszych czasów tak bardzo, jak np. profi opony, hamulec, czy zawias. Szkoda też opuścić zawody z powodu nagłej awarii.
zamiast motoru kup skrzynie ze szpera
Mowimy tutaj o samej mechanice, czyli silnik i przeniesienie napedu. Zawieszenie juz jest odpowiednie.

Czyli jednym slowem nie warto. I takiej odpowiedzi oczekiwalem
te 8 tys w skrzynie. Krótsze FD i szpera. Ciut zostanie na r888.
nie jest jakims prodriverem zeby 8 kola w skrzynie wydawac. niech kupi od c6 skrzynie za 3kola i juz. Arv ma chyba dwie takie teraz. ma nawet sama szpere na sprzedaz

[ Dodano: 2009-12-05, 13:45 ]
a ja bym pomyslal nad silnikiem i regulaminem w zawodach w jakich ma startowac. jesli mozna sobie dłubać w silniku bez ograniczen, to i tak bym poszedł w b16b. dół seria, zrobic dobrze głowice, zakręcić do 5cio cyfrowej wartości.
Mam B16B i moim skromnym zdaniem jeśli porównywać serię B16B do serii B16A2 to B16B idzie naprawdę sporo lepiej, a i dół jest zauważalnie lepszy. Czy jest sens zmieniać... No nie wiem jak takie kupiłem ale ja jak bym miał tyle kasy wydawać to chyba bym szukał B18C6 bądź B18C. Faza w B16B odpala się masakrycznie głośno a i wkręca się pięknie do końca.
U mnie niestety pozostała skrzynia od B16A2 dłuższa od fabrycznej z B16B za to na co dzień praktyczniejsza ale niestety bez LSD i nad tym mam zamiar w najbliższym czasie popracować.
a ja bym pomyslal nad silnikiem i regulaminem w zawodach w jakich ma startowac. jesli mozna sobie dłubać w silniku bez ograniczen, to i tak bym poszedł w b16b. dół seria, zrobic dobrze głowice, zakręcić do 5cio cyfrowej wartości.


W amatorskich zawodach głównie występują klasy typu FWD NA, ewentualnie do 2.0 FWD NA. Kręcenie tak wysoko ma jak najbardziej sens, zwłaszcza przy krótkiej skrzyni. Z drugiej strony, utrzymywać silnik przez 3-4 minuty na poziomie 7-10 tys. obrotów to nie piknik Patrząc na skośnych, którzy utrzymują w przedziale 6-8 tys. obr/min silniki które mogą kręcić się znacznie wyżej, też daje do myślenia.
Nie trzeba być prodriverem, żeby ogarniać zmianę przełożeń.
Czyli majac zrobiny juz kompletny wydech lepiej wsadzic te 7-8k w skrzynie i silnik niz wsadzac b16b w niewiadomym stanie. Bardzo nie chce przekroczyc pojemnosci 1600, i do tego to ma byc daily driver, wiec hardcore mody i krecenie do 10k odpada. Narazie...
jeśli chcesz używać auta na torze to max +20 KM w silnik (czas reakcji ) , reszte zainwestował bym w napęd - szpera, skrzynia , opony i doby hamulec a przede wszystkim w umiejętności. nawet +50 KM nic Ci nie da jak nie będziesz ogarniał ...
nie rob nic w silniku jak chcesz cieszyc sie bezawaryjna jazda. kiedys ktos mi powiedzial ze a2 gorzej znosi ciagle krecenie niz a1 nie wspominajac o b16b. z innych stopow zrobione czy cos.
hebel skrzynia i jedziesz
jak sie zalozy tloki pct w b16a1 to mozna zalozyc cienka uszczelke buddy cluba czy juz jest ryzyko ze zawory pocaluja sie z tlokiem?