Witam, jeśli temat pojawił się już na forum to oczywiście wielkie sorry, jednak ja nie mogłem go znaleźć a szukałem dość wnikliwie bo wpienia mnie nie miłośiernie.

Kwestia tyczy się oczywiście czujnika CYP czyli czujnika identyfikującego pierwszy cylinder. Silnik to d16z6.
Problem wygląda następująco; błąd był odkąd nastąpił swap z tym, że w przeciągu ostatnich 9 miesięcy zanikł, auto chodziło pod tym względem normalnie. Natomiast teraz na dniach mu się przypomniało i postanowił mnie poinformować check'em.

Dziwna sprawa to bardzo jest, ponieważ generalnie od tych kilku dni zawsze gdy uruchamiam motor po nocy ewenualnie po całym dniu w pracy/szkole check się nie pojawia i silnik chodzi ok (ale błąd jest cały czas w pamięci kompa). Natomiast wystraczy go zgasić np. na stacji benzynowej i po kilku minutach opadlic i zaczynają się cuda.
Cuda polegają na tym, że do momentu kiedy nie zapali się check to motor: nie chodzi równo na jałowcu, dostaje, że tak się wyraże czkawki czyli powiedzmy, przy głębiej wciśniętym pedale gazu tak jakby miał odcinke albo nie dostawał wachy czyli można powiedzieć, że przerywa. Ale gdy juz wyskoczy check na zegarach wszystko zanika. Czkawka ginie, jeżdzi normalnie, na jałowym pracuje równo. I o co tu chodzi?

Chciąłem teraz jechac do Rysia na strojenia ale nie mogę. bo odkąd auto się dowiedziąło, że jedzie do stolicy to wykręciło mi taki numer.
Rozbierałem aparat przeczyściłęm papierkiem styki cewki i tego magnesu od czujnika, porusząłem ośką, do której jest przykręcony palec czy nie ma może luzów na łożysku(bo wiem, że ono może też maczać palce w niesparwności czujników w aparacie- choć nie do końca jestem pewien czy taki test daje prawdziwy obraz sytuacji łozyska)
Zawsze moge kupić nowy aparat... no ale nie w tym rzecz raz,że nie sram kasą dwa, że cewka daje odpowiedni opór czyli tam w granicach 300-400 ohm. a poza tym przez te ostatnie miesiące błędu nie było, więc coś musi tylko być troszke nie halo. Zaznaczam,że żadne drastyczne sytuacje nie miały miejsca w czasie gdy wyskoczył błąd po tych kilku miesiącach.


Jeśli ma ktoś jakiś pomysł to serdeczne Bóg zapłać za podpowiedzi.


P.S. Czytałem równiez,że ewentualnie mogę podmienić aparat swój(TD 42u ) na ten z d15b7 (chyba TD 41u) Prawda to? Podobno są identyczne pod względem elektryki a różnica w ewentualnych kosztach dość znaczna.


Pozdrawiam
Tak, elektrycznie są identyczne aparaty od d15b7 i d16z6. Mają niestety inne mocowania. W Twoim aparacie uszkodzeniu uległ prawdopodobnie czujnik, który znajduje się w aparacie pod modulem zaplonowym i cewką (głębiej i są tam chyba 2 lub 3 czujniki). Najlepszy pomysł to podmienić aparat od kogos z d16z6 czy bedzie ok, a jak tak to kupic taki od d15b7 i przełożyć ewentualnie sam czujnik.

Peace!