Witaj,
A wiesz moze dlaczego ten wykres jest tylko do 7500rpm? Przeciez ten silnik kreci się wyżej. Poza tym znajomy mi mowił ze po tym gdzie konczy się wykres tez można poznać na ile jest on wiarygodny...
gdzies znalazłem tez takie info:
Chcialbym sie z Wami podzielic takim moim spostrzezeniem. Jak wiadomo, bo wiele razy na łamach GT i nie tylko, zostaly przedstawiane wyniki pomiarów na hamowni właśnie Hond i właściwie za kazdym razem wyniki były niższe niz powinny byc wg fabryki i danych katalogowych. Natomiast w przypadku wszelkiej masci silnikow TDI (glownie VAG) zazwyczaj moc serii byla zmierzona wieksza niz przewiduje fabryka. Poniewaz sam posiadam hamownie (choc niektorzy tu raczej pewnie beda wolec jak bede pisał o moim urzadzeniu "hamownia"). Rozni się ona od rolkowej-inercyjnej tylko tym, ze czujnik przyczepiamy do kól samochodu zamiast do rolek. Mialem juz okazje przetestowac wiele samochodów i oto jakie wynioslem wnioski.
Najpierw o "zawyzaniu przez Honde mocy swoich aut" albo "nietrzymaniu mocy" Sam posiadam Honde Civic VTi z silnikiem w serii 160KM, jest on zupelnie seryjny i nic w nim nie zmienilem. Oczywiscie po zakupie hamowni pierwsze co zrobilem to zmierzylem moc mojego civica i wyszlo 151KM. Nie bylem zbyt szczesliwy z tego powodu, ale pomyslalem, ze skoro autko ma 170tys przebiegu i 10 lat to ma prawo juz nie trzymac swojej fabrycznej mocy. Pomyslalem, ze moze moja hamownia jest nie do konca OK, pojechalem na hamownie zwykla, rolkowa i wyszlo identycznie. Blad mojego urzadzenia moglem wykluczyc. Jednak wraz z czasem uzytkowania hamowni roslo moje doswiadczenie w pomiarach samochodow. Porownywalem wyniki moje do tych publikowanych w GT itp. Zaczelo mnie zastanawiac dlaczego w Hondach, tak czesto wytykanych jesli chodzi o moc fabryczna "zawyzaną", wyniki wlasnie wychodzą takie niskie.
Jak zapewnie Ci co mieli juz mierzone swoje auta na hamowni wiedza, pomiar zaczyna sie od wyliczenia przelozenia glownego. Rozpedzamy auto na rolkach na 4tym biegu do 3000obr i wtedy program hamowni wylicza jakie mamy przelozenie glowne. Zauwazylem, program hamowni wyliczyly przelozenie mojej hondy zle. Moj civic ma przelozenie glowne 4.266 a wartosc wyliczona przez program wychodzila w granicach 4.6-4.7. jak widac, roznica jest niewielka. Moj program pozwala na modyfikowanie tych wyliczonych danych. w instrukcji obslugi podane jest, ze gdy znamy wartosc przelozenia glownego, zdecydowanie lepiej wpisac je recznie niz ustawiac samochod na 3000obr i pozwalac programowi wyliczyc - eliminuje to bledy pomiaru. KAZDA hamownia, wyliczajac przelozenie glowne naszego auta, zaklada ze przelozenie 4tego biegu, na ktorym dokonuje sie pomiaru, jest rowne 1.0 czyli stosunek przelozenia glownego do przelozenia 4tego biegu rowne jest 1 do 1. Jak pisalem wczesniej znam dane mojej skrzyni biegow. 4ty bieg w civicu ma przelozenie 1.107 a nie 1.0! dokonujac prostego przemnozenia znanej mi wartosci przelozenia glownego przez przelozenia 4tego biegu czyli 4.266 8 1.107 wychodzi wynik 4.72! czyli mniej wiecej taki jak wyliczyla hamownia. W takim razie co stalo sie gdy wprowadzilem do programu wartosci prawidlowe i zmierzylem moc? Ku memu zdziwieniu zamiast 151KM wyszlo 157KM! Aby wyeliminowac inne wplywy zewnetrzne na pomiar, dokonalem 2 minuty pozniej pomiaru pozwalajac programowi na wyliczenie za mnie przelozenia.. moc wyszla 151KM. Jaki z tego wniosek? Jezeli samochod ktorym jezdzisz, przelozenie 4tego biegu ma znacznie odbiegajace od wartosci 1.0 mozesz byc pewien, ze pomiar na hamowni byl nieprecyzyjny. Poszukalem testu w GT testow Accorda TypeR, ktoremu zmierzono moc 202KM zamiast fabrycznych 212 oraz Civica TypeR ktory zamiast deklarowanych przez Honde 200KM ma niby tylko 186.
Przeprowadzilem taka symulacje. W przypadku mojej hondy, o przelozeniu 4tego biegu 1.107, jest +10,7% roznicy w stosunku do przelozenia 1.0 ktore programy hamowni zakladaja ze mam. te +10,7% przelozenia spowodowalo przeklamanie wyniku o 6KM. przy 151KM jest to około 4% róznicy mocy. Mozna wiec zalozyc ze 10% roznicy przelozenia zmienia moc o 4% (dziala to w obie strony, jezeli przelozenie 4tego biegu jest 0.9 to te 4% mocy odejmujemy od wyniku). Wracajac do hond testowanych w GT. Civic TypeR ma skrzynie 6cio biegowa. 4ty bieg w niej, na ktorym byla testowana, ma przelozenie 1.15! Zmierzona moc to 186KM, zakladajac ze przelozenie rozni sie o +15% mozna zalozyc ze dodajemy do wyniku 6% mocy (skoro 10% roznicy przelozenia dodaje 4% mocy). 186KM + 6% = 197,16KM! to juz tylko 2,84KM mniej niz podaje fabryka, a tą roznice mozna smialo zwalic np. na blad pomiaru wynikajacy ze zbyt malego nawiewu.. A teraz Accord TypeR. Przelozenie 4tego biegu w Accordzie to 1.07 czyli 7% roznicy co doda około 3% mocy: 202KM + 3% = 208,2KM nie jest to, jak widac, zadna rewelacja, ale 208KM to juz niecale 2% roznicy do tego co powinni byc, a 202KM to cale 10KM roznicy czyli prawie 5% mniejsza niz deklarowana moc. Wracajac jeszcze do Civica, w GT byl ostatnio test porownawczy wlasnie Civica TypeR (186KM niby) i Seata Leona 1.8T (180KM, zmierzone 178KM) Opla Zafiry i Opla Astry (oba silniki 2.0T i 190KM). Tak wiec testowany jest Civic ktory niby ma tylko 186KM, Astra co ma 190KM i Leon 178KM. Jak mozna wytlumaczyc to:
Civic:
moc zmierzona 186KM
0-100km/h 7.1s
0-160km/h 17.4s
400m: 15.4s@151km/h
Astra:
moc zmierzona 193KM
0-100km/h 7.7s
0-160km/h 18.6s
400m: 15.6s@145km/h
Leon:
moc zmierzona 178KM
0-100km/h 7.8s
0-160km/h 18.8s
400m: 15.7@144km/h
rozumiem, dlaczego Leon ma gorsze wyniki, 90kg wiecej wazy i ma najmniej mocy, ale Astra? wazy mniej, 7KM wiecej mocy i tak cienko? Wytlumaczenie jest proste
- civic ma jednak moc pod 200KM a nie 186! oczywiscie mozna powiedziec, ze Astra ma 5biegowa skrzynie a Civic 6cio, ale to wynika z charakterystyki silnika Civica, by lepiej wykorzystac jego potencjal, a Astra ma silnik turbo gdzie widocznie 6biegow by wiele nie zmienilo. nie jest to jakas "specjalna krotka skrzynia" skoro max predkosc ma civic tylko 5km/h mniejsza niz astra (235 vs 240)
Teraz o TDI Wiekszosc testow TDI na hamowni pokazuje, ze maja zazwyczaj wiecej mocy niz podaje producent... Jak wiadomo silniki wysokoprezne kreca sie o wiele wolniej niz silniki benzynowe (a w skrajnych przypadkach: honda vs tdi nawet 2 razy wolniej) stad montowane są w nich skrzynie z dluzszymi biegami. Praktycznie kazdy TDI ma przelozenie 4tego biegu mniej niz 1.0 (np. passat TDI 110KM ma 0.84). Takiego Passata wlasnie testowalem - wersje 110KM TDI, wyszlo 112KM w silniku z 97roku i przy przebiegu 170tys km. Te 112KM to w przypadku gdy pozwolilem programowi wyliczyc przelozenie glowne. jak podejzewalem wyliczyl zle. poprawilem dane na prawidlowe i sie zdziwilem gdyz wg mojej teorii ktora sam przedstawilem Wam wczesniej powinno byc tak ze skoro przelozenie 4tego biegu jest mniejsze od 1.0 o 10% trzeba odjac od wyniku okolo 4%, w tym przypadku passat ma 16% roznicy w stosunku do 1.0 wiec nalezy odjąć okolo 6% mocy a wyszlo ze passat ma po podaniu prawidlowych wartosci przelozenia 109,5KM czyli wyszlo troche ponad 2KM roznicy. to jest 2,5% roznicy, a nie jak myslalem 6%.Wyglada na to, ze blad jest tym wiekszy im obroty znajdują sie dalej od punkt pomiaru przelozenia glownego, czyli punktu 3000obr. Stad takie duze wahania w przypadku wysokoobrotowych hond (max moc przy 7-8krpm) a mniejsze w przypadku niskoobrotowych TDI (max moc przy 4k rpm). Mozliwe ze jest tez zalezność w wielkosci mocy, ze inna roznica bedzie przy 100KM a inna przy 200, jednak poki co takich wnioskow nie moglem wyciagnac.
Nie twierdze, ze moja teoria jest w 100% prawdziwa. nie ja wymyslilem rownania, ktore sa wykorzystywane w oprogramowaniu hamowni i nie znam ich wiec nie wiem czy rzeczywiscie mam 100% racji. Jezeli ktos zna wzory ktore sa wykorzystywane w hamowni to moze niech sie podzieli nimi i bedzie mozna okreslic czy ta teoria jest prawdziwa czy nie.
Nie przekonuje mnie rozumowanie (czesto prezentowane przez GT) ze np. Seat/Audi/VW jest taki szczodry i swoje TDI tak ustawia by mialy wiecej mocy, to dlaczego TDI ustawia by mialy mocy wiecej a benzyny nie? producenci jada po nas wg mnie rowno, zawsze daja "pod kreske" czyli prawie tyle ile powinno byc. Nie wierze, ze tak "za darmo" mozna dostac np. 10KM wiecej... i tu juz nie wazne czy to jest Honda, VAG, Fiat czy Łada... nie rozumiem dlaczego producent mialby dawac wiecej czegos - to sie mu nie oplaca, skoro byla np. wersja Golfa TDI 90KM i 110KM, i ta 90KM by miala 10KM wiecej, i ludzie by mowili "ale zapiernicza, super" to by nie kupowali za xx tys wiecej wersji TDI 110KM, bo po co, a nie uwierze, ze VW na golfie TDI 110KM zarabia mniej niz na TDI 90KM i zalezy mu na sprzedazy wlasnie wersji 90KM... gdzie logika?
Wiem, ze teraz pewnie sie narazilem wszystkim fanom TDI.. nie mowie, ze to zle silniki czy cos, tylko ze zle je mierzą na hamowniach i naprawde maje te pare KM mniej. Co do Hond, to ja juz nie wierze w ich "nietrzymanie mocy". Dziwilo mnie zawsze, ze Hondy czasy przyspieszen (Modlin, testy GT itp) maja lepsze niz porownywalne samochody mimo tego ze "niby" maja mniejsza moc.
To by bylo chyba na tyle. Podkreslam, ze to tylko moje gdybanie, poparte doswiadczeniem z zabawami na hamowni. nie mowie, ze mam racje, i jezeli ktos ma jakies "ale" to zapraszam do dyskusji