Witam!

Wróciłam znad morza, mamba dojechala szczesliwie, spaliła 5,5l na 100 przy dwoch osobach w srodku, rowerze i bagażach. Pojawil się problem: jak odpalam rano normalnie sie ssanie wlacza, przejade kawałek wystarczy ze wcisne sprzeglo i przychamuje to gasnie, tak samo dzieje sie jak stoje "na luzie" na swiatlach. Co mam zrobic bo tak sie nie da jezdzic bardzo sie martwie
niewiem jak zrobiony jest układ wolnych obrotów w civicku ale u mnie w charadzie gtti identyczny objaw był gdy:
za pierwszym razem spadły mi przewodu podciśnienia
za drugim miałem walnięty czujnik VSV i mapa
Niech zgadne masz D15B2??
1,3 16v rok prod 1994
D13B2


uprzedziałas mnie
ja sie moge podłączyć do tematu, mam tak samo i mam d15b2 tylko, ze jak przejade moze 500m to juz jest w miare ok, ale obroty są nierówne. Co to moze być?
Silniczek krokowy sprawdz tomoe byc przyczyna. Przeczysc go w benzynie ekstrakcyjnej. Przyczyn moze byc duzo ale to chyba podstawowa.
Silnik krokowy, kable, świece - przejrzyj cały zapłon.
Objawia się to tylko przy wilgotnej pogodzie? Czy cały czas?
Silnik krokowy, kable, świece - przejrzyj cały zapłon.
Objawia się to tylko przy wilgotnej pogodzie? Czy cały czas?



ciepło, zimno, deszcz, nie ma znaczenia, wskakuje tak na 1300 obrotów chodzi przez 5 sekund i nagle maleją obroty i w końcu gaśnie. Jutro zobacze świece, przeczyszcze je i moze ten śilniczek krokowy sprawdze w miare mozliwosci bo co to moze jeszcze być? jezeli to nie bedzie nic z tych rzeczy?