Witam!
Wróciłam znad morza, mamba dojechala szczesliwie, spaliła 5,5l na 100 przy dwoch osobach w srodku, rowerze i bagażach. Pojawil się problem: jak odpalam rano normalnie sie ssanie wlacza, przejade kawałek wystarczy ze wcisne sprzeglo i przychamuje to gasnie, tak samo dzieje sie jak stoje "na luzie" na swiatlach. Co mam zrobic bo tak sie nie da jezdzic bardzo sie martwie