Zamieszczam to ogłoszenie na prośbę znajomego, starszego pana. Otoż pan ten ma w tej chwili 86 lat i zdecydował się w końcu rozstać ze swoją ukochaną Mazdą z prostego powodu. Nie jest w stanie juz jej prowadzić. Słaby wzrok i refleks nie pozwalają mu już na prowadzenie samochodu i zmuszony jest autko sprzedać.

Na początek krótka historia tej Mazdy. Auto zostało wyprodukowane w roku 1990 w Japonii i pierwotnie było przeznaczone na rynek fiński. W związku ze zmianą przepisów w Finlandii (wprowadzono obowiązek posiadania katalizatora dla wszystkich nowo rejestrowanych pojazdów) partię kilkudziesięciu Mazd 626 skierowano do Polski. Tutaj zakupił ją mój znajomy (jeszcze za dolary) i jest w jej posiadaniu do dzisiaj.

Co sprawia, że auto to jest niezwykłe? Przede wszystkim przebieg i stan techniczny. Oryginalny, udokumentowany przebieg to nieco ponad 41.000 km :szok:. Ponadto stan techniczny auta jest (nie boję się użyć tego słowa) PERFEKCYJNY. Stan wizualny określiłbym jako bardzo dobry na zewnątrz (kilka obcierek parkingowych...) i doskonały we wnętrzu. Naprawdę trudno opisać to auto komuś kto go nie widział. Wszystkie mechanizmy, przełączniki, dźwigienki we wnętrzu pracują jak nowe. W aucie jest nadal wyczuwalny specyficzny zapach nowego samochodu (właściciel nie pali). Silnik jest tak czysty, że gdybym nie znał samochodu pomyślałbym, że ktoś go "odpicował" przed kupnem. W tym aucie nie ma rzeczy niesprawnej. Prawdziwy pedant mółby przyczepić się w nim do trzech rzeczy: do tych kilku obcierek na zderzakach, nieoryginalnych kołpaków (ktoś zaiwanił) i spłowiałych dyszy spryskiwaczy reflektorów. Naprawdę trudno byłoby znaleźc coś więcej. Mechanicznie auto jest w stanie, jak już wspomniałem, perfekcyjnym. Regularnie przeprowadzane wszelkie wymiany i przeglądy. W ciągu ostatnich dwóch lat wymieniono opony, wydech, akumulator i pasek rozrządu oraz olej. Od tamtej pory auto przejechało nieco ponad 3000 km... Od nowości do dzisiaj jest garażowane. Co lepsze, nie jest to typowy "stojak", gdyż do połowy tego roku auto było regularnie odpalane i jeżdzone. Dokładnie dwa razy w tygodniu: w środy na zakupy (ok.30 km) i w niedzielę do kościoła (ok.10 km). Dzięki temu jest utrzymane w pełnej sprawności i nie wahałbym się nim wyruszyć z miejsca nawet w daleką podróż.

Mazda jest wyposażona w dwulitrowy, czterocylindrowy, benzynowy silnik o 12 zaworach i gaźniku w układzie zasilania. Kod silnika to FE4J. Samochód nigdy nie widział gazu. Jeśli chodzi o wyposażenie to są to: elektryczne cztery szyby, podgrzewane przednie fotele, spryskiwacze reflektorów, welurowa tapicerka, fotel kierowcy z regulowaną wysokością siedziska i podparciem lędźwiowym, wspomaganie kierownicy. Nadwozie to pięciodrzwiowy liftback, kolor złoty, w środku szary welur. Zaznaczam, że wszystkie dane, itd. podaje w tej chwili z głowy, gdyż zostałem poproszony o zamieszczenie takiego ogłoszenia wczoraj wieczorem. W najbliższym czasie podjadę do właściciela i zrobie zdjęcia auta, zbiorę wzelkie faktury, rachunki i uzupełnię historię wozu. Ostatnio widziałem auto tydzień temu, ale nie wiedziałem, że będzie sprzedawane.

Wszelkie pytania proszę zgłaszać w tym temacie, ew. PW lub 606 592 884. Jeżeli nie interesuje was zakup auta, zapytajcie znajomych, ojca, wujka, dziadka. Jeżeli ktoś szuka dużego, rodzinnego auta w nienagannym stanie i z udokumentowaną historią to jest najlepszy wybór. Cena jaka interesuje właściciela to 8 000 PLN.

Chciałbym podkreślić, że nie czerpię żadnych korzyści ze sprzedaży tego auta. Robię to ze względu na znajomość z właścicielem. Ponadto zarówno ja jak i właściciel chcielibyśmy aby auto trafiło w dobre ręce, do kogoś kto doceni to auto i będzie o nie dbał przez minimum nastepne 15 lat

Zdjęcia pojawią się jak tylko znajdę chwilę czasu aby podjechać na Żoliborz.
10 lat minelo, a zdjec jak nie bylo tak nie ma, auto pewnie dawno sprzedane, zamknijcie to chociaz
zdjęć nie było bo nie było zainteresowanych, a auto dalej stoi na Żoliborzu, tyle, że problem dogadać się z właścicielem. starość nie radość.
10 lat minelo, a zdjec jak nie bylo tak nie ma, auto pewnie dawno sprzedane, zamknijcie to chociaz



to na chuj odkopujesz?
zebys sie glupio pytał chamie!