Witajcie!
Może ktoś z Was spotkał się juz z czymś podobnym...
Silnik D16Y2 z hybrydową skrzynią. Sprzęgło wymienione (łożysko, tarcz, bez docisku). Po konkretnej "deptaninie" na pedał gazu, coś piszczy . . . Dotknięcie pedału sprzęgła, do pierwszego oporu i słychać dziwne popiskiwanie, jakby lekkie ocieranie elementów metalowych ?! Logicznym działaniem jest wymiana łożyska, może nowe, które było montowane coś nie do końca jest nowe . Tak też było zrobione. No i co... znowu to samo... Jak tylko pedał sprzęgła dostanie oporu, spod maski dobiega piszczenie, którego natężenie zmienia się wraz z poziomem "wdepnięcia" sprzęgła, a również uzaleznion jest od obrotów silnika.
Bawienie się w poszukiwanie usterki metodą prób i błędów powodować będzie brak auta przez dzień, dwa, trzy, a takiej opcji nie ma.
Może więc komuś z Was dane było przejść przez podobną męczarnię...
Nadmienię jeszcze, że przy poprzednim silniku mialem taki sam problem. Skończyło się swapem. Tym razem swap nie jest rozwiązaniem Ktoś ma więc może jakies pomysły? Może to i wróżenie z fusów, ale może ktoś podsunie mi jakiś skuteczny pomysł
Pzdr