Czesc
Mam do Was wielką prośbę, mianowice chodzi o wybór szkoły ponad gimnazjalnej. Zastanawieł sie na technikum mechanicznym, chodzi o to ze nie mam na czym zodbywac wiedzy praktycznej , owszem czasem pogrzebię cos przy punto ale to moim moimzadniem za mało, wiec jesli ktos w podobnej sytuacji uczył sie na podobnym kierunku to chetnie poprsił by mo kilka rad. Fajnie jakby był ktos z gliwic, i chodził do ZSSM na ul.kilinskiego (kiedys wieczorka). pozdrawiam
jesli masz w planach isc dalej na studia techniczne to nie polecam żadnego technikum mechanicznego. Niestety na studiach w pierwszych semestrach najwazniejszą rolę odgrywają przedmioty scisle - matma i fiza. Widze po znajomych konczących technika, ze mają straszne problemy z zaliczeniem tych przedmiotów pomimo tego, ze w technikach byli w czołówce. Niestety poziom nauczania w tej materii w tego typu szkolach jest niski i często niewystarczający, aby pozniej utrzymac się w miare bezproblemowo na studiach.
Doświadczenie praktyczne w budowie samochodów ( jesli wybrałbys specjalizację z tym związaną ) bedzie przydatne dopiero pod koniec Twojej kariery na polibudzie.
Jednak jesli po technikum masz zamiar zakonczyc swoją edukcję i udać się do pracy to dobre technikum samochodowe bedzie niezlym przedsięwzięciem. Jesli po ukonczeniu bedziesz dobrym mechanikiem to mozna wyrwac nawet niezłą pracę w jakiś autoryzowanych serwisach.
takze podsumowując: studia w planach - liceum; praca po zakonczeniu szkoly sredniej - samochodówka.
pozdr!
@M1 :wstyd:
@ Fawor dobrze gadasz :padam: , tyle że jak narazie nie mam planów zwiazanych ze studiami, znajmy po tym kierunki siedzi sobie w fabryce opla w gliwicach, wczesniej pracujac w warsztacie, jednak miał wiecej praktyki nim skonczył 8klase i poszedł dalej. Szczerze to nieliczyłe ze wybor szkoły jest aż tak trudny, dzieki Fawor licze ze takze inni sie wypowiedzą;)
jesli masz w planach isc dalej na studia techniczne to nie polecam żadnego technikum mechanicznego. Niestety na studiach w pierwszych semestrach najwazniejszą rolę odgrywają przedmioty scisle - matma i fiza. Widze po znajomych konczących technika, ze mają straszne problemy z zaliczeniem tych przedmiotów pomimo tego, ze w technikach byli w czołówce. Niestety poziom nauczania w tej materii w tego typu szkolach jest niski i często niewystarczający, aby pozniej utrzymac się w miare bezproblemowo na studiach.

Smutne ale prawdziwe. Obie drogi wiązą się ze sporymi kłopotami. Pujdziesz do liceum i nauczysz sie matmy i fizyki i będziesz spokojnie je zdawał a jak przyjdzie do konkretów to gorzej, często ludzie po liceach pod koniec studiów rysowac nie bardzo umią :wstyd: . Opcja technikóm też nie najlepsza bo co z tego że będziesz ogarniał przedmioty techniczne jak matma będzie cie tak gnębić jak by studia tylko z niej się składały :zalamany: chore to.
Ale nie załamuj się od razu, po obecnej szkole powinieneś juz widziec jak idzie Ci matma i ocenić czy dajesz radę czy nie

Pamiętaj że zaczeło już nam brakować specjalistów do pracy więc inżynierowie zaczynają być lepiej opłacani, może to Cię zmotywuje

Powodzenia
moj kumpel jest w technikum samochodowym, stwierdzil ze jednak w zawodówce znacznie wiecej by sie nauczył
Z praktyki zdecydowanie tak.
i biorąc pod uwagę dysleksje (masz papiery?) bo jak nie to może zasadnicza
Kwestia tego jak teraz ogarniasz nauke no i jakie masz ambicje. Bo kierunki mechaniczne to raczej nie zycie studenckie tylko zakuwanie
życie polega na dokonywaniu wyborów , ale zawsze istnieje mozliwosc zmiany szkoly lub ukierunkowania .
Powiem tak, miałem do wyboru Technikum Mechaniczne albo Liceum... Interesuje się tuningiem że tak powiem i lubię popatrzeć na ładne szybie fury itp., dlatego wybrałem technikum... Jestem obecnie w drugiej klasie TM i o samochodach mówiliśmy tyle, że pamiętam to do dziś : "w samochodach są też miedziane kabelki" Do tej pory nie miałem w sumie nic o samochodach tylko cały czas o mechanice, praktyki mam dopiero od 2 klasy ( praktyki, czyli robienie na tokarkach, szlifierkach, pilnikach i frezarkach ) czasami coś zrobimy co się nada do samochodu ale to tyle co nic... Prawdziwe praktyki (czyli będę coś robić co ma związek z samochodami ) będę miał dopiero w 3 klasie ... Jak narazie męczyły mnie przedmioty takie jak : Podstawy Projektowania Części Maszyn ; Podstawy Konstrukcji Maszyn ; Eksploatacja Maszyn I Urządzeń ; Techniki Wytwarzania Części Maszyn i jakieś tam jeszcze ale zapomniałem Ogólnie nie jest źle ale jak przyszło do wyliczania Wyliczanie przekroju belki albo Momenty bezwładności i wytrzymałości na zginanie figur płaskich to zaczęło się nieciekawie ale ogólnie już to ogarniam, wystarczy nauczyć sie wzorów i zasad, popatrzeć na przykłady i jest git. w 3 klasie jak już wspomniałem będę miał praktyki w szkole i miesiąc gdzieś w jakimś warsztacie... To prawda że w zawodówce nauczysz się więcej praktyki ale nie będziesz miał matury a jak masz być tym mechanikiem to będziesz a jak nie masz pojęcia o tym i nie interesuje Cię to, to nie masz po co do TM przyłazić... w pierwszej klasie było nas 29... teraz jest 18 Wszystko zależy od nauczycieli bo jak są spoko i potrafią tłumaczyć to jest zajebiście Trochę długiego posta dojebałem ale pisze na szybko i bez zbytniego przemyślenia więc może być trochę chaotycznie ale mam nadzieje że to Ci pomoże w wyborze pozdr.
Ciezka sprawa. wszystko zalezy od szkoly, nauczycieli i poziomu nauczania. Skonczylem jedno z lepszych LO w wawie a teraz jestem na PW. W LO mialem tragicznych nauczycieli zarowno od matmy jak i od fizy. O ile z matma na PW jakos sie ogarne to fizyka jest masakrą... Moj kumpel natomiast konczyl najlepsze w wawie technikum samochodowe chodzil do klasy sponsorowanej przez Toyote i nie dosc ze ma wieksza wiedze z przedmiotow zawodowych to i z matma i fizą nie ma problemu. Natomiast inny zjanomy skonczyl samochodowke ma dyplom i nie wie czym sie rozni silnik wolnossacy od doladowanego
Moim zdanieniem jak potem chce sie isc na Polibude to albo b. dobre technikum albo LO ale o profilu mat-fiz gdzie nie tylko wymagaja ale i uczą...
Zycze samych trafnych wyborów
Walter, masz bardzo dużo racji co do rysunku technicznego. Ja konczyłem w liceum klase o profilu mat-fiz i w I semestrze nie miałem wiekszych problemów, zeby zaliczyć oba te przedmioty. Wszystko raczej przy małym nakładzie nauki. Gdybym się uczył systematycznie to w ogole by bajka byla :rotfl: Jednak jak przyszło do 'malunków' to juz nie bylo tak kolorowo. Kumple po technikach robili wszystko na lajcie, a ja siedziałem jak taki gniot po kilka godzin dziennie z ołówkiem w ręku :zdegustowany: Ciezko bylo zaliczyć oba ćwiki z RT i projektowanie, ale jednak patrzac z perspektywy czasu: wolę miec do przodu matmę i fizę i kłopoty z rysunkiem ( ktory udalo się po mękach zaliczyc ) niz poleciec na luzaku rysunek nie zdając reszty z nożem na szyji czy mi starczy punktów na nastepny semestr.
paco - nie mozesz tak mowic, ze na razie nie wiesz co chcesz robic po szkole sredniej. A jesli na prawdę tak myslisz to jest niedobrze. Ja już w gimnazjum wiedzialem, ze chce isc na polibudę i sam długo dumałem ze znajomymi i rodzicami czy z moim zamiłowaniem do samochodów nie byłoby lepij pojsc do technikum. W tej chwili moge smialo powiedziec: bardzo się cieszę, ze wybrałem liceum!! Serio zacznij myslec przyszlościowo, bo inaczej niezbyt kolorowo to widzę.
P.S jesli ten podpis pod tematem nie jest dla beki to :przestraszony:
Damios
To nie jest tak wcale choć kucia sporo jest

Fawor
Rację masz ale jak przyszłościowo myślisz o pracy inżyniera to świetne ogarnianie rysunku to podstawa. Rys to tylko mały przykład bo jest cała masa przedmiotów gdzie matma do niczego nie jest potrzebna a bez niego trudno.
Ja tam na rysunek nie narzekam. Rysuję dobrze i nie jest to opinia tylko moja, ale tez i znajmoych - po prostu trafiłem na poje*anych bufonów chcących za wszelką cenę doprowadzic do zapłacenia za poprawkę. Nic nowego na PP. Nie udało im się
Kórwa, co tó siem dzieje?

Człowieniu, naucz się najpierw języka polskiego, a potem dopiero planuj karierę mechanika.
Kórwa, co tó siem dzieje?

Człowieniu, naucz się najpierw języka polskiego, a potem dopiero planuj karierę mechanika.


kurwa ktos zmienił mi tytuł i dodał jeszcze opis tematu, którego wczesniej nie miałem! i to był pit, nie wiem czemu ,może ze wzgledu na mój wiek, a może z innego powodu, dzięki tym którzy napisali cos z sensem.
P.S nie mam dysleksji inaczej nie miał bym 4 z polskiego
dobra nie płacz.

A na polskim nie uczyli, ze ksywy sie z dórzej litery pisze?
w liceum jest tez duza roznica w poziomie matematyki i fizyki w zaleznosci od profilu. Bylem osobiscie w szoku jak kumpel, ktory u nas w mat-fiz sobie z matmy nie radzil przeniosl sie do ogolnej i mial piatki.
Na moich studiach - zaoczne-informatyka na prywatnej uczelni z matematyki i fizyki to sie za duzo nowego nie nauczylem (z matematyki chyba najwiecej ludzi mialo poprawki i poleglo)
dobra nie płacz.

A na polskim nie uczyli, ze ksywy sie z dórzej litery pisze?




uczyli ale z dUżej

i nie płacze, bo nie ma nad czym, to ze jakis moderator bawi sie w Bóg wie kogo, zamiast dawac przykład,Pit chcesz coś udowodnic? tylko co? zapewne dobrze sie bawiłeś robiąc ze mnie dyslektyka. Zwracam sie też do tych którzy mnie nie znają, a piszą głupoty typu "naucz sie polskiego" co mnie specjalnie nie wzrusza, poprostu padłem ofiarą podłego żartu i zaraz ktos musiał mi dojebać, cieszę sie Elmer, że zrobiłes karierę mechanika,oraz z faktu że radzisz sobie z pisaniem bez błędów. Chciałem się jedynie poradzic bo napewno nie jeden z Was stał przed podobnym wyborem, i mogłby doradzic, cieszę sie że kilka osób pomogło i za to bardzo im dziekuję.

a jeśli kogos uraziłem to przepraszam, także za wylgarne słowa.
:nietoperek: :rotfl:
ale serio pit przesadziles...
przynajmniej wszyscy o nim mówią :hyhy: jest sławny teraz i jest mu z tym dobrze :rotfl: są jaja i jest dobrze ... tak to by było tak sztywno na forum ża ja p!3rdole ... szkoda że kosztem chłopka ale w sumie to co ma szkoła do JDM'u ? Czy może na każdym forum to piszesz ? :zawstydzony: :hyhy: :rotfl:
ej zawsze tak jet ze ten z ktorego sa jaja robione jest nie happy a ten ktory je robi jest happy. nie rozstrzasajmy juz tego, dajcie na luz.
moze to nie jest temat jdm ale za to bardzo dobre pytanie na ktore kazdy z nas musial lub bedzie musial sobie odpowiedzieć.
to, ze chłop nie zrozumiał żartu i jest smutasem to nie moja wina.


A temat dobry, nie powiem.
nie zrozumiał żartu i jest smutasem


skoro jest smutasem to nadaje sie tylko do liceum, temat mozna zamknąć
to, ze chłop nie zrozumiał żartu i jest smutasem to nie moja wina.


hmmm... wiesz nie ucieszyłem sie z faktu ze stałem się posmiewiskiem, ale to detal
u don't need education 2 save da planet, homee :rotfl:

Gdybyś był z 3Miasta, to poleciłbym Tobie pewną przyzakładową muzyczną.
A ja bym polecił inne forum na takie akcje. Naprawdę mysisz że tu jest miejsce by rozwiazać każdy Twój problem, Paco?
Te forum jest konkretne, a przynajmniej takie ma być, więc myśle że to jedno z leprzych miejsć żeby takie tematy wyjaśniać e e e.
W necie jest wiele miejsce gdzie możesz znaleźć odpowiedź na każde (prawie) pytanie, więc po co przynosić to wszystko tutaj. Jutro ktoś poprosi o radę co zrobić bo po wizycie w burdelu coś go piecze i bynajmniej nie od słońca.