Datsun Fairlady 2000 Roadster (SR311), 1963-1970 z dwulitrowym silnikiem U20 na dwóch podwójnych gaźnikach Mikuni. Klasyka gatunku - nadwozie oparte na ramie, tylna oś na resorach piórowych. 2000 jest rzadziej spotykany niż zwykłe Roadstery 1,6 i 1,8, przez co przeważnie są nieco droższe. Auto stoi na kołach Watanabe. Proszę nie pisać że tylko AE86 dobrze z nimi wygląda...















Datsun Fairlady Z 432 (PS30) 1969-1973, jeden z niewielu egzemplarzy z dwulitrowym silnikiem S20, którego design przejęto z firmy Prince Motors po jej zakupieniu przez Nissan Motor Company (stamtąd wywodzi się rodzina Skyline). Z jest autem znacznie nowocześniejszym niż Roadster - ma samonośne nadwozie i niezależne zawieszenie w postaci kolumn McPhersona zarówno z przodu jak i z tyłu. Fabrycznie JDM Fairlady Z (HS30, z kierownicą po lewej HLS30) wyposażano w silniki L20 (na resztę świata L24), powstałe przez "doklejenie" do starych "czwórek" L dwóch cylindrów - oznaczenia rodziny są takie same. Nissan wypuścił serię 420 aut wyposażonych w ten sam silnik co Skyline GT-R GC10 - wspomniany S20, mający cztery zawory na cylinder, trzy gaźniki i dwa wałki rozrządu, stąd nazwa modelu. Auto na zdjęciach poniżej też stoi na kołach Watanabe. Wbrew pozorom lusterka są fabryczne (zgodne z ówczesnymi przepisami), podobnie jak grill.











Chcąc odnosić sukcesy poza Japonią, Nissan wypuścił Fairlady 240ZG (HS30-H) z przednim zderzakiem z włókna szklanego poprawiającym aerodynamikę, poszerzeniami nadkoli nitowanymi do nadwozia, szklanymi osłonami reflektorów i lusterkami na nadkolach. Fabrycznie auta malowano tylko charakterystycznym kasztanowym lakierem. Tak jak w obu powyższych autach, felgi pochodzą z firmy Watanabe. Silnik 2,4 (jedyne auto z L24 na Japonię) w tym aucie wyposażono w trzy podwójne gaźniki. Pokrywa zaworów to rzadki JDM-only element z blokowymi literami, sam takiej szukam...













Ciekawostka - niezależnie od tego po której stronie jest kierownica, konsola środkowa pozostawała taka sama, łącznie z hamulcem ręcznym, który zawsze jest po prawej stronie tunelu skrzyni. Praktycznie jedynym różniącym się elementem jest sama deska. Na Japonię model nazwano Nissan Fairlady Z, na resztę świata z inicjatywy ówczesnego prezesa Nissana USA (pan Yutaka Katakama) nazwę zmieniono na 240Z, z marką Datsun (wszystkie auta na eksport miały na tabliczkach znamionowych "Datsun by Nissan Motor Co., Yokohama, Japan").

Jutro postaram się wkleić sporo zdjęć zmodyfikowanych 240Z.

Pozdrawiam.
:orany: :padam:
Zgodnie z obietnicą...



































To by było na tyle. Mogę poszukać czegoś ciekawego, ale zajmie mi to trochę czasu. Tak poza tym: ImageShack jest zajebisty!

Pozdrawiam.
Nie no wypasy :padam: Dzis juz takich nie robia! Te auta jakby mialy wlasna osobowosc!
Nie tylko miały, mają do tej pory, do tego BABSKĄ! Sam się o tym nieraz przekonałem...
Zakochalem sie w tej Nysie :hyhy:
ladne ladne wnioskuje ze jestes posiadaczem takiego datsuna??jak tak to zapodaj gdzies foty
Tak na zachętę - resztki podłuznicy! :przestraszony: Zdrapując śrubokrętem i młotkiem oryginalną, datsunowską maź antykorozyjną niechcący przebiłem się przez przerdzewiały kawałek po prawej stronie płyty podłogowej. Efekt - jak widać - powalający.



I tak nie jest źle, bo auto przez cały czas znajdowało się w Szwajcarii, a tam nie sypią solą w zimie... Mam nadzieję że nie będę musiał ciąć podłogi.
no, ale po foty:) poka, poka, poka! :hyhy:
Przepraszam za jakość. Jak widać na załączonym obrazku, wówczas byłem na etapie patroszenia wnętrza. Od tamtej pory w nocnych koszmarach śnią mi się japońskie plastikowe nity. :przestraszony:



Na razie nic więcej, bo auto obecnie jest rozebrane na części pierwsze i przechodzi przez bolesny remont blacharski. Kolor jest nieoryginalny, pod spodem jest stary lakier (oliwkowy zielony). Felgi to przespawane fabryczne stalówki, szerokość z tyłu to skromne 245 :rotfl:
wypas! remontuj to stary! jest super! :hyhy: zrob jak w Tokyo drift zrobili z mustangiem LOL!
z tym, że tutaj RB26DETT miałoby ideologiczne uzasadnienie. jakby nie było to też Nissan...

a co do autka to naprawdę fajna baza do dalszych przeróbek. powodzenia z remontem
dokladnie! takie stare nismo na zewnatrz, a w srodeczku mlodziutki big engine , a potem juz tylko wymiatac na miescie :hyhy: auto piekne, chcialbym takie!




Po jakimś czasie właścicielowi znudził się fabryczny RB, więc pokręcił parę śrubek, wrzucił kilka części z poniższego obrazka, i strzelał regularne niskie 10 na stripie... Nieźle jak na trzydziestoletniego Japończyka.



Można i tak... Ale RB w moim aucie nie zagości. Wszystko w swoim czasie, za kilka miesięcy opiszę projekt na forum.
te dyuperele z ostatniej foty walają Ci sie w garażu?
no fura po kurwie-mam nadzieje ze niedlugo zobacze na zywo
Pati, niestety te rzeczy to nie ode mnie z garażu... U mnie będzie "nieco" skromnej, ale tak jak mówiłem, jak wszystko doprowadzę do ładu to opiszę to w "Naszych autach".

Corey, niestety auto w tej chwili nie jest w Warszawie, także jutro go nie zobaczysz... Dam znać jak już będzie pomalowany i przetransportuję na lawecie do Tomaszowa Mazowieckiego, gdzie najpewniej zostawię fabryczny silnik do roboty.
Nie no MEGA :padam: Zawsze je lubiłem, jak miałem 6 lat to sobie w Szwecji "pożyczyłem" ze sklepu 3 matchboxy każdy w innym kolorze :]
A jakbym miał takiego to bym mu wrzucił seryjne RB25DET i poszedł się położyć.
Swap na RB25 to nie problem, bo Nissan w latach 80. sprzedawał napędzane RB20 Z31, przez co łapy silnika można bez przeszkód przełożyć - taki swap robi się razem ze skrzynią z Skyline'a GTS lub GTT. Pierwszą rzeczą która się podda jest fabryczny dyfer, ale szczęśliwie niektóre dyfry są bezpośrednimi zamiennikami R180, więc można bawić się w przekładki R200 z LSD (3,90), także dyfer z 200SX lub VLSD z G35. Możliwości są duże, bo pod maską mieści się wszystko co ma 8 cylindrów lub mniej, w tym VH45, VG30, RB26 i wszystkie V8 z Detroit, ale to już inna rozmowa... Ponieważ moje auto ma startować w rajdach zabytków (nie oznacza to że będzie wolne) pozostanę przy fabrycznym L24, a jeżeli będę się chciał bawić w szybkie uliczne auto i będę miał wór pieniędzy, to kupi się drugi egzemplarz... Swoją drogą, jest jeden 280Z do sprzedania za psie pieniądze, po odbudowie i malowaniu na srebrno. Mam 100 jego zdjęć. Auto ma kilkanaście tys. km przebiegu (!), gdyż przez większość swojego życia stało w hangarze w zachodnich Niemczech, sprowadzone przez amerykańskiego żołnierza. Nie trzeba się patyczkować z największą bolączką tego auta, jaką jest blacharka, ale jest w nim kilka rzeczy do zrobienia. Jak ktoś będzie zainteresowany - dajcie znać, koleś woła 15k (tyle co nic, biorąc pod uwagę odbudowę).
nie dos, ze zajebiste autko, to jeszcze ma ciekawa historie
Akurat moje auto ma rzeczywiście dość ciekawą historię, bo zostało kupione w Szwajcarii, gdzie się od nowości znajdowało, a w 73 roku do Europy sprowadzono między 300 a 400 samochodami (nieco więcej w 72), przez co wersje europejskie są dość rzadkie. Poprzedni właściciel przemalował ją w latach 80. na czarno (chyba olejną, wygląda średnio), zostawiając oryginalny kolor w środku. Zresztą, po co ja to piszę, skoro zrobię ładny wątek za parę miesięcy




























przeeeeeeeeeeeeeeechuj!!! :padam: :padam: :padam: :padam: :padam: :padam:

http://www.tunerzine.com/articles.php?id=188
:przestraszony:

Bóg pośród Bogów :hyhy:
A dziękuję, miło mi to słyszeć...
Maciuś, nic nowego nie pokazałeś...
biorąc pod uwagę datę produkcji to napewno...
Emre pozamiatałeś! :hyhy: ale chłopaki wrzucajcie fotki, a mniej gadki!
ale gablota :padam:
Do czegoś takiego będę zmierzał... Chociaż nie jestem pewien co do lakieru.



A tymczasem zapraszam do obejrzenia galerii z ClassicZCars.com!




























Silnik S20 z wersji Z432, tu zamontowany w Skyline GTR KPGC10...

























Wyścigowa głowica crossflow LY24. Yeah baby! Nie do dostania...




Megarzadka pokrywa zaworów Kakimoto Racing - tej samej firmy, co dziś robi wydechy.





Niemal niespotykany Z432R... Takich felg szukam do swojego. Też nie do dostania.















"Przepraszam, czy widział Pan gdzieś mój dach?"












'71 Safari Winner - Edgar Hermann / Hans Schuller...




Bluebird / 510 jadący równolegle z 240Z.














Tak na koniec - atrakcyjny samochód z atrakcyjnym... Dodatkiem?

zajebiście wyglądają te poszrzenia w karbonie(?)...
Mówisz o tych na białym aucie? Niby fajne, ale IMO carbon nie bardzo pasuje do charakteru oldschoolowego auta...
ogólnie to nie chodzi mi nawet o tworzywo ale zajebiście pasują poszerzenia do tego auta...
No to pięknie, bo podobne będą u mnie - zobaczymy jak będzie z szerokością, raczej będą nieco węższe...
240Z zakładaj fele z parapatem, ile one mają 9cali czy lepiej? Pasują przepięknie! :hyhy:
Eee, na początek będzie 185/55/14... Na seryjny silnik tyle wystarczy. Potem, jak wejdzie coś mocniejszego, to pomyśli się o czymś szeeeerooookim
:padam:

Zmienił bym tylko rpzpórke i orurowanie :dobani:

ale ogolnie :fuckyeah:
Ładny (przede wszystkim motor - RB26 rulez!), ale IMO nieco odbiega od klasycznego image'u tego auta. Tak naprawdę każdy samochód można zrobić na ładny i nowoczesny, ale nie każdy na jednocześnie ładny, dyskretny, elegancki i... fajnie oldschoolowy. 240Z należy do tej drugiej kategorii, dlatego jestem fanem raczej czegoś takiego:







Chociaż kolor nie jest najpiękniejszy (podobny do każdego firmowego Avensisa albo Mondeo), to powyższy 240Z ma coś staroświeckiego w sobie, i jest nieco lepszym sleeperem. To tylko moje 3gr.






Te felgi dla mnie są wypaśne :padam:
Work Equip 02 bodajże... Produkowane i dziś, piękne. A ten Datsun był bodaj w 2002 roku w Super Street, i ma L28 z 280ZXa na trzech podwójnych Weberach, musi ładnie jeździć.
Work Equip 02 bodajże...



03...
fura marzenie... wogole te dwa modele datsuna są przekozak