Problem jest następujący:
Auto puszcza bąka przy zmianie biegów na czarno. Nie jest duża chmurka ale jest. Przy odpuszczeniu gazu czy zmianie biegów na wysokich obrotach słychać taki jakby strzał z wydechu. Dźwięk też ten jest słyszalny, kiedy jadę np. 4tyś obrotów- odpuszczę gaz, następnie lekko wcisnę pedał gazu to jest strzał. Z tego co mi się udało dowiedzieć to może to być wina, że nie spala całego paliwa. W czym tkwi problem? Co wziąć pod uwagę…
Druga rzecz (zarazem sedno sprawy) która mnie trapi to jak wykręce silnik do np. 8tyś obrotów i puszcze gaz, auto schodzi z obrotów i pojawia się chuumara za mną. Przy dodawaniu gazu chmury w ogóle nie ma. Kolor chmury nie określiłem przy tej operacji bo było to sprawdzane w nocy, w krótce to ustalę. Dodam że jakieś 15 tyś temu miałem wymieniane pierścienie itd. Ciekawą rzeczą jest, że jak auto chodzi na jałowym i wtedy podciągne obroty do 8 i odpuszcze gaz to nie ma w ogóle żadnego dymka.
Dowiedziałem się, że to mogą być pierścienie ale…
Dlaczego na jałowym biegu nie ma żadnej chmurki? Może być, że w czasie jazdy jak odpuszcze gaz to ta mieszanka nie jest spalana i temu pojawia się chmura? Kiedy auto chodzi na jałowym to nawet podzcas odpuszczania gazu nie ma chmury , bo caly czas mieszanka jest spalana?
Doradźcie proszę co to może być i na co się nastawić podczas wizyty u mechanika?