Witam
Niedawno pojawił się dziwny objaw. Kiedy autko wchodzi w granice 5400 i powinien się załączyć vtec to nic się nie dzieje nie słychać tej zmiany ale silnik dalej normalnie ciągnie do odcinki. Wcześniej było słychać ten charakterystyczny dźwięk a teraz po prostu płynnie się to odbywa i w ogóle tego nie czuć. Check się nie świeci więc przegrzebałem forum co może być nie tak i sprawdziłem sitko w uszczelce zaworu, rozrząd czy nie przeskoczył jakoś, filtr powietrza ale wszystko jest ok. Podpiąłem zawór na krótko i robi takie "pyk" i nie wiem czy to ma tak być czy powinno się coś tam ruszać w środku. Myślałem, że to paliwo ale zawsze tankuje na shell`u vpower pojechałem na BP ale nadal jest to samo. Olej świeżo wymieniany i jest 3/4 stanu, świece nowe, kopułka i palec nowy, kable NGK nowe. Odłączyłem jeszcze potem na chwile zawór wywaliło błąd i czuło się że auto jest o wiele mniej dynamiczne w przedziale 5-6,5 tys niż z podpiętym zaworkiem tak jakby działał vtec ale jakoś tak słabiej że go nie słychać i nie ma tego kopnięcia takiego tylko ta zmiana jest taka super płynna ze nawet jej nie czuć. Teraz pytanie czy to zawór jakoś nie do końca włącza vtec czy coś jeszcze może być skopane ?
_________________
Wymontuj zaworek podaj napięcie i sprawdź czy się kanał otwiera.. jak słychać cykanie to znaczy ze cewka jest Oki.. wtedy nie będzie wywalać błędu ale nie oznacza to że przez zawór jest przejście.. może się częściowo przycinać wtedy olej nie odstanie się do głowicy i nie załączy "vtec-a" .. podobna konstrukcja jak zawór wolnych obrotów.. a najlepiej zaloguj się na www.hondaprelude.pl pobierz manuala i masz krok po kroku jak diagnozować.. powodzenia..
Dzięki za odpowiedź. Cewka pyka ale zawór się nie otwiera więc to na pewno jego wina.