W moim dupowozie, galant 2,0 sohc od jakiegoś czasu pojawiła się taka dziwna akcja że jak odpale zimny silnik i dopóki się troche nie nagrzeje (ok 5-10min) to powyżej 2krpm zapala mi się kontrolka oleju, troche bździ czasami, a czasami poprostu się świeci, jak już nagrzeje się silnik to w zasadzie przez cały dzień użytkowania nie ma już z tym problemu.
Do tego wszystkiego dość głośno słychać zawory... dodam też że olej wymieniam co 9-10krpm i stan jest ok.
Ktoś mi powiedział że to może być pompa oleju? a ktoś inny że poprostu czujnik wariuje? wtf?
jak gora halasuje, to pewnie do glowicy nie doplywa tyle oleju ile powinno, a to wskazuje na konczaca sie pompe.
Potwierdzam miałem taki sam problem kiedys w starym silnik, i po prostu pompa byla padnieta i nie dała rady wygenerować takiego cisnienia zeby przepchnac dana ilosc oleju i tez jazyla sie kontrolka na desce. Po wymianie bylo wszytsko ok
wymieniaj pompe, puki jeszcze silnik masz cały